Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krull Ming

Czy można wejść TRZECI raz do tej samej rzeki?

Polecane posty

Gość Krull Ming

2004 Poznałem dziewczynę, ona sama ja sam, pospotykaliśmy się trochę ze sobą, ale jak zobaczyłem, że bardziej interesuje się moim kontem, niż moją osobą stwierdziłem, żeby nie ciągnąć tej znajomości i grzecznie się rozstaliśmy, chociaż wydzwaniała i chciała koniecznie by kontynuować znajomość. A powód był taki, że ni stąd ni zowąd zażądała 300 złotych by kupić sukienkę na Sylwestra, ja powiedziałem, że na razie znamy się na takim etapie, że nieładnie jest prosić obce osoby o coś takiego. To zdziwiła bardzo. I na przeprosiny zaproponowała by po miesiącu znajomości przeprowadzić się do niej. Dziękuję pięknie, ale nie skorzystałem z propozycji. Powiedziałem, że wyznajemy dwa różne systemy wartości i że to nie ma większego sensu. 2007 Kolega się żenił, poszliśmy wybierać garnitur dla niego, męskim okiem i co - i w "przypadkiem" w galerii handlowej spotkaliśmy ją, oczywiście od razu robiła słodkie oczy i narzekała, że nikogo nie może znaleźć, a że akurat byłem świadkiem to na chama się wprosiła by ze mną iść (ja i tak wtedy byłem sam, ale kolega nie chciał by świadek był sam i musiałem ją zabrać). No i co się okazało po tygodniu - no jasne - pożycz 300 zł na ślub na wyszyykowanie się. Nie chcąc robić siary przyjacielowi zacisnąłem zęby i "pożyczyłem". Do dziś tych pieniędzy nie zobaczyłem. Po parokrotnym spotkaniu i telefonach dałem sobie sobie spokój. Aż do teraz. 2009 Przypadkiem znowu się spotkałem z nią. I dziwnym trafem znowu w tym dniu, kiedy byłem umówiony z kolegą na którego ślubie byliśmy. Ona tradycjnie jojczy jaka biedna sama i że to przeznaczenie że po tak długim okresie czasu się spotkalśmy. Że poprzedni faceci jej nie rozumieli i dalej w ten deseń robi z siebie skrzywdzoną biedaczkę. Oczywiście ja już nie gram grzecznego chłopca i spytałem od razu na początku a kiedy oddasz mi moje 300 zł? Zdziwona odpowiedziała, że byliśmy na pączkach i że to był zwrot długu. Oczywiście ona sama bez obrączki na palcu ja też sam, a ona chce się koniecznie spotkać. I tu powstaje leninowskie pytanie - co robić?! Czy ona jest taka ambitna, że za wszelką cenę chce się ze mną przespać? Czy co? Bo nie powiem, jest ładna, atrakcyjna, ale... no właśnie ale ten charakter i interesowność skutecznie działa jako środek antykoncepcyjny. Nieznajomym na pewno musi się spodobać. Ten, kto ją zna wie że charakterek interesowny pod słodkimi minami. Choć się tuliła i próbowała różnych kobiecych sztuczek, ja nieskromnie się chwaląc opieram się jej "urokom" bo i szczerze powiedziawszy, skutecznie potrafiła swoim zachowaniem mnie zniechęcić. Powiem wprost i brutalnie nie zależy mi na niej, a czemu ona tak się do mnie przykleiła? Czy to nie jest tak, że zegar biologiczny tyka, facet po 30 jest nadal piękny, ładny i młody, a ona tak jak Alicja z powieści J.S. Stawińskiego "Smutnych losów Jana Piszczyka ciąg dalszy" boi się, że przebimbała najlepsze swoje lata i teraz chce się ustatkować przy boku jakiegoś "misia" co to nie będzie robił wyrzutów i jakby co na przyszłość też będzie mogła zaszaleć a potem wrócić do "misia", który o nic nie spyta? Wiem, że może to wariactwo, umówiliśmy się niezobowiązująco na niedzielę, ale ja będę drążył na chama jeden temat. Dług sprzed dwóch lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubrane fakty
hehehe--jak dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie czytalam
sale napisze jedno! do tej samej rzeki mozna wchodzic tysiące razy!....ale wody w niej inne! radze sie doinformowac a nie bezmyslnie klepac tę sentencję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I am so sorry for you
wiesz co nie rozumiem cie. Babka leci tylko na twoja kase a ty sie zastanawiasz czy mozna wejsc do tej samej rzeki. Sama jestem kobieta ale gdybym byla facetem to wyslalabym ja do diabla. Taki jakis bez jaj jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci jako fachowiec. ta dziewczyna przynajmniej jasno wyraża swoje potrzeby. A ty zachowujesz się jak rozmemłany miś z pzretrąconym uchem,Chcesz ją czy nie? Jak nie-to po co się umawiasz. Bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubrane fakty
chce Mu oddać dług w naturze,a on sobie dopowiada jakąś historyjkę o rzekach.Przecież oni nawet nie byli parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krull Ming
Dzięki za odpowiedzi. Jakby co to nie jest prowokacja. Pisałem już o tym w kafeterii w 2007 roku. Jak chcecie to możecie zobaczyć ten temat "Historia jak filmu klasy C" pod nickiem Prosiaczek Pucuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh jo
jesli ona ci tak długo siedzi w głowie to nasuwa mi sie pytanie ..nie masz powodzenia/ wziecia u innych kobiet ? dlaczego przez tyl;e lat jestes wciaz sam ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
eh jo dobre pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakis dziwnym zbiegiem okolicznosci za kazdym razemjak ja spotykasz, to nie masz nikogo. A tak powaznie dlaczego sie z nia umowiles, jezeli jej charakterek jest do bani?? Ale ma dziewczyna tupet, nie dosc, ze ci wisi kase to jeszcze dalej proponuje ci spotkania, uznajac swoj dlug za splacony :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×