Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iwona 29 Ostrów Wlkp

Chodź tu ktoś i powiedz mi, czy przesadzam

Polecane posty

Gość Iwona 29 Ostrów Wlkp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona 29 Ostrów Wlkp
no niech ktoś przyjdzie mam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem słucham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona 29 Ostrów Wlkp
jestem z facetem w zwiazku na odległość, tzn ja jestem w krakowie, on w warszawie. co do jego miłości watpliwości nie mam... tym bardziej dziwne jest to, co mi oświadczył. mieliśmy nie widziec sie cały grudzien, i miał przyjechac do mnie 20 grudnia. urlop ma juz wczesniej, ale postanowił sie spotkac z dawno niewidzianym kumplem, który akurat bedzie od 17 w warszawie. dobrze wiedział, ze to maja byc moje pierwsze prawdziwie rodzinne swieta, tzn swieta z nim, bo wczesniej to masakra i patologia a nie boze narodzenie. wiedział ze rozpływam sie w tym całym kiczu, kupuje bombiki, pieke chatke z piernika, robie cuda, ktorych nigdy nie robiłam, i ciesze sie przy tym jak dziecko. dzisiaj zadzwonił, i powiedział, ze koledze nie opłaca sie przyjezdzac na 3 dni tak daleko, i zapytał, czy w zwiazku z tym zgodze sie, zeby przyjechał 24 po południu... ja jestem bardzo liberalna, wszystko rozumiem, ale dobrze wiedział, ze zaplanowałam juz kazdy dzien od 20 poczawszy, i ze zalezy mi na tym jak na niczym na swiecie. teraz jestesmy pokłóceni, bo ja samo pytanie uznałam za niedorzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewtwewt
najwazniejsze że spędzicie razem Wigilię i święta, prawda? Bez sensu się kłócić teraz przed świętami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem słucham
No wiesz jeśli tak sie umawialiście i on wiedział jak bardzo jesteś zaangazowana to nie powinno mu to przyjść do głowy. Myślę, że nie przesadzasz. Musicie ochłonąć i na spokojnie porozmawiać.Zapytaj go czy on w ogóle zdaje sobie sprawde ja wiele to dla ciebie znaczy. Sam powinien w końcu dojść do tego, że nie powinien tak postąpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona 29 Ostrów Wlkp
tak, spedzimy po miesiacu niewidzenia sie wieczór 24 i poranek 25, bo kolo południa wyjezdza. to miało byc 5 dni... po takim długim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona 29 Ostrów Wlkp
no nic, dziekuje za odpowiedzi, bo on mi mowi ze zgłupiałam, jestem zaborcza, egoistyczna i takie tam... ma duzo stresów, moze stad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo on mi mowi ze zgłupiałam, jestem zaborcza, egoistyczna" :O Skoro nie widzieliscie sie az tak dlugo i on woli mimo wszystko spedzic z Toba raptem 2 dni, bo kolega najwazniejszy, to postawilabym sobie pytanie: czy jemu na Tobie zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona 29 Ostrów Wlkp
nie pomoze, ale nie o to chodzi... ja własnie chce to sama zrobic, ale np zaplanowałam na 22 głupokowate spotkanie przedwigilijne ze znajomymi, na którym chcielismy sobie pierniczki wykrawac, mielismy razem szukac prezentów dla rodziny.. i takie tam. on tak czy owak bedzie "na gotowym", ja chciałam tylko zebysmy ten czas poprostu razem spedzili, zebysmy byli blisko i cieszyli sie swiatecznymi głupotami. a jak przyjedzie 24, no to co? zjemy, pogadamy o waznych sprawach, bo troche ich jest i spac... wszystko inne, co miało byc fajne przez jego obecnosc, stanie sie mechaniczne - mechaniczne bede sobie w samotnosci kupowac prezenty, ktore potem rozdam biegiem i po swietach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona 29 Ostrów Wlkp
zalezy... tego jestem pewna, bo on tez do tej pory bardzo duzo z siebie dawał, i sprawdził sie w sytuacjach kryzysowych. tylko czasami ma takie wyskoki, zazwyczaj potem bardzo załuje i sie rehabilituje, i pewnie tak bedzie.. tylko ze na razie jestem swiezo po kłótni, a ze lubie byc sprawiedliwa i dawac mu wolnosc wyboru, to sie sama zastanawiam... najgorsze, ze teraz nawet jak przyjedzie, to bede sie zastanawiac czy jest z własnej woli, czy mu to sprawia radosc, czy moze ja go zmuszam nieswiadomie :o niestety lubie sie samobiczowac takimi myslami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koles który wybiera
Kolegę a nie własną dziewczynę kiedy wie że jest jej potrzebny że to dla niej ważne jest jakimś debilem. Koledze nie opłaca się przyjechać i co on pojedzie do kolegi? I jemu bedzie się opłacać? Nosz kurwa czegoś tu nie rozumiem. Zastanów się naprawdę czy on cię faktycznie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×