wczoraj powiedział że ma mnie w dupie a dziś ...

kilamula-i co,za kazdym razem,jak bedzie "rozgoryczony",bedzie wyzywal sie na autorce i oczywiscie bedzie usprawiedlowiony,bo on taki biedny jest,nie ma na kogo liczyc i to doskonaly powod do tego,zeby ja wyzwiskami obrzucac?wez sie,kobieto,zastanow... Ja tez mam czasem gorszy dzien i moj maz tez,ale potrafimy sie kontrolowac,a nawet jak ktores pieprznie jakas glupota,to potem pada slowo "przepraszam".Obrzucanie kogokolwiek wyzwiskami swiadczy tylko o niedojrzalosci i problemach z psychika - niech taki czlowiek pogada z psychologiem,a nie pluje jadem na osoby,ktore sa niewinne:O

wez go w dupe kopnij pijaczyne jebanà, mamicycus i zapchlony psiur

w końcu okazało się że nie poszedł pić :( wysłałał mi mmsa , a że byłam ciekawa otworzyłam a tam kartka z gotowców "wybacz" odebrałam też telefon...weszłam na gg...on się użala usprawiedliwia a ja pewnie wymiękne :(

Pogadajcie jak dojrzali ludzie.. Poczekasz i jeśli nic się nie zmieni to się rozstaniecie i tyle.

zgadzam się z tą osobą która też tak miała - bo co? później mnie pobije i będzie "bo miałem ciężki dzień" ??? bez przesady . już lepiej być samą i bez siniaków . także tych psychicznych. jeeszcze rozumiem że nie wiem przyłapałby mnie na flircie i nazwał w afekcie dziwką. to bym zrozumiała ale nie że ma mnie w dupie!!

powiedz mu ze masz go w dupie, to zrozumie jak sie czulas ty.

jak jest agresywny to napewno dostaniesz zobaczysz jeszcze

kiedys moj ex byl pijany i wyjebal mi,bo nie chcialam sie z pijakiem bzykac. juz go wiecej nie widzialam, moj ojciec go przegonil. Puznie probowal zaczal przepraszac ze byl pijany. Mam go w dupie. Jestem teraz z mezczyzna serio. nie pije, bo nie lubi. Ma glowe na miejscu i traktuje mnie jak krolowe

Sprubuj wyjsc z przyjaciulmi, musisz poznac kogos innego, musisz o nim zapomnec!! Mezczyzna ktory traktuje zle kobiete to nie mezczyzna to kupa smierdzacego gnoju

ZASLUGUJESZ NA KOGOS LEPSZEGO!!!!!!!! CHUJ W DUPE AGREYWNEJ PIJACZYNIE!! ZROZUM ZE ON CIE ZLE TRAKTUJE!!!!

wydaje mi sie ze twoj chlopak ma jakis powazny problem ze soba czuje ze za duzo daje a za malo dostaje pogadaj z nim szczerze bo byc moze mijacie sie w swych oczekiwaniach

...no wlasnie dlatego uwazam,ze lepiej zakonczyc taki chory zwiazek wczesniej.Nie marnuj czasu,tak jak ja,bo to niczego nie zmieni.Zeby bylo weselej,tez mialam wtedy 19-20 lat i tez mialam klotliwego ojca i za Chiny ludowe nie chcialam,zeby historia sie powtorzyla. W pewnym momencie doszlo nawet do tego,ze wyzywal mnie przy swoich znajomych i opowiadal bzdury na moj temat,np.ze on tak bardzo sie stara,a to ja sie z nim kloce i go wyzywam:O Do tego dochodzila chorobliwa zazdrosc - jak ubralam mini na spotkanie z nim,to jego zdaniem po to,zeby podrywac innych facetow;z kolezanka na piwo nie moglam pojsc,bo poszlabym tylko po to,zeby podrywac innych facetow;makijazu nie moglam robic (mocniejszego ) nawet na spotkania z nim,bo to dla innych facetow.O swoich znajomych moglam zapomniec - liczyli sie tylko jego znajomi i tylko na spotkania z nimi chodzilismy.Jak zapomnialam napisac mu "dobranoc" przed pojsciem spac,to robil awanture,ze niby gdzies sie wloczylam i bylam zajeta innymi facetami.Masakra.Uciekac jak najdalej od takich typow.Zaczyna sie od wyzywania,wywolywania poczucia winy,potem od checi kontroli i obsesyjnej zazdrosci,az do rekoczynow itp...a wszystko przez to,ze przez ciebie czy nie mial zly dzien i musial sie na kims wyzyc:O

No jak tam chcesz, ale przypuszczam, że w tej chwili przez Ciebie też przemawiają emocje i dlatego tyle niechęci w Tobie. Prześpij się z tym i przemyśl raz jeszcze na spokojnie. Ja tam mimo wszystko uważam, że powinnaś pogadać i po szczerej rozmowie zobaczyć czy coś się zmieni. Jeśli nie - wówczas się rozstajecie. I już.

nie daj sie traktowac jak gowno! Po co z nim tracic czas??? jak go i tak nie poslubisz bo wczesniej czy puzniej to z domu nie wyjdzies,z bo bedziesz cala posiniaczona i kto wie czy nie zgwalcona Zobaczysz ze znajdziesz sobie chlopaka z dobrym sercem, najlepiej to taki kujon szkolny. zobaczysz ze nie pozalujesz tacy wychodza na ludzi, sa wrazliwi i spokojni, bedziesz szczesliwa, bedzie cie traktowal jak ksiezniczke

za duzo daje?czego?wyzwisk itp.?:O A moze to jest tak,ze to wlasnie ona jest za bardzo tolerancyjna i facet wie,ze nawet ja spluje i sponiewiera,to ona nic z tym nie zrobi i w ten sposob znalazl sobie worek treningowy? Bez przesady - nawet,jak ma problemy w domu,to moze z nia normalnie pogadac.Opierrdalanie za to,ze dziewczyna zyje,jest nie do zaakceptowania,a ten gosc chyba sam nie wie,czego tak naprawde chce.

kobieta klasyczna,ok niech pogadaja,tylko zeby nie bylo tak jak u mnie,ze rozmawialismy,po kilku dniach on wracal do swojej chorej "normalnosci",ja znowu z nim rozmawialam (na spokojnie,bo nie lubie krzykow i wyzwisk) i tak w kolko...

ja jestem z kujonem. bo zawsze podobali mi sie faceci spokojni z okularami. Jest slodziutki i kochany, wyszedl na ludzi jest farmaceutà. jest kochajacy cierpliwy i wrazliwy. czasem sie koklucimy o glupoty bo za kilka minuyìt sie przytulamy i przepraszamy, moze nie jest najpiekniejszym mezczyzna ale zato ma srodek piekny. I na pierwszym miejscu jestem ja, nie tak mama czy pies. Planujemy dziecko,

Mówię oczywiście o 'jednorazowej' szansie. Jeśli wróci do starych nawyków, dziewczyna go zostawi. Nie sądzę, że jeśli teraz da mu szanse to będzie to robiła w nieskończoność. Szkoda by było gdyby nie spróbowali raz jeszcze.

hmm no własnie żeby to było jednorazowo , ale on przy kazdej kłótni mówi okropne rzeczy których potem oczywiście żałuje i mówi że tak nie myślal...teraz się kajał przepraszal, ale mam taką naturę że muszę go jakos sponiewierac upokorzyć żeby czuł się jak ja. poza tym w czwartek jak mi powiedzial że ma mnie w dupie zaczęłam już szukać innego sobie i wkręciłam się na sylwestra a on się oburza i płacze żebym go nie zostawiał przecież to on mnie zostawił!! i tak jak ktos mówił - oczywiście ma ciężką sytuacje w domu więc wyładował się na mnie. dziwne że przez cały tydzień nie mógł mi powiedzieć... :/ a poza tym ja jestem ;winna' bo mu powiedzialam "nie szanujesz mnie" i mówi że to go rozsierdziło!!! ale przecież to nic takiego, mógł powiedzieć "czemu tak uważasz?" "kiedy odczułaś że cie nie szanuje" nie. ale on się wkurzył i nawyzywał... :(