ocencie obiektywnie prosze.

bardzo rzadko mowi, że mnie kocha, nie pamietam kiedy ostatnio to powiedzial, twierdzi ze nie lubi gadac o uczuciach, ze to oczywiste, ze gdyby mnie nie kochal to by ze mna nie byl kiedys wciaz szukal mojego dotyku, spojrzenia, teraz nie. Gdy biore go za reke idzie tak ze mna przez chwile, po czym gdy nadarzy sie okazja puszcza chce sexu niby, ale gdy napotka minimalny opor z mojej strony mowi, ze nie bedzie sie prosil gdy wraca z pracy pierwsze co robi to wlacza komputer nigdy nie pyta jak minal dzien, twierdzi ze i tak mu nie powiem mozemy nie widziec sie caly weekend, a on nawet nie zadzwoni, nie napisze smsa mimo ze ma za free. Mowi ze smsow pisac nie lubi a gadac lubi na zywo a nie przez tel. nigdy nie daje mi kwiatow w ogole nie jest o mnie zazdrosny, mimo ze jestem atrakcyjna i czesto gdzies wychodze bez niego Gdy mu powiedzialam, ze mi zle przykro, to powiedzial ze jak mi nie pasuje to zebym poszla do innego. on mnie juz nie kocha. Gdy to napisalam jakos to do mnie dotarlo. Tylko cholera , mi wciaz zalezy i mam nadzieje ze wroci to co bylo dawniej. Co robic ?:((

u mnie jest tak samo. chętnie bym odeszła, ale nie zrobię tego ze wzg na dziecko.

ja moglabym odejsc, ale nie potrafie :(. A on o tym wie i nigdy sie nie zmieni.

Zmieni się, zmieni. Po ślubie na gorsze się zmieni ............

to mnie pocieszylas :(( Dlaczego ja nie potrafie odejsc, nie chce ? Moglabym miec tylu innych facetow, a ja sie trzymam uparcie jego. Nie wiem co musialby zrobic zebym odeszla :(. Jestem taka glupia.

i nie mam tego typu dylematów co wy ale kiedyś miałam tak samo teraz sama jestem i w dupie mam co kto robi czy jest fajnie? nie nie jest czy bylo fajnie jak mnie olewal? nie nie bylo wole byc sama i miec nadzieje ze moze kiedys z kims sie dopasuje niz trwac w takim chorym zwiazku

do zleeee ty piszesz ze moglabys miec tylu facetów??? to nad czym sie zastanawiasz, ja nie mialam opcji "wielu facetów" bo ja innego nie chcialam i nie chce do dziś ale skoro dla ciebie to nie problem jesli tylko o to chodzi "zeby mieć faceta" to sie nie zastanawiaj rzuc dziada w cholere

chodzilo mi w tym kontekscie, ze wiem ze nie byloby problemem znalezc sobie kogos. Ale ja chce wlasnie jego. Tylko na nim mi zalezy , tylko nie rozumiem sama czemu :(

przemyśl sobie na chłodno i przeczytaj wiele razy to co tu napisałaś ;) nie warto się "męczyc" a samotnośc w zwiazku to katastrofa

jest za pewny Ciebie a to nie pomaga ! jak facet widzi że kobiecie zależy to w ogóle się nie stara

jakos sobie go tlumacze, ze moze nie jest wylewny, ze moze ja cos zle robie dlatego sie tak zachowuje. To silniejsze ode mnie, jest mi lepiej gdy sobie towmawiam. Napiszcie mi czy normalny facet jest taki ? Wczesniej nigdy nie bylam w powaznym zwiazku to nawet nie wiem :((

Popieram, ze nie ma nic gorszego od samotności w związku. Wolna kobieta ma jeszcze szansę spotkać kogoś z kim przejdzie przez życie. Mi zostaje żyć samej obok mężczyzny w sumie obcego. Jest jeszcze opcja znaleźć sobie kochanka - ale to nie leży w mojej naturze. Autorko rzuć go w cholerę!

pokaż mu się wieczorkiem w fajnej bieliźnie. potem załóż fajne ciuszki i też mu się w nich pokaż. nie pytaj jak wyglądasz - sama bądź pewna, że super - to wystarczy. a potem, powiedz, że umówiłaś się z koleżankami na babski wieczór - jakaś dyskoteka albo domówka. i wyjdź. wierz mi - zazdrość spowoduje, że polubi gadanie przez telefon i pisanie smsów:)

g*no prawna. pokaże się w bieliźnie, on ją przeleci a potem będzie tak jak zawsze.

nie potrafie:(. Moze dlatego ze tak dlugo razem bylismy. Wszystko mi sie z nim kojarzy, gdy nie widze go w weekend nie potrafie sie skupic, wciaz mysle co robi, z kim gdzie. Gdy z nim zerwe zalame sie. Wszyscy moi przyjaciele powyjezdzali, znajomych olalam dla niego. Bede tylko plakac, a gdy zobacze go z inna juz zupelnie sobie nie poradze. To tak jakbym wyrzucila czesc siebie :(

a to nie zostaje mi nic innego jak Ci współczuć.

wspolczuje autorce glupoty zal mi taklich kobiet :O

zal mi was.... a mi zal takich jak ty.... ktorzy wydaja osady, a nie potrafia sie wczuc w czyjes polozenie....

zleeeee Moglabym miec tylu innych facetow, a ja sie trzymam uparcie jego. a co daje ci pewność, że w kolejnych związkach nie będzie tak samo po pewnym czasie? a jesli będzie to co wtedy? będziesz pisała topiki "byłam głupia - zamieniłam siekierkę na kijek"?

mam tak samo. niestety. tylko jak zrobie konkretna awature mam szanse uslyszec cos milego tez twierdzi ze nie lubi gadac o uczuciach itp czasem mi to nie przeszkadza bo wiem ze rzeczywiscie to typ malomownego samotnika ale czasem naprawde mnie to wk.... i mam dosc :(