Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NarzeczonaMyśliwego

Mój chłopiec to myśliwy!!!

Polecane posty

Gość NarzeczonaMyśliwego

Mój chłopiec ostatnio zrobił licencje i został myśliwym. Nie dość że wydaje na to 30% zarobków, to jeszcze przynosi zwierzyne do domu i ją patroszy. Jak mu to z głowy wybić?? Proszę o pomoc!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bleeee.... A Ty nie wiedziałaś wcześniej, że ma takie "hobby" i że ciągnie go do mordowania zwierzątek? Jeśli wkręcił się w to na tyle, że zrobił licencję i wydaje na to kupę kasy, to nie wybijesz mu tego z głowy. Więc albo się przyzwyczaj albo znajdź kogoś z mniej krwawymi zainteresowaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
zacznij się udzielać w greenpeacie i zapraszaj go na spotkania, przynoś ulotki, przejdź na wegetarianizm i go też zmuś - metoda drastyczna :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zacznij się udzielać w greenpeacie i zapraszaj go na spotkania, przynoś ulotki, przejdź na wegetarianizm i go też zmuś - metoda drastyczna" Muahahaha. Dobre ^^ A facet nagle przejrzy na oczy i zobaczy jakie okropieństwa robi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaMyśliwego
To nie chodzi o mordowanie. Bo to nie mordowanie!! Mało wiecie o myślistwie. To też ochrona przyrody! Chodzi o to że mało zarabiamy trudny czas, a on tyle pieniędzy wydaje na to. Nie jestem i ngdy nie będe wegetarianką. Bo człowiek jest stworzony by jeść mięso. A do tej popierdolonej organizacji należała nie będe. Należe do WWF. On zresztą też. Greenpece to jest hamulec wszystkiego, a WWF chce wszystko zrobić, żeby metoda współżycia była!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxc90
Greenpeace nic nie da. Łowiectwo to nie tylko strzelanie do zwierzątek i patroszenie ich w ogródku. Poza sezonem myśliwi masę czasu spędzają w łowiskach, dbają, żeby zwierzęta miały co jeść, starają się wspomagać zachowanie naturalnej równowagi wśród zwierząt, sadzą rośliny pastewne albo drzewa - tak naprawdę łowiectwo nie odbiega daleko od leśnictwa - z tą różnicą, że myśliwy czasem wyskoczy na polowanie. A dziczyzna jest tysiąc razy zdrowsza, niż marketowe "odświeżane" wędliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak, to po co druga część tego zdania? "Nie dość że wydaje na to 30% zarobków, to jeszcze przynosi zwierzyne do domu i ją patroszy." Jeśli chodzi Ci tylko o kasę, to nie marudź, bo za to masz świeże żarełko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaMyśliwego
Do vxc0. Jesteś wielki! Zgadzam się z Tobą. Mi chodzi tylko o to że nie stać nas na to. I druga rzecz. Mamy mały dom i on patroszy je w kuchni. Potem śmierdzi w całym domu. Dobrze by było, żeby to gdzie indziej robił, ale nie ma zbytnio gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxc90
I sądzę, że znacznie większym okrucieństwem, niż oddanie strzału do dzika, jest chów bydła na mięso, przepełnione transporty, porażanie zwierząt prądem i patroszenie na wpół-żywych, żebyście mogli przynieść ze sklepu schab na kotlety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaMyśliwego
Chodzi jak przetłumaczyć mu że nas na to nie stać, zwłaszcza, że spodziewam się dziecka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chodzi jak przetłumaczyć mu że nas na to nie stać, zwłaszcza, że spodziewam się dziecka!!" Paszczą chyba najłatwiej. Ale możesz też spróbować billboardy na mieście porozwieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaMyśliwego
Już próbowałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxc90
Dzięki Narzeczona, ale jestem kobietą;) Niestety, jest to dość drogie hobby - broń, optyka, amunicja na każde polowanie i jeszcze opłaty za odstrzał... A, no i ciuchy ciepłe i wygodne koniecznie też;) Nie wiem, ile on już kupił z tych "niezbędnych" sprzętów, ale takie rzeczy jak broń czy optyka można wypożyczać ze sklepów branżowych - np. na tydzień czy dwa. Może warto w ten sposób poszukać oszczędności? W jakim rejonie mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaMyśliwego
Wcześniej w Warszawie teraz w Bieszczadach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaMyśliwego
A skąd vxc90 wiesz tyle o myślistwie? Twój chłopak też jest myśliwym, czy może pochodzisz z rodziny z tradycjami łowieckimi??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxc90
Jeśli chodzi o rynek myśliwski w Bieszczadach, to nie mam pojęcia, jak to wygląda, ale w Warszawie na 100% jest możliwość testowego wypożyczania broni/optyki. Pogadaj z nim o tym, żeby na razie się wstrzymał z zakupami i wytrzymał 1, 2 sezony na pożyczanym sprzęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxc90
Pracuję w branży. Jestem na stażu w PZŁ. Mój chłopak jest raczej średnio zachwycony, ale sądzę, że w końcu się przekona;) Tradycji w rodzinie nie mam. A szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaMyśliwego
Ja nie chce mu z głowy na zawsze tego wybijać, bo on zaakceptował moje dziwactwa, a ja jestem córką leśniczego, więc łatwo mi było przywyknąć. Chce mu przetłumaczyć tylko żeby się wstrzymał na jkiś czas, rok, dwa i żeby wybudował jakąś szope w której patroszyłby zwierzęta, a nie w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ales ty gupia pipo
:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Józefina z Kopydłowa
Proponuje zostać jego zwierzyną haha kup sobie jakis stroj sarny i jazda do lasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natusia_
Proszę zagłosujcie na moją walentynkę: www.ilovemilka.pl/vD8AD7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziczyzna jest super
najlepsze mieso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiety hubert z zono
Dziki sa lux:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w domu
chłopczyka myśliwego i go kocham ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdjjskkjjdsfhjdshn
tez kiedys polowalem, ale stwierdzilem ze to zbyt okrutne, nie moglem sie pozniej pogodzic z widokiem martwych zajaczkow ktorym śrutek rozwalił oczko ani zdychajacymi po postrzale sarenkami itp🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfa 5686
mój też poluje i nie narzekam jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takich bzdur jak nogogłaszczka opowiada, dawno nie słyszałem. Zresztą cóż się spodziewać, jak całe życie spędziło się w bloku. Jak właśnie wcześniej wspomniano, myślistwo to przedewszystkim ochrona przyrody. Siano i sól w paśnikach nie bierze się z księżyca. Przez większą część roku, myśliwi nie strzelają do zwierząt, ale opiekują się nimi. Dla przykladu na zające strzela się tylko przez trzy miesiące w roku. Do niektorych zwierząt np. bażantów, mozna strzelać tylko do samców. Ponadto przeprowadza sie introdukcje gatunków zanikających. Mysliwy nie może sobie jeżdzić, po całej Polsce i strzelać do wszystkiego co się rusza. Może polować, tylko w swoim kole, a w innym na zaproszenie lub zgode prezesa. W niektórych kołach gdzie dany gatunek zanika wprowadza się moratorium na odstrzał. Myślistwo to znajomość ochrony przyrody, broni więc nie opowiadaj głupot nogogłaszczo. Jak kupujesz w sklepie mięso, to ona sie sklonowało? Też kiedyś żyło. Myślistwo to piękna pasja, szczególnie zajmują się nim leśnicy, wojskowi ale inni też. Kłusownictwo, to jest mordowanie zwierząt, kiedy zwierze umiera z głodu na wnyku. A kłusownik tylko bierze nic nie daje. A te wnyki zbieraja też myśliwi. Sam osobiście nie jestem myśliwym, lecz przez siedem lat zanim zacząłem pracować, byłem tzw. naganiaczem, a potem pomocnikiem myśliwego więc jestem obeznany w temacie. Jednak kiedyś w przyszłości też zostane myśliwym, póki co mam karte wędkarską. A Ty autorko powinnaś z nim porozmawiać, a nie zadajesz pytanie w internecie. Z nim powinnaś pogadać. Bo fakt że nie jest to tanie, ale największe wydatki są na początku, potem już mniej. Jemu wszystko wytłumacz, tak bys Ty była zadowolona, ale i nie pozbawiaj jego tej pasji. Dasz bór:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka richarda
❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanterluk

Moze powinien iść tą drogą, powiedz mu żeby zaopatrzył się w spy optic, tam są sami profesjonaliści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×