Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mezatka nie mezatka

zaczynam odczuwac niechęc do meza

Polecane posty

Gość mezatka nie mezatka

wkurza mnie, zawalilam ostatnio swoje sprawy zeby mu pomoc a gdy potrzebowalam pomocy on wolal zajmowac sie swoimi sprawami i innych ma mnie gdzies ale uwaza ze jest dla mnie kochajacy nie wiem jak mam reagowac, chyba tez bede calkiem go olewac czasem zastanawiam sie co zrobilam zle ze tak mnie traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiajcie szczerze
znajdzcie czas, duzo czasu, porozmawiajcie i powiedz mu co czujesz i dlaczego... nie atakuj, mow o swoich odczuciach, pierwszy raz Cie nie wspiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka nie mezatka
jestesmy krotko 2 lata po slubie nie wiem czy nawet chce mi sie z nim rozmawiac, jeszcze niedawno staralabym sie go jakos soba zainteresowac probowac wyjasniac a dzis mam to wszystko gdzies i nie wiem co dalej nie mam ochoty na seks z nim nie mam na nic ochoty tylko w srodku smutek i samotnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może jakaś terapia dla
małżeństw? Bo samo raczej nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, to chyba początek konca, albo chwilowy kryzys, ale jak bedzie sie przeciagał...no coż...lepiej cos zmienic poki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka nie mezatka
tylko co?? on nie widzi problemu a ja czuje ze wszystko i wszyscy sa dla niego wazniejsze niz ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno nam tu ocenić
obiektywnie, na ile to rzeczywiście rozpad małżeństwa, a na ile rutyna, która się wkradła do związku, a na ile chwilowy kryzys. Może weźcie wspólny urlop, albo chociaż idźcie gdzieś wieczorem, postaraj się spędzić z nim miło czas i na chwilę zapomnieć o problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkiem mozliwe ze tak wlasnie specjalnie sie zachowuje, zebyś zaczela go nienawidziec, miec go dosc. W ten sposob moze chce zebys ty zrobila ten pierwszy krok i powiedziala ze tak dluzej nie chcesz....chcesz sie rozstac. Hmmm...skądś to znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka nie mezatka
czuje ze zmarnowalam zycie, a co bedzie dalej jest coraz gorzej z kazdym dniem mam go bardziej dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz jakbys miala ze 40 i wiecej lat, chyba jeszcze jestes mloda..wiec cale zycie przed tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka nie mezatka
juz cos wspomanialm o rozwodzie ale on chyba nie potraktowal tego powaznie poza tym sama jakos nie dopuszczam mysli o rozwodzie narazie mam podejscie ze wole sie meczyc moze zajme sie bardziej soba czy to jest normalne ze czasem balam sie czegos zobic bo jemu to sie nie podobalo? albo balam sie zostawic nieumytych naczyn zeby nie bylo klotni? teraz wszystko olewam, tylko do uczucie ze wszystko co najlepsze juz sie skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka nie mezatka
mam dopiero 25 a czuje jakby sie wszystko skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chcesz kontynuowac toksyczny związek, być żoną nieszczęsliwą ale wierną ...twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korna81
Witam Mam dokładnie ten sam problem,czuję się więzniem w swoim malżeństwie.Nie mogę robić tego na co mam ochotę.Mąż ciągle się czepia ,ze to i tamto nie tak itd.Nie mam ochoty już na nic,czuję niechęć.Nie mam ochoty na sex,brzydzę się nim (dodam,że jest gruby),wogóle mnie pociąga,brzydzę się z nim całować,czuje się jakby był kimś obcym.Mam 30lat on 32,mamy 5 letniego synka,który jest bardzo za ojcem.Boję się odejść,że synek będzie wolał zostać z nim,a tego sobie nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barraga
A moja sytuacja wyglada tak ze ja tez mam obrzydzenie do męża tylko ze on nie pracuje (jest na chorobowym ) żre , strasznie pierdzi i ham jakich mało , nie poznaje człowieka , kiedyś był inny , żygać mi się chce jak ma mnie dotknąć ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
barraga ile jestescie po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie zaczynam odczuwac.. ja mam niechec do meza! Ludzie, jak ja chcialabym sie rizeiezc!!! On mi nigdy na to nie pozwoli. Zameczy mnie wyzutami Sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja do ciebie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tak biadole że jestem sama . ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×