Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarownica z krainy czarów

odejde od niego dla jego dobra.Niech zyje z kimś kto jest normalny..

Polecane posty

Ja też mam podobnie. Ale nie miałam tak zawsze, zaczęłam taka być, jak dowiedziałam się o tym, że jest inna. A pozniej znowu i znowu... Teraz niby jest ok, ale ja jestem tak przewrażliwiona, że każdy jego ruch jest zagrożeniem dla związku. Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica z krainy czarów
Widzę, że jest "nas" sporo, że nie tylko ja borykam sie z takim problemem. Z jednej strony mi lepiej, że nie ja sama, z drugiej, przykro mi, bo wiem co czujecie.. Ja też uderzyłam swojego mężczyznę! Bardzo tego żałuje, ale czasami w chwilach mojej słabości psychicznej i bólu duszy mam ochotę zrobić to jeszcze raz! Myslę, ze problem lezy w 95% procentach po naszej stronie, więc zmiana partnera nic tu nowego nie pokaże. Ja straciłam wiarę w siebie, w swoje ciało, w swoją kobiecość, i wiem że muszę sama ją na nowo odnależć, czasem mi się udaje... poźniej wszystko wraca i znów jestem zagubiona i nie chcę go znać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoooooooooooooo
czarownico - ja tez stracilam wiare w swoja kobiecosc, czepiam sie faceta swojego, jak mowi mi, ze jestem atrakcyjna, ze mu sie podobam, to mu zarzucam, ze klamie, kiedys kochalam sie po widnemu, teraz mam tyle kompleksow, ze tylko po ciemku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i dobrze
jak to leczyc? gdzie sie udac ?strach przed wstydem ...dlatego jeszcze nie podjełam leczenia ...mimo ze moj mowil ze chyba musze sie komus wyrzalic, gdzies sie udac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i dobrze
ja chce to zrobic glownie dla siebie, bo przez to krzywdze moich najblizszych ktorzy sie powoli odsuwaja ode mnie ... czuje wielki zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veronikaaaa
Oj rozumiem o czym piszecie ........ Ja tylko dodam, że mam jeszcze dzieci i czasami widzą mnie w takim stanie ...... Też krzyczę, nic mi nie pasuje, jestem nerwowa. Staram się z tym walczyć, ale to cholerstwo jest silniejsze ode mnie :-( Słyszałam że joga pomaga się wyciszyć. Może spróbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkooooooo
ja tez mam dzieci, syna 2 letniego......ostatnio ok 23 zrobilam awanture i syn sie obudzil i przyszedl z misiem....dodatkowy bodziec do dola i obwiniania sie i do placzu, ze widzialam jego oczy i ze on mnie widzial, jak krzyczalam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
:) :) :) jest nas naprawdę wielu, a nasze problemy często są niezrozumiałe przez innych i często przez nas samych. Jak myślicie : czy to cechy i zachowania dziedziczne czy nabyte ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i dobrze
u mnie dziedzine ... mam to raczej po ojcu .. problemy z dziecinstwa, pozniej problemy w zwiazkach,,, juz szukam kontaktu z terapeuta .. w nowymroku chce podjac leczenie bo nigdy nie bede szczesliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoooo
u mnie tez dziedziczne...dziadek bil, pil, krzyczal i robil draki, a mama rzucala talerzami i nie panowala nad swoimi nerwami, do tej pory ma dziwne fazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
faktycznie jest nas sporo, bo mam to samo.skąd to się bierze?nie wiem.mialam normalne,szczęśliwe dzieciństwo, zwiazki też raczej normalne-tzn faceci byli normalni, bo ja nigdy. ktoś tam pisał o zazdrości o przeszłość..ja jestem szaleńczo zazdrosna o przeszłość mojego chłopaka-i już uderzyłam go 2 razy w szale zazdrosci... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
czyli problemy z dzieciństwa ( brak doznania autentycznej miłości , strach przed agresją rodziców ), dziedziczne ( podobne zachowania kogoś z rodziny ) i bliżej nieokreślone (czar.III )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
wyssany widzę porządkujesz wnioski ;) właśnie, wyssany...a ja całe życie czuję się wydrążona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica z krainy czarów
Mój ojciec pił i krzyczał na matkę, to pamietam z dzieciństwa! Teraz jest wzorem cnót, nie pije, nie pali, krzyknąć mu sie zdarzy, jest nerwowy. Wydaje mi się, że mam takie "ataki" po nim... Ja nigdy nie byłam aż tak zazdrosna o przeszłośc, dopiero przy obecnym partnerze. I tego w sumie nie moge nazwać zazdrością, a żalem , że zrobił coś takiego. A ja to jeszcze musiałam widzieć na własne oczy! Nie chciałabym mieć dzieci dopóki nie pozbędę sie tego. ---> veronika, tez słyszałam o jodze, też sprobuję od nowego roku. ---> wyssany, kupilam melatoninę :) ---> może i dobrze, ja juz mialam kontakt z psychologiem psychoterapeutą.. wg mnie nic mi nie pomogło. Obys Ty miala większe szczęście! ---> trzecia czarownica, o co konkretnie jesteś zazdrosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoooo
melatonina pomaga na nerwy? mozna ja dostac bez recepty? czy dziala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
od jakiegoś czasu zaczęłem szukać przyczyn takich zachowań. przeglądałem zagadnienia dotyczące psychologii, ( typy osobowośći. zaburzenia osobowości ) , depresji , zaburzeń i chorób psychicznych, przyczyn i wydaje mi się , że pare spraw udało mi się "zgłębić" na podstawie własnych zachowań oraz zachowań innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoooo
czasami jest tak, ze mysle, ze jestem normalna....czasami powod mojego napadu jest powazny a czasem doslownie powodem jest krzywo postawiona szklanka...gdy go szarpie, gdy wykrzykuje okropne slowa, a potem sie ogarne, mysle sobie, ze to chyba nie bylam ja....a jednak - to JA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica z krainy czarów
---> wyssane, czekam ąz się z nami podzielisz przemyśleniami, jeśli oczywiście chcesz. ---> autorkooo, :) uśmiechnęłam się, bo jakbym czytała o sobie (bez szarpania, raczej On mną probuje wstrząsnać, żebym sie opanowała)! Takich napadów miałam kilka, ostatnio o dziwo nie miewam, a to dlatego,że powiedziałam sobie że pare rzeczy najzwyczajniej powinnam olać. Proste, ale pomogło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
w sumie u mnie to jest raz zazdrość, a raz straszny żal. o co? o jego przeszłe partnerki seksualne, których było kilka :( o koleżanki, z którymi miał jakieś romanse...czasem tak mi huczy aż w głowie od tych słow...gdy kiedyś napomknął: "prawie przespałem się z nowo poznaną dziewczyną na weselu"...."byłem na sylwestrze i przyszła taka piękna dziewczyna, że nogi się pode mną ugięły...a potem wypiliśmy trochę to rzuciła się na mnie"........ "oboje wiedzieliśmy, że nic ztego nie będzie, ale spotykaliśmy się i dobrze było nam razem" (oczywiście, sypiali razem i nawet pomieszkiwali ze sobą :O ) mam ochotę go zranić z całych sił za to. skrzywdzić tak, żeby cierpiał mocniej niż ja teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica z krainy czarów
---> trzecia czarownica, ja również jestem zazdrosna o byłe partnerki, to że kiedys kochał jedną z nich tak bardzo, że załamał się po jej odejściu. Ale nawet o nią nie jestem aż tak strasznie zła, bo każdy miał w zyciu jakąś wielką miłosć, najbardziej żal mi, że kiedys spotykał sie z pewną męzatką, przez to jest dla mnie taki jakis "brudny", a jej mam ochotę napluć w twarz, o to co razem robili. Ze mną nigdy nie zrobi tego co z nią, bo ja juz widziałam go w takiej akcji- na zdjęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoooooo
czarownica - na zdjeciach??????olaboga... ja tez jestem zazdrosna, zauwazylam ze wkrecam sie sama w swojej glowie w jakies sytuacje, wiecie co? cos sobie ubzduram, potem zloszcze sie na niego za to co uroilam sobie w danej chwili w glowie....poza tym to zal mi siebie czasami, serio, czasami jestem zenujaca...chyba to wynika z braku pewnosci siebie i z niskiej samooceny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
o Boże!!! serio widziałaś takie zdjęcia? strasznie Ci współczuję...ja na szczęście nie widziałam zdjęć żadnej nagiej eks mojego, tylko normalne fotki-ale i tak to była dla mnie trauma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoooooo
no a co z ta melatonina????pomaga???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
też jak na siebie patrzę z boku to widze jaka jestem żenująca :( czuję teraz taki potworny spadek nastroju, robi mi się coraz gorzej,chyba odwołam spotkanie z chłopakiem dzisiaj bo coś czuję że znowu zrobię mu awanturę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica z krainy czarów
Melatonina pomaga poukładac w głowie :) reguluje równowage hormonalną. Poczytajcie na googlach, wczoraj wyssany napisał, aby brać przed snem, kupiłam - opakowanie 14 tabletek po 3 mg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
czarownico a przez to co widziałaś przechodzi Ci ochota na seks z nim? sory jeśli zbyt bezpośrednie pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica z krainy czarów
---> trzecia czarownica, tak przechodzi... bardzo rzadko odczuwam przyjemność. Niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
:) :) :) właśnie wnioski pierwszy - to taki banał - najpierw musisz zrozumieć siebie , aby rozumieć innych- w wogóle nigdy nie analizowałem dokładnie przyczyn swoich zachowań , rozmaitych konsewecji wynikających póżniej , itp. czyli nie pracowałem tyle ile powinienem nad sobą. dalszy wniosek pierwszego - musisz określić w miarę dokładnie oraz poznać swój typ osobowości, jeżeli miało się problemy w dzieciństwie lub rodzice byli depresyjni albo "toksyczni" to występuje duże prawdopodobieństwo osobowości neurotycznej ( bardzo ważne - czytać jak najwięcej o tym w google ) co rzutuje w bardzo dużym stopniu na nasze "złe " cechy typu złość , nieuzasadniona agresja, lęk, fobie społeczne itp. Ulegamy tym uczuciom tym bardziej im większy był stopień naszej wrażliwości oraz większa "toksyczność" rodziców /a lub w przypadku dobrych ale depresyjnych rodziców - stopień ich depresyjności. Mówiąc w skrócie - im większa była ilość negatywnych przeżyć nad pozytywnymi tym większa neurotyczność ( mogło to też być dręczenie w szkole, nieakceptowanie, częste odrzucanie przez rówieśników, partnerów - neurotyzm wtórny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
czarownico, mam to samo :( :( :( wyssany-w sumie u mnie można się doszukać tych problemów w dzieciństwie-zawsze byłam jakaś taka inna i rówieśnicy mnie nie akceptowali,wyśmiewali.podstawówka to był koszmar..dopiero w liceum jakoś się polepszyło.no i jest jeszcze parę innych przykrych rzeczy o których nie chcę tu pisać.ale rodzicom akurat nie mam nic do zarzucenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoooooo
wyssany5 - zgadza sie wszystko, co piszesz, najgorsze jest jednak to, ze mamy, a przynajmniej ja, swiadomosc tego, ze cos ze mna nie tak, ze potrzebuje pomocy, jednak nie mam odwagi przyznac sie do tego nikomu w realu, tylko tu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×