Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krystian

Zmarnowane Życie

Polecane posty

Gość Krystian

Witam wszystkich mam 22 lata.Wiem ze wiek troche was dziwi ale niestety mozna sobie zmarnowac życie dużo wcześniej.Miałem 16 lat ukończyłem Gimnazjum,złozyłem wtedy papiery do dwóch liceum.Pierwsze to Liceum Wojskowe a 2 to Liceum Menedzerskie poniewasz byłem bardzo dobry z Angielskiego.Los chcial ze niedostałem sie do żadnego,miałem zamało punktów z egzaminu Gimnazjalnego.Dostałem się za to do Liceum Mechatronicznego.Jak sie pózniej okazało najgorszy okres w moim zyciu.Klasa miała swoich liderów,ja do nich nienależałem.Liderzy naśmiewali się z innych chłopców,ze mnie niestety tez.Byłem za słaby psychicznie by im się przeciwstawic ale nie słaby fizycznie.Od 13 roku życia chodze na siłownie.Niewytrzymywałem już w tej klasie,ciągły stres,wysmiewiska,chciałem się przenieśc ale Mama namawiała mnie żebym został.Wpadłem w Depresje,wiem że to was dziwi ale miałem wtedy 17 lat.Miałem myśli samobójcze,chciałem popełnic samobójstwo.Powiedziałem o wszystkim rodzicom.Nastepnego dnia mama zapisała mnie do Psychologa,chodziłem tam z 2 tygodnie.Psycholog mi niepomógł Depresja się pogłębiala.Bóle głowy,ciągła sennosć,brak chęci do ćwiczeń,zapisałem się do Psychiatry,dostałem leki,miałem czeste wizyty,przerażało mnie to miejsce.Ciągle powtarzałem sobie że zwariowałem,miałem milion mysli na minute.Niewiedziałem co to jest Depresja ,z czasem coraz bardziej ja poznawałem.Przez rok czasu chodziłem na wizyty do psychiatry,ciagle zmieniali mi leki,było coraz lepiej sam dochodziłem do siebie,przestałem brac leki i czułem sie dużo lepiej.Przestałem tam chodzic bo juz niewidzialem sensu.Wróciłem na siłownie,szybko wracałem do formy,kupilem sobie tez 1sze odzywki.Szybko było widac rezultaty,wzrost siły,muskuł.Dziewczyny zaczeły sie mną interesowac,Liderzy kumplowac.Sam stałem sie Liderem.Depresja mineła.Pewnego dnia przyszło wezwanie na Komisje Wojskową.Wow Wojsko pomyślałem:)niestety znowu los niebył dla mnie chojny.:(Na Komisji dowiedzieli się że chorowałem na Depresje,wysłali mnie do Szpitala Psychiatrycznego , żeby psychiatra podpisał zgode i stan mojego zdrowia.Na nic się zdały moje przekonania że czuje sie świetnie.Wyrok zapadł niedostałem się do Wojska.Skończyłem Szkołe,zdałem Mature Miałem 19 lat .Na Studia nieposzedłem ponieważ niebyło mnie stac.Szukałem pracy ale niemogłem znaleźc.Niektórzy koledzy wyszli z Wojska i Zostali Zawodowymi Żołnierzami.Zazdrosciłem im tego.Ja zapisałem się na Staż do Szkoły,z pieniedzy które zarabiałem wydawałem na odżywki i diete.Kulturystyka stawała sie dla mnie całym życiem.Byłem królem imprez.Dziewczyny kochały się we mnie.Spędziłem na Stażu 9 miesięcy.Potem Ociec zabrał mnie do swojej pracy.Było mi tam bardzo dobrze ale do czasu.Pod wpływem kolegów dałem się namówic do sterydów.Zapłaciłem 1000zł za kuracje.Rosłem z dnia na dzień,zapisałem się tez na Prawo jazdy.W pracy zaczeli wykorzystywac moją siłe.Było coraz ciężej.Wstawałem codziennie o 4 rano by zdązyc do pracy.Od 6 rano do 14 pracowałem,czasami zostawałem po godzinach,w tym samym czasie Miałem jazdy w Jeleniej Górze.Ciągły Stres.Po pracy siłownia,Bieganie.W soboty chodziłem do pracy,wieczorem jak co weekend jezdziłem na imprezy.Dawalem sobie rade z tym wszystkim biorac Sterydy .Kiedy juz sie skończyły ,Wszystko zaczeło mnie wykańczac,Praca,Prawo Jazdy,Siłownia, Imprezy.Niedawałem juz sobie rady.Depresja się odnowiła z dwojona siłą.Zrezygnowałem z Prawka .Mysli Samobójcze wróciły.Straciłem poczucie czasu.Niespałem 2 tygodnie,niepotrafiłem iśc normalnie do Pracy.Rodzice ciągle nalegalii, krzyczeli na mnie żebym poszedł.Niebyłem juz wstanie.Strasznie schudłem.kiedy zobaczyłem siebie w lustrze przestarszyłem sie.Byłem starsznie chudy niebyło juz widac mieśni,postanowiłem odebrac sobie Życie.Zadałem 5 ciosów nożem koło serca,w watrobe,brzuch.O dziwo Przeżylem.Siostra zadzwoniła po Karetke.Były wtedy wakcje,Spędziłem miesiac w szpitalu.Rodzice powiedzieli Lekarzom że sie leczyłem 2 lata temu.Odwiedziła mnie ta sama Pani Psycholog do której chodziłem.Historia zatoczyła koło a ja wylądowałem w Szpitalu Psychiatrycznym,spędziłem tam miesiąc.Z pracy mnie wyrzucili.Leczyłem się 2 lata.Obecnie żyje z kuronia i niemam planów na przyszłośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystian
Niewiem Jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię to .....
Ludzie mają 10000 razy gorsze problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystian twoj post mnie powalił.Po pierwsze za szczerość,po drugie to że faceci niby nie potrafią siezwierzać...a tu taki szczery post.Posłuchaj myśle że masz złych lekarzy,bo powinni bardziej sie przyłożyć do rozwiania Twojej za niskiej samooceny,a ie faszerować tylko lekami.Widze że jesteś wartościowym człowiekiem ,wiec sie nie poddawaj prosze=) i nie bież już sterydów(oprucz zachwalanych zalet,robią duuużo szkody w tym w psychice) może wejdz na foru psychologiczne(jest duzo takich jak poszukasz,tam ludzie maja podobn problemy,zawsze znajdzie sie ktoś do pogadania,kto cie zrozumie-ALE PAMIĘTAJ ,BO TO WAŻNE NIE UŻALAJ SIE ZBYT NAD SOBĄ BO TO CIĄGNIE W DÓŁ..znajdz sobie znajomych którzy beda cie motywować,a ty ich)POZDRAWIAM SERDECZNIE=) BUŹKA TRZYMAJ SIE=*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystian
Dziekuje Polu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystian
Dzieki Polu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem bez nicku
moj maz mial podobnie z depresja - jak pojawialy sie problemy ona tez nadchodzila, tez sie leczyc u psychologow i psychiatrow, niektorzy mu nie pomagali ale inni tak, ale ciagle to wracalo, az w koncu poznal mnie - mial podczas tego tez nawroty depresji ale razem dalismy rade, raz z psychiatra - juz od jakis 4 lat nie ma takich roblemow on mowi, ze milosc go wyleczyla, ze daje mu sile i pomagam - moze to jest recepta dla Ciebie - ktos bliski, kto Ciebie bedzie wpsieral i pomagal i nie pozwoli Ci sie zlamac na mojego meza tez miala wplyw jego matka - ale negatywny - tylko go dolowala, mowila, ze sie nie nadaje do niczego itd - przez to zakonczyl swoja edukacje na absolutorium na studiach (do poziomu inzyniera) ale pracy nie napisal do dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem bez nicku
ludzie czesto cale zycie borykaja sie z depresja i faktycznie moze jakies forum dla takich osob Ci pomoze - przynajmniej wskaza dobrego lekarza, a moze kogos poznasz, kto ma ten sam problem - zycie we dwoje jest latwiejsze do pokonania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggrrrrr
ech, co ja bym dala, zeby miec 22 lata i CALE ZYCIE przed soba.... moge Ci poradzic tylko jedno: czas ucieka bezpowrotnie, nie marnuj go! Rusz sie, idz, szukaj swojej drogi. Ucz sie dalej, moze jednak studia? MOze zaoczne, wieczorowe, cokolwiek. Ksztalc sie, szukaj mozliwosci. Co Cie interesuje? Szukaj, szukaj a Twoje zycie sie ulozy. Siedzenie w domu i chorowanie na depresje to marnowanie zycia. Wiem, bo to przerabialam... Nie utwierdzaj sie w tym, ze jestes chory - jest marazm, ktory trzeba przelamac za wszelka cene! Lekarze diagnozuja depresje o wiele za czesto - tym samym utwierdzaja ludzi, ze sa chorzy. Myslisz o sobie jak o chorym czlowieku... to nie pomaga, to ucieczka. Lapie sie stagnacja, beznadzieja, musisz im uciec za wszelka cene! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest jak sie liczy na siebie a nie na boga W grzechu śmiertelnym człowiek całkowicie liczy na własne siły, a te zawsze muszą zawieść, bo co Bóg wypuszcza ze swojej ręki, to szatan chwyta w swoją sieć i zazwyczaj mu się to udaje — za przyzwoleniem Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×