Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tequila82

Nie umiem zrozmieć,że to koniec - poronienie.

Polecane posty

Gość tequila82

Gdy leżałam w szpitalu czekając na poronienie (krwawienie w 8tc. i brak akcji serca płodu) myślałam,ze sie z tym pogodzę. Czekałam aż to wszystko wkoncu sie skonczy (od 4 tc. straszne problemy). Przyszła chwila gdy lekarze zabrali mnie na "stół" a potem obudziłam sie w łóżku..minął tydzień..wkoncu zrozumiałam co tak naprawdę sie stało..nie umiem zrozumieć,ze to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polinkaaa
przykro mi z powodu straty dzidziusia :( to normalne, minał dopiero tydzien, tez przezyłam poronienie,długo nie potrafiłam sie z tym pogodzić, pomogła nastepna ciaza po 5 miesiacach od poronienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem co czujesz ja tez nie mogę sobie z tym poradzić. Szczególnie jak widzę inne kobiety w ciąży i wyobrażam sobie jak bym była teraz szczęśliwa gdyby wszystko potoczyło się dobrze. lekarz przepisał mi duhaston czy coś tak i mogę zacząć się strać po okresie który będzie w styczniu.Kazał brać folk. Na wizycie kontrolnej po tym zabiegu zrobiła mi sie mała nadżerka zrobiłam cytologie . Mam nadzieje że wszytko będzie ok. Wiem ze kolejna ciąża nie ukoi bólu po starcie pierwszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmkkkkkooooooo
Wspolczuje, 2 lata temu, wlasnie w grudniu przechodzilam to sam. Dzis obok mnie bawi sie moja 4miesieczna coreczka. Mi pomoglo zdanie. Twoje dzieci(mialam blizniaki), nie odeszly, zmienily tylko termin przyjscia na swiat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie to bzdura
tamte dzieci nie mogły zmienić terminu przyjścia na świat, one odeszły i już nigdy ich nie będzie, a inne nie zastąpią tamtych, ale każdy pomaga sobie w bólu inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro,że i Ty straciłaś swoje Dziecko.Polecam Ci stronę www.poronienie.pl dla kobiet które przeżyły podobna tragedię. Przytulam mocno w tym trudnym czasie. Dla Twojego Dziecka światełko(*)(*)(*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusiek mm
wiem co czujesz okropny ból ja poroniłam 2 razy 1 raz w 20 tyg ciąży a drugi raz w 7 tyg teraz jestem mamą 6 miesięcznego bobasa to cały mój świat ciaża przebiegała bez większych problemów ale strach towarzyszył do rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salomea82
Przykro mi:( wiem co czujesz bo i ja to przeszłam.Wiem ze to co teraz napisze nie ukoi Twojego bólu ale wkońcu będzie lepiej.Może nie jutro nie za tydzień ale będzie a czas naprawde leczy rany co wcale nie oznacza że zapomnimy bo nigdy nie zapomnimy.Życzę Ci dużo siły i oparcia w najbliższych.Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny trzymajcie się
nie mam pojęcia co czujecie, bo nigdy ni ebyłam w waszej sytuacji, ale wiem ze załamałabym sie gdybym straciła moje dzieciątko. powiem wam tylko ze 4 lata temu lezałam w szpitalu na oddziale ginekologicznym z pewnym problemem. po kilku dniach na moją salę zostały przeniesione 2 dziewczyny. jedna po usunięciu ciąży pozamacicznej a 2 po usunięciu ciąży w 18 tyg po odklejeniu sie łożyska, przez to ze dxwignęla zgrzewkę napojów. byłam w szoku jak te dziewczyny sie zachowywały, tj nie było widać po nich że straciły ciażę... śmiały sie tak ze jednej musieli zakładać szwy po raz 2 bo jej popękały:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tequila82
Nic nie ukoi bólu. Dla wszystkich "to był tylko 8 tc." Dla mnie "To był aż 8 tc." Mąż zachowuje sie jakby nic sie nie stalo. Dla kobiety, ktora przezywa radosc na wiesc "jest pani w ciąży" a potem "Przykro mi, nie ma już akcji serca" to wielki cios. Tymbardziej,ze na poronienie musialam poczekac. Kazdy dzien w strachu,ze zaraz zaczne krwawic.. Samo poronienie cos strasznego..tak jakby puscil "koreczek"..nogi z waty..zblizajace sie omdlenie.. Ale 3mam sie.. Tylko te Święta..pełne zyczen, smiechu przy rodzinny stole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pół roku po zabiegu- 11tc. Będzie lepiej zobaczysz. Teraz myslę o przyszłości. Jeśli potrzebujesz pomocy, napisz tu. Daj jakiś namiar na siebie skontaktuje się z Tobą. Ja miałam termin na Święta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina_83
Wiem co czujecie.... 3 lata temu straciłam ciąże na przełomie 9/10tc. Cierpoiałam strasznie, miałam doła. Przechodziłam chyba przez wszystkie etapy żałoby. Był nawet taki moment, że ubierałam się na czarno - od stóp do głów... nieświadomie. Teraz szczęście uśmiechnęło się dom mnie ponownie. Jestem w ciąży. Od poniedziałku zrobiłam parę trestów, nie mogę w to uwierzyć. Aż boję się cieszyć tą ciążą, bo gdy coś się stanie... ale jestem dobrej myśli. Wszyscy mnie wspierają. Wiem, że i dla ciebie wzejdzie jeszcze słońce. Tylko trzeba uwierzyć... Może wcześniej, może później, ale przyjdzie.... i uczyni cię najszczęśliwszą na świecie, czego ci bardzo życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina_83
Wiem co czujecie.... 3 lata temu straciłam ciąże na przełomie 9/10tc. Cierpoiałam strasznie, miałam doła. Przechodziłam chyba przez wszystkie etapy żałoby. Był nawet taki moment, że ubierałam się na czarno - od stóp do głów... nieświadomie. Teraz szczęście uśmiechnęło się dom mnie ponownie. Jestem w ciąży. Od poniedziałku zrobiłam parę trestów, nie mogę w to uwierzyć. Aż boję się cieszyć tą ciążą, bo gdy coś się stanie... ale jestem dobrej myśli. Wszyscy mnie wspierają. Wiem, że i dla ciebie wzejdzie jeszcze słońce. Tylko trzeba uwierzyć... Może wcześniej, może później, ale przyjdzie.... i uczyni cię najszczęśliwszą na świecie, czego ci bardzo życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina_83
Wiem co czujecie.... 3 lata temu straciłam ciąże na przełomie 9/10tc. Cierpoiałam strasznie, miałam doła. Przechodziłam chyba przez wszystkie etapy żałoby. Był nawet taki moment, że ubierałam się na czarno - od stóp do głów... nieświadomie. Teraz szczęście uśmiechnęło się dom mnie ponownie. Jestem w ciąży. Od poniedziałku zrobiłam parę trestów, nie mogę w to uwierzyć. Aż boję się cieszyć tą ciążą, bo gdy coś się stanie... ale jestem dobrej myśli. Wszyscy mnie wspierają. Wiem, że i dla ciebie wzejdzie jeszcze słońce. Tylko trzeba uwierzyć... Może wcześniej, może później, ale przyjdzie.... i uczyni cię najszczęśliwszą na świecie, czego ci bardzo życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×