Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wnikliwy pan obserwator swiata

dlaczego niektorzy maja nadmiar znajomych a inni nie maja do kogo sie odezwac?

Polecane posty

Gość wnikliwy pan obserwator swiata

no wlasnie, pytanie jak w temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE MA NA SWIECIE OSOBY
ktora nie ma sie do kogo odezwac!!!! nie widzisz, gdzie jestes teraz?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnikliwy pan obserwator swiata
mam na mysli realne grono znajomych. prawdziwych znajomych, z ktorymi utrzymujemy kontakty, a nie ludzi ktorym mowimy tylko 'czesc'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktos ma znajonych to ci znajomi tez maja znajomych i wszystko ssie mnozy, a jak sie jest sam to wadomo ze zera sie nie pomnozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnikliwy pan obserwator swiata
rozumiem, tlumaczysz następstwa. ale ja pytam o przyczyne. dlaczego niektorzy maja malo albo wcale nie maja znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie każdy lubi rozmawiać ciągl
e o pierdołach, a niestety często tak wyglądają rozmowy ze znajomymi, są ludzie którzy bardzo rozważnie dobierają sobie znajomych i dlatego mają ich mało, a są i tacy (np. ja) którzy nie nudzą się sami ze sobą, mają swoje hobby, umieją zorganizować swój czas tak , że nie odczuwają potrzeby bliższego kontaktu z innymi, bądź nie wierzą w prawdziwą przyjaźń (z jakichś względów) i nie angażują się w bliższe relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
każdy ma na co sobie "zapracował" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata------
nie każdy lubi rozmawiać ciągl pierdolisz glupoty;) czlowiek to zwierze stadne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo znajomi to nie rzeczy
ani nie pokemony do zbierania tylko ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
na samotność przeważnie pracuje się przez całe życie :) osoby użalające się, że "nikt ichnie lubi, nie rozumie" etc., przeważnie nie lubią samych siebie, a postawa względem innych, któą reprezentują, skutecznie zniechęca ludzi do kontaktu z nimi... tak uważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnikliwy pan obserwator swiata
ale po prostu niektorzy ludzie nie maja w sobie 'tego czegos' co by powodowalo ze inni chca z nimi gadac. mysle ze ludzie wola gadac z atrakcyjniejszymi fizycznie, nawet jesli sa sparowani to i tak wola pogadac z atrakcyjnym/atrakcyjna fizycznie. jest cos w tym, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuc na luz niski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ciężko nawiązuje kontakty
ale tylko tak poczatkowo bo jak juz się rozkręcę to jestem w stanie utrzymać znajomość. Ale też zawsze potrafiłam się trzymac osób którzy dobrze nawiązują kontakty i przez to nawiązywać nowe znajomości. w szkole podstawowej trzymałam się osób z którymi siedziałam w ławce dzięki temu poznałam moją najlepsza kumpele co miałam z nią trochę wspólnego i dzięki której poznałam trochę osób. Na studiach z kolei jedna dziewczyna poprosiłą mnie o notatki potem o pomoc, potem jeden kolega mnie poprosił o zadania z matmy potem drugi i dzięki nim poznałam mojego obecnego męża i jeszcze parę osób których po takim czasie mozna nazwać najlepszymi przyjaciółmi i tak to się kręci. Męża mam teraz niezwykle towarzyskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wiem ze jesli
sam nie podtrzymujesz swoich znajomosci bo lubisz cisze wokol siebie, to i inni beda mysleli, ze tak lubisz i w koncu zostawia cie w spokoju. ze znajomymi jest tak, ze milczenie nie poplaca. ono jest "zlotem", ktore juz w mitologii powodowalo niejeden spor.. widocznie polknales go za duzo i na efekty juz nie musisz czekac. znajomi sami zrozumieli, ze narcyzm, ktory w tobie tkwi, jest dla nich nie do zniesiena. ja mam wielu znajomych ale zerwalam kontakty z tymi, ktorzy ich ze mna nie utrzymywali bo nie potrafili wysilic sie na rozmowy lub byli to tacy, ktorzy zbyt lubili siebie aby zrozumiec mnie. i tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usiamalusia
a ja zerwałam z tymi, którzy zawsze tylko ode mnie czegoś żądali albo oczekiwali. np.z jedna taka, która pożyczała na okrągło ode mnie pieniądze i ich nie oddawała w terminie albo byłam jej potrzebna do tego, żeby jej wysłuchać, nią się zająć bo jest biedna, z depresją i nieszczęśliwa, a mnie miała tak naprawdę gdzieś. w naturze swojej miała jedynie obgadywanie innych i nie wysiliła się nigdy, żeby zrozumieć innych. zerwałam z nią i nie utrzymuje kontaktów, tym bardziej, że nigdy na nią nie mogłam liczyć. nie jestem masochistką, żeby utrzymywać taki kontakt :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ooooo../
ludzie, czy wy na prawde wierzycie w przyjaźń, cz w ogóle jakiekolwiek bezinteresowne relacje z obcymi ludźmi? Zastanówcie się może dlaczego wasi znajomi trzymają z wami kontakt, co mają w tym za intere? czy tak naprawdę życzą wam dobrze itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×