Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oisois

Czy was też ta wurwia męczenie ryb?

Polecane posty

za chwile bedzie zakaz lowienia ryb na żywego robaka bo on tez sie nabity na haczyk meczy . . . i zakaz ubijania komarów bo te biedne zwierzątka sa unizestwiane w okresie wakacyjnym w setkach milionów sztuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamonolaaaaaaaaa
kpiarz:-) no własnie,casami ten cały humanitaryzm farsa zajeżdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usuniety mleczak
a może ty się puknij? chcesz mi wmówić ze skazywanie ryb na powolne uduszenie jest ok? może będziesz miała szczęście i też kiedyś spotka cie śmierć przez uduszenie-w końcu to humanitarne i właściwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym tak było od wieków jest i będzie. Wiadomo co sie liczy: oszczędność czasu i pienieędzy. Nikt nie będzie pokolei ubijał w humanitarny sposób wszystkich rybek czy świnek bo po pierwsze za długo to będzie trwało a po drugie będzie za drogo. Wtedy każde mięso rybie, wołowe czy jakie tam chcecie by kosztowało za kg pięć razy tyle co teraz. Uważam że nie da sie tego zmienic bo takie sa realia i dalsze pier­dolenie o tym jest bezcelowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamonolaaaaaaaaa
usuniety mleczak---już Ci tłumaczyłam,ze jezeli tak Cie boli traktowanie ryb,to po prostu ich nie jedz i namawiaj nnych ktorzy tak samo mysla jak Ty do bojkotu przemysłu rybniczego,tego duzego i tego małego.A jak chcesz na większa skale zaisniec,to przypnij sie łancuchem do jakiegos kutra,najlepiej w jakims znanym na cały swiat porcie rybackim,wtedy moze ktos Cie wysłucha.Jak Ty sobie wyobrazasz połow ryb na szeroka skalę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli produkcja mięsa - nieważne jakiego miała by sie odbywać w sposób humanitarny to by nikt tego nie robił bo by sie poprostu nie opłacało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamonolaaaaaaaaa
kpiarz,mnei sie wydaje,ze ubój zwierzat hodowlanych jest normalny.Przeceiz nikt zwierzat na uboj nie dusi i nie meczy,po prostu zabija sie je pradem lub uderzeniem w głwoe,a mysliwi strzelaja.To,ze ryby naleza do takiego gatunku zwierzat,ze sa przewaznie małe i łwoi sie je w ilosciach ogromnych to nie nasz,ludzka wina.To natura tak stworzsyłą,a dla wirzacych bóg,wiec niech Ci zamartwiajacy sie o ryby niech pisza zażalenie do pana boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usuniety mleczak
Spytałam czy uważasz ze ryby leżące na śniegu np.na targu i duszące się to normalna i zwyczajna sprawa? wg.mnie niewiele kosztuje wsadzić je do miski z woda-ale chyba tylko wg.mnie. A o ubojach zwierząt w rzeźni poczytaj sobie-nie wszędzie jest różowo. Pozwolę sobie zacytować: "Ładuja Cie na tira obitego dechami, na podwórku -10 st i jedziesz np 10 h ściśnięta jeden przy drugim, ledwo oddychasz, odmarzają ci ręce nogi. Uff jest już rzeźnia wypędzają Cię do ciemnego korytarza i tu jest kilka opcji: -albo związują Ci nogi i hooop do góry nogami potem na żywca zdzieramy skórkę, odcinamy mięsko no i po dłuuuugich cierpieniach wykrwawiasz się bo nikomu nie chciało sie doprowadzić Cie do nieprzytomności. - ta opcja jest ciekawsza, łapią Cię, unieruchamiają i na żywca siekierką odcinają łeb" Nigdy nie uwierzę ze nie robi to na tobie żadnego wrażenia i uważasz ze to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamonolaaaaaaaaa
usuniety mleczak--trudno,takie jest zycie.Nie podoba Ci sie,to nie jedz miesa,przetworow miesnych,ryb, nabiału,a nawet jaj nie uzywaj,bo przeciez kury przewaznie na farmach nigdy prawdziwego powietrza nie łykneły ,słonca nie widziały.Jeszcze raz powtarzam.Tak jak teraz,ma nawet gorzej postepowali Jezus,apostołowie i jakos nikt nie ma im tego za złe.A przeceiz bog jest wszechwiedzacy i wszechmocy,iwec sam nie powinien tak traktowac zwirzat i nauczyc swoich apostołow aby ich tak nie traktowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Cię zaskoczę ale nie robi to na mnie kompletnie żadnego wrażenia. Przez cała podstawówke przynajmniej miesiąc wakacji spędzałem u rodziny na wsi i niejedno widziałem. Od zakopywania szczeniaków żywcem ( czasami mialy farta i dostały wcześniej lopatą w łeb) po zażynanie świniaka albo cielaka. Wygląd powieszonego za tylne nogi świniaka i nawalonego gospodarza usilującego go skutecznie zadźgac - a że sie kiwa i nie może dobrze w komore wcelować i tylko kaleczy te zwierze po któryms razie przestał na mnie robić wrażenie. Ja bym nie potrafił tak ale widziałem i wiem że takie praktyki sie odbywaja i niestety topikiem na kafeterii nie zmienisz mentalności ludzkiej nabywanej w pewnych społecznościach od pokoleń. Zwłaszcza że taki prosty chlopek z neta nie korzysta a jak ogląda wiadomości w tv to 90% tego co słyszy nie rozumie . . . A jak mu powiesz o humanitaryźmie wobec zwierząt to sie zachowa jakby własnie usłyszał najlepszy dowcip na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usuniety mleczak
" A jak mu powiesz o humanitaryźmie wobec zwierząt to sie zachowa jakby własnie usłyszał najlepszy dowcip na świecie" Niestety zdanie 100% prawdziwe...Horror jakis...Mi osobiście brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i żeby bylo jasne - męczenie karpi, krów, psów i innych futerkowych baardzo mnie wkur­wia ale jestem realista i wiem że niewiele sie zmieni. Starych nie zmienisz a starzy uczą młodych itd . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian82r
Pamiętam jak moja babcia topila małe koty w rzece. Kurwa az mnie szlak trafia teraz na samą myśl i nie zareagowałem wtedy w ogóle. Jedynie tyle mam na usprawiedliwienie ze bylem wtedy dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kpiarz Niestety... masz rację :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja terz realistka
ale fakt faktem,że gdyby od małego uczono nie męczyć w ten sposób zwierząt nie byłoby tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojooj
nie raz walczyłam już z psychopatycznymi maniakami lubiącymi znecac sie nad zwierzakami. Idę kiedyś mostem i jakis facet kopie i rzuca małym psem ludzie przechodza obojętnie, akurat mam telefon w ręce włączam wideo i kręce podchodze do niego i sprawa jest prosta, pan tu stoi i się nie rusza(wkoło zbiera się paru ludzi- każdy czeka aż ktoś zareaguje, więc facet sie wystraszył i zostawił psa), ja dzwonię nie na policję i po weterynarza od mojej psiny, facet dostaje 6 mc a zwierzakiem zaopiekowała się znajoma (swoją drogą okazało się re pies był nieźle maltretowany już wcześniej, a w domu znajdowała się kotka w stanie nadającym się tylko do uśpienia...). Jeżeli nie rusza was czyjeś cierpienie to nie jesteście ludźmi. Ktoś tam wiele mówił o Bogu, z tego co wiem Jezus głosił by każdego traktować z godnością i na równi ze sobą, trzeba mieć szacunek zarówno do ludzi jak i do otaczajacego nas świata. To my jesteśmy odpowiedzialni za to co się dzieje wkoło każdego z nas. Możemy przyzwalać na to by przy nas ktoś zabijał po pijanemu świnie nie umiejąc je zabić i katując ja, a przy tym patrzyć i nic nie robić ale musimy się liczyć z tym ze od tego człowieka rożni nas tylko to że to nie ty jesteś pijany i nie ty masz nóż. sposób myślenia, mentalność, poglądy- macie takie same. Człowiek wyzwala z siebie różnorodne emocje, odczuwa je na skutek tego co widzi, słyszy. Jeżeli patrzysz na zażyna świnię, która kwiczy, rzuca się, krwawi.. i to cię nie rusz.. sorry ale masz jakieś problemy emocjonalne. Normalny człowiek nie potrafi patrzeć na czyjąś krzywdę(nieważne czy to zwierze czy twoje dziecko-) i nie wyrażać jakiś emocji, mówić ze ciebie to nie rusza, bo tyle już widziałeś. Ja wiele widziałam i za każdym razem "rusza" mnie to jeszcze mocniej. Od zwierząt różnimy sie pod wieloma względami, jesteśmy o wiele bardziej rozwinięci. Zwierzęta działają pod wpływem instynktu. My mamy tą sposobność, że myślimy, potrafimy odróżnić dobro od zła. Jesteśmy ludzi zwierzęta są zwierzętami, ta wiele różnic i sprzeczności, ale jednak łączy nas jedno- odczuwanie cierpienia. Niestety w naszym zdemoralizowanym, nieuświadomionym i zniszczonym społeczeństwie istnieje znieczulica i wiem że nic nie zmienię w sposobie tych dla których tortury zwierząt to NIC, ale wiem że nigdy nie pozwolę aby ktoś przy mnie znęcał się nad zwierzęciem czy człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isoiso
Ja też interweniuję. Wujek mojej kuzynki płacił przeze mnie grzywnę choć moim zdaniem powinien siedzieć. Odwiedziłyśmy go z kuzynką,a ten pochwalił się nam co ma w stodole. Kicały (jeśli można to tak nazwać) tam cztery króliki bez oczu i ogonków,zakrwawione całe. twierdził,że zabije ich później bo zabrał się do tego,a przypomniał obie,że ma coś pilniejszego. Zadzwoniłam na policję,później pobiegłam po tatę(byłam niepełnoletnia). 1000zł grzywny. Co najśmieszniejsze kiedy przyjechała policja nagle zlecieli się wszyscy sąsiedzi którzy mieli na jego temat dużo do powiedzenia. Podobno robił tak od dawna. Policjant spytał ich czemu w takim razie nikogo nie powiadomili-nikt się nie odezwał... Dwa lata temu byłam z moim narzeczonym na piwie. Siedzimy przed barem,przy stoliku na słoneczku i nagle widzimy jak do baru wchodzi jakiś facet(trzeźwy jeszcze) za nim wbiega psiak. Pamiętam,że zaśmiałam się,że z panem na niezielne piwko wpadł. Za chwilę koleś wybiega z tym psem,trzymając za tylne łapki i z całych sił rzucił nim o ścianę. Nie zapomnę tego skowyczenia. Mój kochany dał mu po ryju,zrobił się harmider a ja w tym czasie próbowałam zająć się psem. Biedak z bólu i strachu ugryzł mnie. Powiedzieliśmy kolesiowi,że pa zabieramy. Pluł się ale po postraszeniu policją uznał,że"mamy się nim nażrać" Okazało się,że ma złamany obojczyk a właścicielka baru i tak zadzwoniła na policję. Koleś miał problemy,ale co dokładnie nie wiem. Teraz psiak mieszka z nami i jest tak słodki,że szok:) Mamy w ogóle małe domowe zoo:) Przygarniamy niechciane kotki,odkupujemy niechciane zwierzaki lub ich przygarniamy. Na chwilę obecną mamy 14 psów,9 kotów,tchórzofretkę którą pewna pani chciała wypuścić na pole bo zwierzątko tłukło ej doniczki. Jeśli nie chce zajmować nam się naszymi zwierzakami tak jak się powinno lepiej oddać je komuś kto to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojooj
isoiso- przywracasz mi wiarę w ludzi :) miło słyszeć że inni pomagają zwierzakom. Też mam swoją drogą psiaka przygarniętego ze schroniska i jest dla nas jak dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×