czy facet zaakceptuje nie-dziewice?

jak coś to jesteśmy dwie :)

jasne, wiem, ze ma prawo. i moze nawet jest pewny, podobno jestem dosc atrakcyjna. pamietam jak bylam na pocz roku u ginekologa to dr sie dziwila ze jeszcze sie uchowala dziewica w takim wieku. no potem sie zmieniło, ale mentalnie chyba nadal jestem dinozaurem jakims. dobrze ze nie jestem sama przynajmniej:)

jak coś to jesteśmy dwie :)

ja się obawiam tylko jednego że teraz nikt nie będzie chciał czekać do ślubu skoro się dowie że juz to robiłam z innym... a ja już tego nie zniosę. Normalnie dla mnie to nie jest normalne. Grzeszę i na dodatek możliwość ciąży. Dla mnie to 0 przyjemności

jestes bardzo porzadna kobieta i facet powinien wrecz byc dumny, a nie jakiegos dziewictwa, ktore o niczym nie swiadczy wymagac. liczy sie, ze jestes szanujaca sie dziewczyna z zasadami

dzieki za pozytywne slowa, moze i tak, dziewictwo juz nie swiadczy o czystosci, sa przeciez inne sposoby itd. dokladnie, dla mnie to tez nie bylo normalne. nawet nie chodzi o to czy grzech czy nie, dla niego zlamalam wiele swoich zasad, a i tak sam zabrał co uwazał ze sie mu nalezało. dostalo mi sie ostro w tym roku, bol, placz, strach /robilam testy na kiłe, hiv i hpv/, no i zlamane zaufanie. moze to, ze tak szybko poznałam kogos naprawde wartosciowego tym bardziej mnie przeraza, bo czlowiek sie boi, gdy jest cos co mozna stracic. wlasnie, jak juz to sie ma za soba to moze pomyslec, czemu nie chce współzyc. no i w tym problem. ale ja mysle tak; jesli nie umie poczekac, znaczy ze chce tylko sexu, nie wystarcza mu czułosc przez wsparcie, przytulanie itp. taki facet byc moze nie wytrzyma rozłaki, wyjazdu, a co dopiero paru miesiecy ciazy i połogu, poleci sie gdzies wyzyc jak królik. a ja jednak potrzebuje kogos kto bedzie na tyle rozwiniety, by panowac nad instynktami:) w koncu to ma byc partner, przyjaciel, rozmówca i kochanek w jednym.

jesli on jest wartosciowy to tak bedzie. jestescie porzadna i zaslugujesz na prawdziwa milosc

czas pokaze. dbam o to, a jesli z jego strony jest tak jak z mojej, to mamy szanse na takie zycie jak moi i jego rodzice. dziekuje:)

kochana. ja bym mial ogromny zal do ciebie, poprostu tak stracic dziewictwo. ja szanuje bardzo ta rzecz. niektore latwe sie puszczaja, ale to byl twoj skarb... niestyety stracilas go. ja jakbym mial taka dziewczne to bym ja pyknał i zostawił... chociaz wielki szacunek dla twojego myslenia, fajnie ze masz takie wartosci. ale bezsensu sie stalo

"i martwie sie ze moze on tego nie zaakceptuje i bardzo sie mna rozczaruje. ze jestem juz bez wartosci." wszystko byo normalnie, ludzko, nawet troche wzruszająco - do teog momentu. jesli Twoją jedyną wartościa było dziewictwo, to istotnie, facet powinien Cie nieodwołalnie zostawic. zwłaszcza jesli mysli tak samo jak Ty :/ CZŁOWIEK sie liczy, to jaki jest, to co sobą reprezentuje, a nie jakies duperele no... "a po co w ogole jak nie jestescie dziewicami to prawiczkow bierzecie?" durnowate pytanie. bo oni chcą je, a one chcą ich.

dawniej pohanbiona kobieta powinna sie zabic zeby zachowac resztke szacunku, prawda? myslalam o tym, uwierz. ale chcialam byc sama wiec nikt nie mial sie dowiedziec. prawie nikt o tym nie wie w moim otoczeniu. nie zycze nikomu przezywac tego co ja ostatni rok. i masz troche racji. z tym, ze ja nikomu juz nie pozwole tak sie potraktowac. czegos mnie to nauczyło. minelo tyle czasu a ja czuje sie bez wartosci, bez jakiegos znaku czystosci. mozliwe ze mój chlopak ma podobne myslenie do Ciebie, mojego przyjaciela i mojego ojca. i rozumiem to jak najbardziej. jesli powie, ze nie chce ze mna byc z tego powodu, to uszanuje to. byle byl szczesliwy, bo jest wart tego, to jest mój sens zycia teraz. a ja sobie poradze

Znowu nasza mądra pani doktor z klasą ujęła całą prawdę tak dobrze, jak nikt by nie napisał. Ta babka ma gadane :)

przesadzasz potwornie. ja rozumiem że mozna się wartościować dziewictwem, ok, czemu nie - ale nie mozna sie nim przewartościowywać. nie mozna gubic w tym czyjegoś człowieczeństwa, charakteru, osobowosci. chcesz SIEBIE ukarać za to ze zostałaś zmuszona do pozycia? przecież to bez sensu. nie dosć ze się stało to nie po Twojej mysli i "winy" w tym Twojej nie ma, to jeszcze na dokładkę to co przezywasz psychicznie jest karą wystarczającą az zanadto. nie widzisz że poza czystością jest w Tobie na pewno całe MNÓSTWO innych cech które decydują o Twojej prawdziwej wartości?... bo ja juz ze sposobu pisania widze że są takie :)

o rety, mam fana!! :) jak miło :)

reprezentuje soba na pewno wiecej, z tym ze ja mało wierze w siebie. ale widzisz, ja nie zgodzilam sie na ten sex. to nie ja wybrałam, nie dałam rady sie obronic, a potem tkwilam w tym bezsensownym zwiazku bo uwazałam, ze juz naleze do niego... głupie, wiem. teraz to widze. znam tez jednego takiego, który miał zdanie, ze tylko dziewice chce za zone. potem poznal cudowna kobiete i zaakceptowal to, ze nie spelnia tego oczekiwania. chociaz potrzebowal pare dni namyslu. w przyszlym roku beda miec 55 lat małzenstwa. moze to sa duperele, ale to jednak swiadczy o tym, co było. ponosze konsekwencje wszystkiego co mnie dotyczy.

zabawne ale gdy bylam dziewica przez te 24 lata to ani razu nie myslalam o tym. po prostu było. zobaczymy co tam los ma dla mnie w przyszłosci:)

"to nie ja wybrałam, nie dałam rady sie obronic, a potem tkwilam w tym bezsensownym zwiazku bo uwazałam, ze juz naleze do niego... głupie, wiem. teraz to widze." no i to jest kluczowe co napisałaś. widzisz gdzies swoją wine? coś się stało, a Ty probowalas uniesc te sytuacje i tkwic w tym ukladzie - ukladzie który był dla Ciebie krzywdzący. całe szczęście że przejrzałaś na oczy. "znam tez jednego takiego, który miał zdanie, ze tylko dziewice chce za zone. potem poznal cudowna kobiete i zaakceptowal to, ze nie spelnia tego oczekiwania. chociaz potrzebowal pare dni namyslu. w przyszlym roku beda miec 55 lat małzenstwa." no i prosze. da sie? - da sie. bo widac babeczka była dla niego TĄ kobietą. pal szesc czy z błoną czy bez. jak sie kogoś pokocha naprawde to sie o takich pierdołach nie mysli. po rpostu chce sie byc razem, bez względu na wszystko :)

obserwuje watek ale nie odzywam sie, nie chce zeby moja historia byla skojarzona z moja osoba,bo moge tu wpasc na swojego socjopate,fru fru czy moge ci na email napisac cos od siebie i poznac Twoja opinie?

"jak sie kogoś pokocha naprawde to sie o takich pierdołach nie mysli" budujące:)

oj :( wybacz, ale mam zasade - nie daje moich prywatnych namiarów na forach publicznych... przepraszam :*

"a ja moze jestem z poprzedniej epoki, ale dlaczego mam miec porypane w głowie" Dlaczego? A jakie znaczenie ma fakt bycia dziewicą (prawiczkiem) lub nie? ŻADNE! Jest mnóstwo ważnych cech, które się liczą (jak uczciwość, pracowitość, szczerość, itd.), ale dziewictwo się do nich nie zalicza. Przecież kiedyś każda dziewczyna przestanie nią być - i co, traci na swojej wartości? No litości! :(

szkoda fru fru :( zawsze moglas zaproponowac lewy email tymczasowy,ale szanuje ze nie chcesz :(

fru fru skoro nie chcesz podać mejla tej osobie która o niego prosi,to może załóż sobie specjalnego mejla forumowego właśnie dla tej osoby...przecież to nic nie kosztuje. nie, nie, to nie ja jestem tą osobą,tylko taka sugestia ;)

wiem przeciez. i ja to rozumiem, bo czasem tak sie usprawiedliwiam. z tym, ze emocjonalnie musze tez do tego dojrzec, a na to chyba potrzebuje czasu i przede wszystkim tej akceptacji z zewnatrz.

zdradziłam swojego faceta kilka razy i nikt w życiu sie o tym nie dowie.......................z wyjątkiem tysięcy kafeteriuszy :)

do kaska24 Sądze, że jesli powiesz swojemu obecneu chlopakowi-zrozumie. Kocha cie, wie-przepraszam, bedzie wiedział-ze tego nie chciałaś. A to co znim przezyjesz, mzoe byc tym prawdziwym pierwszym razem. Takim jak powinno. Jestes w porządku dziewczyna. wierzę, że Ci się uda w związku :) I g**prawda ze 24 latki powinny sie od jakiego badź dawna puszczac (wybaczcie za słownictwo). Potem wlasnie powstaja zarty o dziewicach w piaskownicy bo dziewczyny sie nie szanuja/chca miec to za soba by sie pochwalic/inne przyczyny. Najbardziej mnie deneruje gdy widze na forach wpis typu "Mam 13-16 lat, zastanawiam sie czy oddac swojemu chłopakowi dziewcistwo". To bardzo niedojrzaly wek. Zreszta...mozna miec nawt 30 i byc niedojrzały(psychicznie, zachowwyac sie jak dziecko) ale to akurat zdanie mogłoby rozwinac dyskusje nie na temat, który poruszyłas :)

fakt. ale nie psychicznie...

:-o offerma ciekawe skad u ciebie takie poglady ze sredniowuecza? czyzby dlatgeo ze sa, nie zamoczyles a masz zaledwie 34 lata?:D

to nie jest dla mnie drobiazg. ale nie zrozumiesz co mam na mysli.

aaa czyli tak:) dziekuje za odp milej nocki:)