Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nika21.

czy spędzacie wigilie ze swoimi chłopakami, narzeczonymi?do tych przed slubem

Polecane posty

Gość nika21.

my jestesmy razem 4 lata, planujemy slub za ok 1,5 roku, a wigilie zawsze spedzamy oddzielnie. ja ze swoją rodziną, on ze swoją. w 1 i 2 dzien swiąt jestesmy troche u mnie troche u niego. ale tak mi troche przykro ze nie mozemy byc razem na kolacji wigilijnej. jak jest u was? pytanie skierowane jest do osób ktore są juz długo razem ale jeszcze przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
chodzi o to czy dopiero jako małżenstwo zaczeliscie spedzac wigilie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhs
A jak ktoś nie planuje ślubu to co? Do końca życia wigilię mają spędzać osobno? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość us airborne cadence
siedem lat razem, ślubu nie planujemy, ale wigilię spędzamy wspólnie (w sensie jego rodzina z moją) już trzy lata. jego zazwyczaj nie ma, bo pracuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
nie chodzi mi o takie osoby które planują ale narazie są narzeczenstwem bądz parą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martooola
ja w tym roku spedzam wigilie z moim chlopakiem-tzn on u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litla valkyrja
zawsze spedzalismy razem, ale terqaz bede sama z dzieckiem bol on woli zarabiac pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
no widzicie, wy spedzacie razem. my juz 4 rok oddzielnie. nie myslcie ze robie z tego problem ale jestesmy juz tyle razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahnana
Ja mam narzeczonego, jesteśmy razem 6 lat. Wigilię spędzamy osobno - on u siebie w domu (nie mieszkamy razem) a ja u siebie. Później On przyjeżdza do mnie i idziemy razem na pasterkę :) I tak co roku od tylu lat. Wigilię razem będziemy spędzać kiedy zamieszkamy razem, albo po ślubie. Ja to jak najbardziej akceptuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
nie pogadam bo jego rodzina jest strasznie tradycyjna i jego rodzice mogliby miec mi za złe ze był w wigilie u nas a nie z nimi (choc u nich jest duza rodzina, rodzice, 4 rodzenstwa z mezami/zonami i dzieciaki). on tez mi nie proponował zebym była u nich wiec chyba nie mysli tak jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tooooooo leciiiialoooooooo
ja ze swoim jestem dopiero pol roku.razem juz mieszkamy.on zna moja rodzine ja jego.Mamy zaproszenie z mojej strony i jego na wigilie.Ale wybralismy ze idziemy do jego rodzicow a kolejne 2 dni spedzamy z moja rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My bliśmy 6 lat razem
I wigilię, jak i święta wielkanocne spędzaliśmy oddzielnie. Dopiero pierwszy dzień świąt spędzaliśmy razem. U nas nie było problemu ani pretensji dlaczego nie możemy spędzić świąt razem. W tym roku spędzamy pierwszy raz razem święta Bożego Narodzenia już jako małżeństwo :D W końcu... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my 7 lat razem ale wigilia
kazdy ze swoja rodziną. i dodam ze mieszkay tzn wynajmujemy razem mieszkanie. ja sobie nie wyobrazam wilgilii bez swojej rodziny, on tak samo, wiec narazie spedzamy ja oddzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahnana
Do my byliśmy razem 6 lat - super :) gratuluję :) Ja też nie mogę się doczekać kiedy będzie tak jak u Ciebie :) I ja również nie mam zadnych pretensji, odpowiada mi sytuacja, że każde z nas spędza swięta w swoim rodzinnym domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość us airborne cadence
ale wam fajnie. ja to się obawiam, że wspólnej wigilii nigdy nie będzie, bo "on musi pracować, żeby mieć za co żyć" :o kasy nam nie brakuje, ja zarabiam, on zarabia, ale pracusiowi zawsze za mało :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My bliśmy 6 lat razem
a my 7 lat razem ale wigilia My też mieszkaliśmy razem, ale jednak ja też nie wyobrażałam sobie wigilii bez mojej rodziny :) W tym roku spędzam wigilię i Teściów i powiem szczerze, że kilka razy w kącie popłakałam sobie, że w tym dniu będę z dala od moich bliskich. Wiem, że rodzina męża to również moja rodzina ale to nie to samo... :/ jahnana Dziękuję :D Więc życzę Tobie szybkiego za mąż pójścia :D ( o ile sobie tego sama życzysz :D ) i spędzania świąt z ukochanym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola243
a my jestesmy 6 lat razem i teraz bierzemy kredyt na wspolne mieszkanie, a rodzice nasi sie nie znaja wiec tez spedzay oddzielnie. boje sie jak to bedzie jak sie poznaja bo moi rodzice nie są zbyt przychylnie nastawieni do rodzicow narzeczonego i juz zapowiedzieli, ze będą się z nimi widziec tyle co na weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My bliśmy 6 lat razem
Karola243 Nie martw się na zapas, rodzice wcale nie muszą za sobą przepadać :) Ważne aby akceptowali narzeczonego i tyle, a nawet dla niektórych i to nie jest potrzebne. Grunt byście się kochali, a tym bardziej jak bierzecie kredyt na mieszkanie to nie będziecie na głowie rodziców. Fajnie byłoby gdyby jednak się lubili, ale nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My bliśmy 6 lat razem
Karola243 Nie martw się na zapas, rodzice wcale nie muszą za sobą przepadać :) Ważne aby akceptowali narzeczonego i tyle, a nawet dla niektórych i to nie jest potrzebne. Grunt byście się kochali, a tym bardziej jak bierzecie kredyt na mieszkanie to nie będziecie na głowie rodziców. Fajnie byłoby gdyby jednak się lubili, ale nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylismy przed slubem razem 15
roku, w Wigilie albo widzielismy sie przed poludniem a potem osobne kolacje albo po osobnej kolacji on przyjezdzal,siedzial u nas chwile i jechalismy na troche do niego. Mysle,ze to optymalne rozwiazanie. :) Choc najlepiej jest po slubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My bliśmy 6 lat razem
Karola243 Nie martw się na zapas, rodzice wcale nie muszą za sobą przepadać :) Ważne aby akceptowali narzeczonego i tyle, a nawet dla niektórych i to nie jest potrzebne. Grunt byście się kochali, a tym bardziej jak bierzecie kredyt na mieszkanie to nie będziecie na głowie rodziców. Fajnie byłoby gdyby jednak się lubili, ale nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
ale ja tez nie mam pretensji. u nas w tym roku jest tak ze wigilia oddzielnie, 1 dzien swiąt u mnie, 2 u niego. w wielkanoc przewaznie sniadanie wielkanocne u niego, lany pon u mnie albo odwrotnie, wiec jak widac jest dobrze i ja nie zamierzam miec o nic pretensji, dopiero w tym roku pomyslałam ze chciałabym juz z nim spedzac wigilie. niby mówi sie ze ta wigilia to tylko kolacja a swięta są na nastepny dzien, ale dla mnie jakos szczególnie wigilia jest wazna, wspólna kolacja dzielenie opłatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
ale ja tez nie mam pretensji. u nas w tym roku jest tak ze wigilia oddzielnie, 1 dzien swiąt u mnie, 2 u niego. w wielkanoc przewaznie sniadanie wielkanocne u niego, lany pon u mnie albo odwrotnie, wiec jak widac jest dobrze i ja nie zamierzam miec o nic pretensji, dopiero w tym roku pomyslałam ze chciałabym juz z nim spedzac wigilie. niby mówi sie ze ta wigilia to tylko kolacja a swięta są na nastepny dzien, ale dla mnie jakos szczególnie wigilia jest wazna, wspólna kolacja dzielenie opłatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
ale ja tez nie mam pretensji. u nas w tym roku jest tak ze wigilia oddzielnie, 1 dzien swiąt u mnie, 2 u niego. w wielkanoc przewaznie sniadanie wielkanocne u niego, lany pon u mnie albo odwrotnie, wiec jak widac jest dobrze i ja nie zamierzam miec o nic pretensji, dopiero w tym roku pomyslałam ze chciałabym juz z nim spedzac wigilie. niby mówi sie ze ta wigilia to tylko kolacja a swięta są na nastepny dzien, ale dla mnie jakos szczególnie wigilia jest wazna, wspólna kolacja dzielenie opłatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
ale ja tez nie mam pretensji. u nas w tym roku jest tak ze wigilia oddzielnie, 1 dzien swiąt u mnie, 2 u niego. w wielkanoc przewaznie sniadanie wielkanocne u niego, lany pon u mnie albo odwrotnie, wiec jak widac jest dobrze i ja nie zamierzam miec o nic pretensji, dopiero w tym roku pomyslałam ze chciałabym juz z nim spedzac wigilie. niby mówi sie ze ta wigilia to tylko kolacja a swięta są na nastepny dzien, ale dla mnie jakos szczególnie wigilia jest wazna, wspólna kolacja dzielenie opłatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
ale ja tez nie mam pretensji. u nas w tym roku jest tak ze wigilia oddzielnie, 1 dzien swiąt u mnie, 2 u niego. w wielkanoc przewaznie sniadanie wielkanocne u niego, lany pon u mnie albo odwrotnie, wiec jak widac jest dobrze i ja nie zamierzam miec o nic pretensji, dopiero w tym roku pomyslałam ze chciałabym juz z nim spedzac wigilie. niby mówi sie ze ta wigilia to tylko kolacja a swięta są na nastepny dzien, ale dla mnie jakos szczególnie wigilia jest wazna, wspólna kolacja dzielenie opłatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
ale ja tez nie mam pretensji. u nas w tym roku jest tak ze wigilia oddzielnie, 1 dzien swiąt u mnie, 2 u niego. w wielkanoc przewaznie sniadanie wielkanocne u niego, lany pon u mnie albo odwrotnie, wiec jak widac jest dobrze i ja nie zamierzam miec o nic pretensji, dopiero w tym roku pomyslałam ze chciałabym juz z nim spedzac wigilie. niby mówi sie ze ta wigilia to tylko kolacja a swięta są na nastepny dzien, ale dla mnie jakos szczególnie wigilia jest wazna, wspólna kolacja dzielenie opłatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
ale ja tez nie mam pretensji. u nas w tym roku jest tak ze wigilia oddzielnie, 1 dzien swiąt u mnie, 2 u niego. w wielkanoc przewaznie sniadanie wielkanocne u niego, lany pon u mnie albo odwrotnie, wiec jak widac jest dobrze i ja nie zamierzam miec o nic pretensji, dopiero w tym roku pomyslałam ze chciałabym juz z nim spedzac wigilie. niby mówi sie ze ta wigilia to tylko kolacja a swięta są na nastepny dzien, ale dla mnie jakos szczególnie wigilia jest wazna, wspólna kolacja dzielenie opłatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
ale ja tez nie mam pretensji. u nas w tym roku jest tak ze wigilia oddzielnie, 1 dzien swiąt u mnie, 2 u niego. w wielkanoc przewaznie sniadanie wielkanocne u niego, lany pon u mnie albo odwrotnie, wiec jak widac jest dobrze i ja nie zamierzam miec o nic pretensji, dopiero w tym roku pomyslałam ze chciałabym juz z nim spedzac wigilie. niby mówi sie ze ta wigilia to tylko kolacja a swięta są na nastepny dzien, ale dla mnie jakos szczególnie wigilia jest wazna, wspólna kolacja dzielenie opłatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika21.
ale ja tez nie mam pretensji. u nas w tym roku jest tak ze wigilia oddzielnie, 1 dzien swiąt u mnie, 2 u niego. w wielkanoc przewaznie sniadanie wielkanocne u niego, lany pon u mnie albo odwrotnie, wiec jak widac jest dobrze i ja nie zamierzam miec o nic pretensji, dopiero w tym roku pomyslałam ze chciałabym juz z nim spedzac wigilie. niby mówi sie ze ta wigilia to tylko kolacja a swięta są na nastepny dzien, ale dla mnie jakos szczególnie wigilia jest wazna, wspólna kolacja dzielenie opłatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×