Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zamrożona

Czy kogoś też dołują nadchodzące święta????????????

Polecane posty

Gość Zamrożona

Mam wrazenie, ze wszyscy wokol sa szczesliwi, robia prezenty, pieka, gotuja, a potem sie goszcza, maja wielkie rodziny, po 30 osob przy wigilijnym stole, w swieta chodza do rodziny albo ona przychodzi do nich... A u nas bedzie inaczej. Mam meza, 3 dzieci, Wigilie spedzimy z moimi rodzicami. Z tesciami sie nie cierpimy, wiec maz pojedzie do nich sam. Jestem jedynaczka, mam sporo rodzenstwa ciotecznego, ale albo rozsiane po swiecie, albo niezaprzyjaznione, albo zdolowane i nie chce sie z nikim widziec :-( W 2 dzien zaprosze ciocie, to wszystko. Wiem, ze swieta sa tylko 2 razy w roku, ale tak naprawde emocjonalnie juz swietujemy z miesiac wczesniej. I jak ktos wie, ze bedzie mial fajnie, to sie cieszy. A ja nie mam z czego... A jak sie nie ma grona bliskich osob w swieta, to znaczy, ze sie nie ma ich w ogole, prawda??? Czy komus tez jest zle z powodu swiat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz meza trojke dzieci
i twierdzisz ze jestes sama??? Niektorzy nie maja nikogo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem wy
nie doluja, wrecz nastarjaja do podjecia krokow drastycznych. reszte doczytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to powiem ci że chrzanisz !!!!!!!!! Chyba jeszcze nie zaznałaś nigdy znaczenia słów które wypowiedziałaś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
nie narzekaj...ty przynajmniej masz z kim spedzic te swieta...ja bede w tym roku sama,bo rodzina sie ode mnie odwrocila...zazdroszcze ci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrr26
ja też nie czuję magii świąt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dołują baaaardzo
i nie o samotność chodzi, bo mam rodzinę, która wręcz by się zmartwiła, gdybym zbojkotowała święta (o czym marzę, ale nie mam chyba dość odwagi cywilnej). Ta cała atmosfera wszechkomercji, przymus bycia uduchowionym, cuda, dobre uczynki, rzygać się chce. Ale trzeba to przeżyć raz do roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasasaa
ja mam męża dwoje dzieci, daleko rodziców więc spędzimy święta z teściami :( do tego jak zwykle to ja wszystko przydotuje, a oni przyjdą na gotowe. tak mam co roku i nie narzekam,a ty masz dużo lepiej i marudzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrr26
nie powinnam tak pisać bo mnie katolicy zadziobią... ale... uważam że święta: dla dzieci są tylko czekaniem na prezenty, dla rodziców są zachrzanianiem w kuchni całe dnie po to by w wigilię usiąść, najeść się i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamrożona
No wlasnie tez nie widze sensu tego wszystkiego. Gdyby nie dzieci, to na pewno nie bawilabym sie w choinke, Mikolaja i inne duperele. A tak, to chce w nich zaszczepic te tradycje i wlasnie dlatego brakuje mi wiekszej rodziny, by pokazac im, jak mozna by fajnie spedzac swieta. Moze glupia jestem, juz nie wiem, chcialabym, aby moje dzieci mialy jak najlepiej i byly szczesliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasasaa
każdy chce żeby ich dzieci miały jak najlepiej i były szczęśliwe, ale to że nie będzie was 30 osób przy stole nie znaczy że nie będą, to chyba nie o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dołują baaaardzo
no, fajnie ktoś napisał: czekanie na prezenty, zachrzanianie w kuchni, kolejki w marketach, jakby nie można było tak po prostu upiec ryby i połamać się opłatkiem. Trochę zazdroszczę, tym, którzy nie mają rodziny, oczywiście nie samotności, bo to na ogół straszna rzecz, ale tego że 24 grudnia wracają z pracy do domu i zajmują się tym co zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bede sie zajmowac tym, co zwykle. Niestety samotnie.... Ale przynajmniej nie bede musiala niczego udawac :) Bede soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ilosci odpowiedzi wynika
ze wiekszosc cieszy sie ze swiat ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjazwenus
ja tam sie nie ciesze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcgvbcfb
ja nie cierpie świąt i mam podobnie jak ty autorko... moja mama jest kilka lat za granicą, tata zmarł a brat z rodziną narzeczonej co roku spędza w jej rodzinie... a ja z mężem i dziecmi sama....:((( do teściów tylko na chwile bo źle się tam czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dołują baaaardzo
właśnie, przynajmniej nie musicie udawać. Ja jadę do rodziców, bo wiem, że byłoby im przykro gdybym nie przyjechała i to nie mając ważnego powodu, a dla nich mogę tę wigilię przemęczyć, ale nie kręci mnie to ani trochę i marzę, żeby było już po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniemnie
Facet coraz bardziej mnie olewa-jestem tak zraniona,że nie chcę nawet o nim pamiętać... Czuję się przezroczysta. Kolejne święta nawet nie zaprosił mnie do siebie-po tylu latach!!! Do stołu muszę usiąść z kimś kogo nienawidzę a siostra która niedawno wróciła z UK wszystkich i mnie też doprowadza do białej gorączki wszystkich swoim "wszystko wiem najlepiej". Spieprzył mi się samochód,jestem chora a do tego wszystkiego ciężko zachorował też mój pies i martwię się o niego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsfds
jak co roku głupi temat o tym, że wszyscy są happy a autorka nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy ma mnostwo pytan
a mnie doluja na poczatku grudnia, a jak coraz blizej swiat to juz sie uodparniam na to, ze nie beda takie jak z bajki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30_latek
Ja też mam doła i mi sie odechciewa wszystkiego w grudniu zwłaszcza gdy zbliżają się Święta. Na dworze jest cały miesiąc ciemno, szaro i ponuro. Wszędzie dookoła ludzie biegają i kupują jak szaleni, a ja nie mam rodziny, dzieci ani pracy i nie mam kasy na większe i lepsze zakupy spożywcze nie wspominając o prezentach. Z roku na rok mam coraz większego doła w Święta, nie dziwię się że własnie w Święta jest najwyższa ilość skutecznych samobójstw. Święta są dołujące, odczuwam taki mentalny przymus cieszenia się na siłę, silną presję społeczną, cóż tradycja "Merry Christmas"... Ech... :( byle przetrzymać do stycznia to potem będzie optymistyczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguna26
Ja też nie lubię świąt, bo będę przebywać w jednym pomieszczeniu ze swoją toksyczną mamusią, która jak to przykładny pseudokatolik łamiąc się ze mną opłatkiem będzie mi życzyć, żebym była lepszą córką i sluchała się mamy(mam 26 lat). Przez nią znienawidziłam święta, bo wtedy przebywam w jej otoczeniu. A wszystko to robię dla mojego rodzeństwa, a od niej uciekłam do innego kraju, bo mi życie chciała schrzanić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KocurkaKiciurka
Nie lubię tej presji na swieta, najlepiej wyjechac sobie wtedy na krotkie wakacje i dobrze sie bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×