Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no ja nie wiem po co to

po co wam porzadki przedswiateczne? nie sprzataie caly rok?

Polecane posty

Gość ja_tez_lubie_pozadek_
oj, zdecydowanie niechlujstwem tu zajezdza i nierobstwem. zgadzam sie z toba w stu procentach i chociaz jestem mlodziutka, bezdzetna dziewczyna i nie mam duzo obowiazkow, to potrafie sie codziennie zmobilizowac, zeby umyc podlogi i wytzrec kurze, a raz na tydzien odsusnac meble i kanapy i wtedy przydaje sie facet. a tak to, to sama sobie swietnie radze. zyczcie mi powodzenie w wychowywaniu przyszlego meza. lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pop....
do założycielki topiku po co zadajesz durne pytania o sprzątanie musisz, mieć chłopaka lub męża pantoflarza że ci sprząta,???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnieżynka Mikołajka huhu
drzadza no to fajnie wykorzystałyśmy czas nie na sprzątanie haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to swiadczy o lenistwie, niechlujstwie...!!!!!!!! Jak sprzątanie może świadczyć o niechlujstwie? Zwłaszcza 3 - dniowe... Raczej to nadmierna pedanteria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnieżynka Mikołajka huhu
pozatym ja nie wyobrazam sobie posprzatac po kims kibla, a moj facet jak sie zesra to nie sprzatnie. tylko raz do roku udaje mi sie go zmusic, wykorzystuje to ze tak byl wychowany. wigilia = czysto nawet w sedesie. takze tradycyjnie wszyscy czekaja 24 grudnia na pierwsza gwiazdke, ja honorowo z poklaskiem najblizszych udaje sie raz do roku rzucic brązem o porcelane w swoją własną muszle. na codzien jestem zmuszona zalatwiac sie do woreczkow foliowych, ktore rzucam przez okno dzieciom na podworko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja nie wiem po co to
do ale pop....- buhaha ale mnie teraz rozsmieszylas. Dalas popis to duzy. Maz mi pomaga w sprzataniu wiec jest pantoflarzem haha :) Mam dobrego meza, ktory mi pomaga we wszyskim i dlatwego nie narzekam pozniej ze sama musze wszytsko robic. Rozwajala mnie takie kobiety jak Ty, ktore uwazaja ze "obowiazki domowe" to obowiazki tylko i wylacznie kobiety. Ale sie usmialam hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnieżynka Mikołajka huhu
ale się uśmiałam podszywaczu ;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnieżynka Mikołajka huhu
podszywy ci sie udaly. tak dla wiadomosci wszystkich, pierwsze wpisy na topiku ze sprzatam tylko raz do roku to podszywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazub
sniezynka, jakie masz cycki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnieżynka Mikołajka huhu
możesz się podszywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzadza
pantoflarz? heh to raczej kwestia wychowania.. ja swojemu nie musze mowic. sam dlugo mieszkal wiec sprzatal. teraz sam sie do tego zabiera. bo wie ze tak trzeba, tak jest i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzadza
wychowania, w sensie w rodzinnym domu przez rodzicow :P bo partnerow sie nie "wychowuje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_tez_lubie_pozadek_
drzadza: --> mojego mama sprzatala, przynosila pod nos i wynosila. on mysli, ze ja tez tak bede, a ja tak nie robie. znaczy czasem sie przelamuje, ale zaczyna mnie to irytowac. skoro nie wychowywac partnera, to prosze daj rade jak go namowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pop....
do roboty się weście baby a nie chłopów uczycie się wychowywać hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazub
jaki rozmiar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_tez_lubie_pozadek_
ja tam wcale za rownouprawnieniem nie jestem, ale jezeli pracuje i zarabiam tyle co chlop, a do tego jeszcze sprzatam, to chcialabym, zeby mezczyzna robil to samo. bo jakby nie bylo jestem zmuszona do pracy, bo utrzymac wynajmowane mieszkanie z jednej wyplaty jest ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzadza
wychowuje sie dzieci, a zwiazek partnerski jak sama nazwa mowi to partnerstwo, porozmawiaj z nim i powiedz co ci nie lezy. bez oskarzen i krytyki. mow o swoich uczuciach, o tym ze ci przykro i chcialabys zeby ci pomagal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pop....
to jak i ma ci sprzątać to niech za ciebie dziecko urodzi on może ci tylko pomóc ale to już wystarczy tylko poprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazub
no jaki rozmiar mow szybko bo wale konia pod nicka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzadza
partnera mozesz poprosic, nie żądać. i kwestie odpowiedzialnosci za to czy sie zmieni, pozostaw jemu. trik polega na tym zeby mowic o tym czego bys chciala, a nie czego nie chcesz. nie krytykowac "nigdy mi nie pomagasz" a zachęcac "bylabym szczesliwa gdybys mi pomagał" faceci są prosci i mozna wszystko osiagnac, tylko trzeba wiedziec jak. umiejetnie zadzialac na ego.. mi zawsze przeszkadzalo ze chodzi ciagle w tych samych ciuchach, ze sa juz stare i w ogole ze do tego uwagi nie przyklada. rok sie meczylam i narzekalam "ale masz beznadziejne ciuchy, kupil bys sobie cos porzadnego itp" z marnym skutkiem niestety bo robil mi na przekor. dopiero potem zmadrzalam i powiedzialam tak: "jestes taki przystojny, masz taka wysoka pozycje zawodowa, tak dobrze sie prezentujesz i taki super facet jeszcze tylko potrzebuje sie odpowiednio ubierac, czyli porządnie bo ty jestes przeciez taki porządny i odpowiedzialny" na drugi dzien poszedl na zakupy hahah ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_tez_lubie_pozadek_
prosic to ja moge po kilkadziesiat razy, nawet blagac, mowic o uczuciach (chociaz co maja uczucia ze sprztaniem wspolnego), a i tak slysze zaraz, potem, za chwile. w koncu sama sie biore za ciezko prace, to wtedy czasem sie ruszy. ja naprawde lubie miec czysto, bo myslalam czy by nie isc na sposob i nie sprzatac z miesiac czy nawet dwa. uadlo mi sie wytrzymac 3 tygodnie. uh, mozecie sobie tylko wyobrazic jak wygladalo mieszkanie, ale w koncu nie wytrzymalam i wyszlo, ze on wygral i sytuacja wrocila do normy, czyli ja pracuje, sprzatam, chodze na zakupy. tyle mam dobrze, ze chociaz gotowac lubi i to dobrze, wiec czasem mu odpuszczam. z tym, ze ugotowac to nie tylko przygotowac posilek, ale rowniez posprzatac po skonczonej pracy, czego wyprosisc juz nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_tez_lubie_pozadek_
to jest sposob, nie wiedzialam, ze z mezczyznami jak z dzieckiem. bo to sa typowe spospby na dziecko. hahahahaha, zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzadza
a probowalas plakac? tylko tak umiejetnie... jak przychodzisz i znow widzisz balagan. wez sie za sprzatanie i sie poplacz. jak zapyta to powoiedz o co chodzi, ale sie nie obrazaj, nie unikaj kontaktu fizycznego. tak jakby sie przyjacielowi zwierzala "Wracam taka zmeczona jestem i widze taki balagani sama musze to posprzatac" (tutaj wazne nie uzywaj zwrotow "zawsze" bo napewno nie zawsze, a faceci sie tego potrafia uczepic) jak juz ci zacznie pomagac odrazu sie usmiechnij i badz taka super zadowolona, daj mu buziaka, szczerze sie uciesz. jak facet kocha, nie chce zeby kobieta przez niego plakala, tylko byla szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzadza
tylko tez wiadomo trzeba cierpliwosci. metod jest duzo nie kazda musi na wszystko zadziaalc i trzeba zmieniac techniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_tez_lubie_pozadek_
masz racje, jak tylko widzi lze w moim oku, to jest juz moj. tylko plakac z powodu balaganu. oh, zawsze mozna sprobowac. z ty slowem "zawsze" masz swieta racje, nie znosi go, a ja go dosc czesto uzywam. i nie mow mi, ze to nie jest wychowywanie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzadza
wiesz, nie wiem jak jest miedzy nami na innych plaszczyznach? wszystko jest ok? w innych rzeczach ci pomaga? bo problem moze jest gdzies glebiej. postaraj sie tez dzialac na jego meskie ego. jak cos zrobi zle to nie krytykuj, bo on sam dobrze wie ze mu nie wyszlo. tylko powiedz ze nic takiego sie nie stalo i wiesz dobrze (okazesz mu zaufanie) ze nastepnym razem mu napewno wyjdzie. no i chwal go jak najczesciej jaki to on meski i wspanialy. tylko tak umiejetnie zeby nie wyczul sztucznosci. poprostu jak zrobic cos takiego meskiego.. naprawi cos i w ogole, to okaz ze sie cieszysz i daj mu do zrozumienia ze bez neigo bys sobie sama nie poradzila. (bedzie czul sie potrzebny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_tez_lubie_pozadek_
tylko w sumie ja nie lubie robic z siebie ofiary, swietnie sobie sama ze wszytskim radze. i w ten sposob zaprzeczam sama sobie. bede sie staralo go zmotywowac, bo wiem, ze lubi jak jest czysto, wiec to nie tylko moje "widzi mi sie" dzieki jeszcze raz, doswiadczona instruktorko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzadza
no bo z tym zawsze, to jest tak ze faceci biora wszystko doslownie. jak kobieta mowi zawsze to chce podkreslic wage tego wszystkiego, a u faceta pojawiaja sie odrazu negatywne uczucia i reaguje jak automat. juz nie skupia sie na tym ze ci przykro.. tylko uczepi sie tego zawsze, bo bierze to doslownie i wie ze nie "zawsze" i ma racje. wkurzy sie i cie zleje.. tacy juz sa. a wychowywanie? no ksztaltowanie czlowieka, mowienie co dobre a co zle.. a to sa takie "triki" jak wykorzystac juz to w jaki sposob sa uksztaltowani przez proces wychowania i przez meska nature

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×