Spotkam się z nim i co?

Zaraz mam spotkanie z facetem który mnie wiele razy skrzywdził, choć on nie czuje się winny. Teraz niby mu zależy i chce ustatkowania i chce byc ze mna, ale chce się na razie spotkać nieokreślenie i zobaczyć co z tego wyjdzie. Po czym poznać czy mówi prawde. Ja chce postawić warunki jasno "wóz albo przewóz" bo juz mnie tak kiedys wykorzystał? Jak to dobrze rozegrać? Jest strasznym manipulantem, a chce w końcu poprwadzić rozmowe tak jak ja chce a nie on? Jakieś rady?

Moja rada- z doswiadczenia wiem ze gowno z tego bedzie Jesli facet nie potrafi sie okresli znaczy ze ma Cie w dupie, nie warto zawracac sobie nim glowe Strata czasu

Znam takiego. Po pierwsze, nie próbuj go zagadac. Więcej słuchaj niż mów. I bądź pewna siebie, jeśli coś w tym co on powie, ci nie pasuje, to o tym normalnie powiedz. Nie stawiaj warunków, bo tacy tego nie lubia, ale wyraźnie określ, o co TOBIE chodzi. I jesli będzie się migał, to olej. Oni się jednak nie zmieniają. Chociaż w Lotto czasem ktoś jednak wygrywa. :D

Daj sobie spokój z tym gościem. Jesteś masochistką?

Po pierwsze: nie sekś się z nim! Po drugie: postaw mu warunki, Po trzecie: jak nie chce, to niech spada.

Po czwarte, pewnie juz sie z nim seksila

Mam cholerny sentyment do niego i coś mnie ciągnie... w pewnym sensie macie racje jestem masochistka...ale wierze w to ze czasem warto wybaczyc... no nic zobaczymy jak to bedzie. I nie seksiła się;]

miał oporow zeby zrobic to znow.głupias ty, głupia

nie wierze w takie zmiany facetow. bylam w identycznej sytuacji. oczywiscie juz nie bylismy ze soba. znow sie zabawil moim kosztem

a co jesli cale klolpoty byly wynikiem niedomówien i nieporozumien?? wina wtedy lezy po dwóch stronach, nalezy nauczyc sie ze soba szczerze rozmawiac