czytając kafe można odnieść wrażenie ,że kobieta bez faceta nic nie znaczy

a wręcz jest upośledzona :o

no bo tak jest żartuję

twoje wnioski są nieprawidłowe!

jak są nieprawidłowe to czemu jest tutaj tyle tematów "nie mam faceta przegrałam zycie" . "zostawił mnie facet koniec świata" itp :o

bo niektore nie potrafia sie inaczej dowartosciowac, jak tylko poprzez faceta :P ale nie porownuj calej gamy kobiet do pojedynczyc egzemplarzy :P

Sprzeciw. Kobieta bez faceta jest normalna, taka jak z facetem, tylko, że bez. Ot co. Jeśli już wysnuwać wnioski, to sądziłabym raczej, że kobieta bez rozumu jest nikim.

a bo jak się jest samemu niczym palec w dupie to się gówniano żyje .Możemy postawić tezę matematyczną . Im więcej lat ma signielka tym więcej zwierzaków w jej domu :)

nie to, ze nic, ale czegos brakuje do spelnienia - to sama natura przecież

czyli bez "bolca" nie da rady ?

czytając kafe? ja odnosiłam zawsze wrażenie że takie przekonanie krąży w społeczeństwie, właściwie to norma. Wszyscy współczują samotnym kobietą, że nikt ich nie chce, ze nie mają się do kogo przytulić, z kim być. Każdy kto jest w szczęśliwym związku wie, że jest czym się chwalić. Więc współczuje samotnym kobietą, a inni są bardziej nie mili, szczególnie gdy kobieta nie jest atrakcyjna ani zbyt interesująca.