Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oppenaga

POMOCY!!! Nie daje sobie rady z 2-latką .... !!!

Polecane posty

Gość oppenaga

Błagam niech ktoś przeczyta i coś mi doradzi : Moje dziecko za miesiąc skończy dopiero dwa latka a ja już nie daje sobie z nia rady. Wogóle się mnie nie słucha zachowuje się jakby mnie wogóle nie słyszała :( np. na stole stoi do picia moje kawa i herbata męża a ona idzie i robi sobie z tego "przelewki" moje wołanie, że "ciepłe" że będzie "ała" nic nie daje. Ciagle broi. Wczoraj specjalnie rzuciła bombką z choinki... dostała klapsa bo juz wyszłam z siebie po całym dniu. Chwile popłakała i dalej swoje. Poszłam do łazienki i tam zostałam aż usnęła z mężem. Chciało mi sie beczeć z bezsilności.... Zrobiłam sie nerwowa byle co wyprowadza mnie z równowagi :( Nie mam do niej siły nie mogę przy niej nic zrobić totalnie nic, niczym sie nie chce pobawić, żadna zabawka ani zabawa jej nie interesuje dłużej niż 2-5 minut, najlepiej się z nia gonić i wygłupiać cały dzień tylko to ją interesuje. CZY TO NORMALNE?? Czytałam po forach szukałam próbowałam wielu sposobów - wszystko na nic. Co robić jestem skłonna kupić jakąś książkę o wychowaniu takich maluchów. Krzyki nic nie dają - wręcz przeciwnie. A ja sama to kłębek nerwów (spędzam z nią 24/h) wyjazd do rodziców czy teściów jest ok troche odetchne ale to nie załatwia sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superniania pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oppenaga
Pytam poważnie i oczekuje poważnej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superniania pomoże
ale ja na powaznie .Ona jakąś książkę wydała o wychowywaniu dzieci. Myślę, że tam znalazłabyś sensowne rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oppenaga
Tylk ona raczej większe dzieci "prostowała" nie takie maluchy. Ale dzięki sprawdze tę ksiażkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abbbbbbbbbbbtrrrrr
Nie koniecznie tylko te duże.U nas sprawdza sie sposób łatwy,ale z niani.Za kare siada w kacie na poduszce. na 2-3 minuty.Oczywiście,że była walka,krzyk i ryk(juz nie płacz) ale siedziała.Tak długo stałam przy niej aż musiała odsiedziec swoje.Teraz wizyta na poduszce jest rzadsza,ale jak juz ją nia strasze to jest ogromna poprawa.Przeprasza i stara się naprawić błąd.Może sprawdz takie rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki - czytam ciebie a ja mam tak samo! robi to samo co twoja a nawet gorzej! dziś rano zabierał mi szynkę z kanapki żeby ją na stoliku kłaść i klepać w nią, najlepiej młotkiem! ulubiona zabawka to MŁOTEK! a ponieważ akurat mieliśmy mały remont (kładzenie paneli) więc była jazda na maksa! też nie daję rady, też wychodzę z siebie, też dziś dostał w dupsko jednego klapsa z mojej bezsilności! i co z tego? taki wiek... czytam "język dwulatka" Tracy Hogg i stosuję się do rad, odkryłam jaki typ osobowości ma moje dziecko wg tej książki (poprzeczniak+żywczyk)i to mi bardzo pomogło. Pisze tam by zaakceptować dziecko takie jakim jest ale nie dać sobie wejść na głowę. W kwestii przelewania (co tylko się da) mój ma w czasie kąpieli kubki po jogurtach pitnych, lejek, podlewaczkę i przelewa! czasem i pół godziny! aż ma dość! bombką też rzucił! ale zrozumiał że się tłucze! wczoraj chciałam naładować komórką ale nie mogłam bo odkryłam w dziurce GWÓŹDŹ! cud że go nie zabiło! ktoś kto nie ma takiego dziecka nigdy tego nie zrozumie i powie że masz rozwydrzonego i rozpuszczonego bachora ale my wiemy że to nie do końca tak przecież jest... Też jestem z synkiem 24h/dobę, też jestem nerwowa... szczegolnie teraz przed świętami kiedy wszyscy sprzątają i czyszcza a ja nie moge bo on mi nie da nic zrobic! wystarczy że się odwrócę i już coś zmajstruje... Trzymaj się! Nie daj się! PS Pewna osoba mi powiedziała że z takich dzieci (eksperymentatorów) wyrastają mądre i inteligentne osoby i tego się trzymam... :-) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lnjbbibhv
a ja nie widzę waszego problemu i nie wiem w którm miejscu wasze dzieci was wyprowadzają z równowagi, to że kładzie plasterek szynki żeby w niego tłuc czy zrzuca bombkę to nie jest dziwne zachowanie jak na dwulatka.to jest wiek kiedy dziecko zaczyna wyznaczać swoje granice i bada dokąd sięgają wasze granice, sprawdza na co jeszcze więcej mu pozwolicie. rozumiem, że pewnie jesteście zmęczone i przez to bardziej rozdrażnione i łatwiej się denerwujecie bądź czujecie się bezsilne, ale spójrzcie, że to jest tylko dwuletnie dziecko! nie może ono wam wejść na głowe i wami rządzić. moi znajomi mają właśnie dwulteniego synka. jest bardzo żywy i strasznie rozrabia. zaobserwowałam jednak przed kim i czym czuje respekt. jego matka najczęściej gdera, zrzędzi, mędzi, wiele razy powtarza - nie wolno, zostaw, przestać, aż do znudzenia. siędząc z nimi w pewnym momencie przestaje zwracać uwagę na to jej zrzędzenie, dziecko ma podobny ,mechanizm. ojciec natomiast nigdy nie wybucha złością ale mówi raz i bardzo stanowczym głosem ze stanowczym wyrazem twarzy. mówi wprost do dziecko, dość głośno ale nie krzyczy. ich syn on razu staje do pionu, czasem wystarczy nawet samo spojrzenie ojca żeby mały zaczął zachowywać się poprawnie. wie po prostu, ze z ojcem nie ma żartów, a matka będzie tak ględzić i ględzić a on i tak robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xhkhclkshvkshvbvbs
Zgadzam sie z poprzedniczką!Bunt dwulatka buntem,ale dziecko chce poznawać świat!!! Ten przykład z szynką?To weź plasterek z lodówki i niech dziecko sobie tłucze...aż zobaczy co sie z nim stanie.Przelewanie?Połż obok dwa kubki jeden z wodą i niech przelewa a wy kawkujcie obserwując i dopingując dziecko "ooo zobacz jak ładnie przelałaś i nie rozlałaś" Troche dystansu! Najłatwiej puscić bajke w TV a na forum skarżyć ze dziecko energia rozpiera!!! Też mam "takie" dziecko1Ale zmienił się jak zmieniłam swoje podejscie do niego;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no super z tym przelewaniem! dywan mokry! wszystko z herbaty klejące! no przestańcie trochę! a szynka służy do jedzenia i szacunek do żywności nie podlega eksperymentom chociaż już wiem jak żółty ser fajnie się trzyma ściany przybity młotkiem.... jestem baaaardzo wyrozumiała, pozwalam latać po polu w czasie odwilzy, włazić do kałuży, bawic się czym chce ale jedzenie to jedzenie i jakieś zasady muszą być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to minie
Mam 2,5 rocznego syna, w wieku Twojej corci tez tak sie zachowywal. Dopiero od niedawna mozna sie z nim dogadac, jakos wytlumaczyc, choc niektore rzeczy dalej robi po swojemu. Musisz byc silna, tlumaczyc i przeczekac to. To jest bunt 2-latka swiadczacy o tym ze twoje dziecko normalnie sie rozwija. Zaczyna identyfikowac siebie jako oddzielna, odrebna istote i wyprobywowuje to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×