Kobiety palą częściej niż faceci

Widać to zwłaszcza w kręgach rozrywkowych. Wśród ludzi atrakcyjnych i rozrywkowych faceci dbają o siebie, uprawiają sport, chodzą na siłownię, są pewnie siebie i umieją przywalić w pysk. Lubią się napić, ale większość z nich papierosów nie pali. Natomiast atrakcyjne kobiety często palą. Wśród szaraczków jest odwrotnie. Chude chłoptasie w szarych swetrach, tacy mizerni i pokraczni często palą, a te ich cnotki niewydymki, szare myszki to i alkoholem i papierosami się brzydzą. Znaleźć atrakcyjną kobietę, która nie pali to jest duży problem

przewaznie jest tez puszczalska i duzo chleje

obrzydlistwo nałogowe

na zone takiej ktora pali

bo tak już dziwacznie jest, że kobiety są bardziej podatne na uzależnienia, i to nie tylko mam na myśli fajki

mezow pala to swinstwo :O

chyba pozostaje mi zatem skoczyć z balkonu!

ja już rzucałam paierosy chyba z 6 razy :O

sie z rakiem, zawalem i zalozona stomia

Sami- ja ani pół razu, mocy na to nie mam, chociaż krótko palę.

i stomia :O

Osoby palące papierosy mnie odrzucają:o Jednak też zauważyłam, że większość moich koleżanek pali (niestety). O facetach nie wspomnę:o Mogę wyliczyć na placach u jednej ręki tych, którzy są niepalący. Zwykle w towarzystwie jestem jedyną osobą niepalącą. Dlatego też, gdy ktoś ze znajomych wyciąga przy mnie fajkę i pyta, czy może zapalić, wysyłam go w jakiś kąt, z dala ode mnie:o Albo sama się odsuwam...

na palcach* :)

moi rodzice palą,ojciec pali tyle ze mozna nieraz siekiere powiesic w domu taki dym.. Ale ja mam swoj pokoj szczelnie zamkniety i jak moge to sie zabezpieczam zeby tego az tak nie wdychac. Brzydka jakos nie jestem,moj facet tez i oboje nie palimy i dobrze nam z tym :D

niestety kobiety coraz częściej zastępują swoich menów w wielu sprawach nawet tych egzystencjalnych, żyją w stresie i stąd się to bierze.. osobiście rzucam przynajmniej raz w miesiącu i po 2-3 tygodniach coś mnie wk..ponad miarę i koniec!