dlaczego tak do cholery jest ?!

Niedawno postanowilam optymistycznie podchodzic do zycia, nie uzalac sie, powtarzalam sobie ze na pewno wszystko sie uda, stawialam sobie cele. I kurwa co? WSZYSTKO sie posypalo !!!!!!!!! Nie uklada mi sie w zadnej dziedzinie teraz ;( dzisiaj nie zdalam waznego egzaminu choc tak bardzo chcialam :( w domu wszyscy pokloceni wiec po wigilii... ;( w milosci szkoda gadac, mialam nadzieje na cos co tez nie wyszlo. Normalnie juz nie daje rady, jak mam teraz zaczac pozytywnie myslec i nie plakac skoro jak tak mysle to wszystko sie dzieje na odwrot?? Placze juz pol dnia, nie daje rady :( I nie chce jutrzejszego dnia, chcialabym sie obudzic po swietach.

znam to. teraz przygotuj sie, ze tutaj zaraz zaczna Cie wyzywac od nieudacznikow i zalosnych istot... trzymaj sie cieplo

są złe i są dobre lata, przysłowie powiada - raz na wozie, raz pod wozem , nie wolno się dać i popadać w paranoję , łzy piękności szkodzą :) Fajnych Świat życzę

daj spokuj kazdemu cos sie udaje i nie udaje, nie zdalas?? poduczysz sie i zdasz. nie zalamuj sie bo napewno oblejesz. teraz taka brzydka pogoda i kazdemu jest smutno. pociesz sie ze nie tylko tobie zycie plata figla

dzieki.. no pocieszam sie, ze to minie, ze tak sie zdarza. Ale jeszcze chyba nigdy nie mialam tak zeby tak na raz wszystko bylo zle. I chyba przestane myslec poztytywnie bo u mnie to ma jakies odwrotne skutki........

przestalam plakac- teraz mi wszystko obojetne////////

mi tez wszystko idzie pod gorke, wlasnie szlak trafil telewizor, tzn antene na dachu, dzwonilam do firmy ktora sie tym zajmuje i zrobilam awanture z przeklenstwami. idą swieta i chcialabym zerknąć w tv a dziszejsze filmy mam z glowy. a ty dobrze ze przeszlas na obojetnosc za jakis czas sie zaweźmiesz i powiesz sobie ze na przekor wszystkiemu albo na zlosc temu pieprzonemu zyciu zdasz i osiągniesz seoj cel powodzenia