Mieszkam z bratem i jego dziewczyna w 1 pokoju

Witam poradzcie cos , moj brat mieszka ze swoja dziewczyna i to juz od pol roku , ona ma 16 lat chodzi do 1 klasy zawodowki , non stop siedza prawie nigdy nie chodza a ona juz sie czuje jak u siebie taka psita . Mam juz tego dosc niewiem co mam z tym zrobic , Moja matka na to nie reaguje a mam jeszcze mala siostre 12 lat . Czy to jest normalne ze oni razem mieszkaja u nas , i siedza non stop ? jak wy byscie sie czuli w takiej sytuacji , teraz ida swieta i juz dostaje jakiejs nerwicy czy cos bo ile mozna ? ona chyba nie ma domu caly czas siedzi u nas , co zrobic w takiej sytuacji ... prosze o porade bo sam juz sie gubie w tym i niewiem co mam zrobic...Najchetniej to bym braciakowi ostro przyjebal ale czy to cos rozwiaze ... To jest niemoralne , nienormalne i wogole niewiem jak tak mozna

widać można... może faktycznie nie ma już domu, a poza tym może z tego związku coś się wykluje

tzn mam na myśli jakiś bardziej sensowny, życiowy związek...

ehh no tak ale nie lepiej jak oni by sobie gdzies znalezli jakies mieszkanie , braciak pracuje ma motocykl za 20 000 zl to niech go sprzeda moze i sie wyprowadzi i sobie z nia mieszka , czemu zwala ja wszystkim na glowe i ja musze sluchac po calych dniach tego ich pierdolenia i w nocy tez sie dobrze nie wyspie.

czyli mam dalej uwazac ze wszystko jest ok bo juz mnie to meczy -[jak ktos uwaza ze to zaden problem to niech sobie pomieszka przez pol roku z jakas "parka" ]czy mam jakos zareagowac , poradzcie cos

Stary, mam ten sam problem. Wiem, ze od Twojego postu minely 2 lata, ale jezeli to czytasz, to prosze odezwij sie w tym temacie. Musze wiedziec czy i jak sobie z tym poradziles.