Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość aleksandra89

Moje życie

Polecane posty

Gość aleksandra89

Nie zrozumie mnie ten kto jest szczęśliwy, nie zrozumie mnie ten kto miał szczęśliwe dzieciństwo... ja tego nie miałam, ja tego nie zaznałam. Moje życie wypełniał smutek, ból i cierpienie. Były też chwile miłe i radosne lecz tak szybko znikały i nic po sobie nie pozostawiały. Porzucona przez rodziców, na pastwę losu pozostawiona pod opieką osoby, z którą nic wspólnego nie miałam, ale ją bardzo pokochałam, szacunkiem darze, miłością szczerą. Jest dla mnie jak ukojenie, chwila zapomnienia. Patrząc jej w oczy czasami czuje wstyd, że ona dała mi tyle a ja jej po prostu nic. Nagle zjawia się ona, jak gdyby nic i psuje wszystko dookoła co tak ciężko było mi zbudować. Udaje, że kocha, udaje że tęskniła, że tak na prawde mnie nigdy nie zostawiła... Kilka dni później leży w szpitalu, powoli umiera... pozostaje tylko nadzieja. Patrze na nią jak na obcą mi osobe, wszyscy wymagają bym płakała... za kim? za nią? nie zasługuje! Jak mam ją nazywać? Jak mam do niej mówić? MAMO? czy może MAMUSIU? na te przychylne słowa trzeba zasłużyć, a nie przed macierzyństwem tchórzyć. On jeszcze lepszy, dawno poszedł, zostawił, odszedł. Zapomniał się! Ups, przepraszam, to niczego nie zmienia, że zostawiłeś mnie i Ty śmiesz sie nazywać OJCEM? Ja mam to gdzieś! Nie masz prawa móiwć mi co mam robić, nie masz żadnego prawa. Sam tego chciałeś... więcej straciłeś niż zyskałeś. Bezczelnie układacie sobie nowe życie, ale juz nie ma tam dla mnie miejsca, bo po co? Da sobie rade sama. Owszem dałam, lecz długa była do tego draga, Teraz jestem szcześliwa, bo kocham kogoś kto na to zasługuje, kto mnie nie odrzuca i mnie akceptuje. Czasami jestem nie do zniesienia, w morde należałby mi dać, ale taka już jestem, taki jest mój świat. Ciężko mi żyć z myślą, że byłam całkiem sama, teraz już nie jestem lecz rana została. Czy kiedyś zniknie? Trudno powiedzieć... to wszystko zależy od was, ale was juz nie ma pozostało tylko cierpienie i rozczarowanie. Czy jesteście z siebie dumni? Powinniście, macie córke i nic więcej... a jakie jest Twoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×