śmieszy mnie gadanie

moja szwagierka bedzie rodzic w zwyklym panstwowym szpitalu gdzie mlode matki jak i wszystkie rowniez traktowane sa jak smieci ... a ona niby ma tam znajoma polozna i mowi ze nic przy dziecku nie bedzie robic bo jej sie zajmie ,tak zapewne nawet w nocy bedzie za nia przbierac i karmic cyckiem zapewne...

;)

heh to sie nieźle przejedzie:) ja rodzilam w szpitalu państwowym, miałam cesarkę, 2 dni zajmowały sie położne, bo ja nie dałam rady, ale potem przynieśli mi dziecko i sama sie musiałam nim zajmować. jak nie wiedzialam co i jak, bo to moje pierwsze dziecko, to szłam do położnych i one mi pomagały, a tak to sama wszystko robiłam. tesh miałam znajoma położną i nawet lekarkę i co?hehe dziewczyna sie przekona jak to jest jak już jej każą sie samej zajmować. a nawet jakby nie musiała koło dziecka robić, to co pójdzie do domu i klops. szczerze gratuluje inteligencji. a jeśli chodzi o traktowanie w szpitalach państwowych ja jakoś nie narzekałam, co prawda położne są tak douczone, ze każda mówi co innego, ale jeśli chodzi o samo traktowanie to pobyt w szpitalu uważam za udany. chociaż słyszałam o przypadkach gdzie dziewczyny naprawdę narzekały.

inne w tym zwykłym rodzą i nic się nie dzieje, a twoja szwagierka to co, nadczłowiek, ma rację, że tam będzie rodzic, to tobie odbija

no i co ? i tak cię to strasznie rozsmieszyło aż musiałaś temat założyć ?? Żałosna jesteś...