Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a wlasciwie dlaczego

dlaczego kobietom tak bardzo zalezy aby szybko wyjsc za maz?

Polecane posty

Gość a wlasciwie dlaczego

Oczywiscie nie wszystkim, ale wiekszosci tak. Widze to po swoich kolezankach, w sumie to najwazniejsze sie zareczyc...aby juz miec narzeczonego, pzoniej szybko slub....jakby co "rozwodka" wyglada lepiej niz "stara panna". Nie mowcie ze nie...:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i tak jest, terz to obserwuje wsrod znajomych...coz, obyczaje, konwencje...mi sie nie spieszy, nie ciagnie mnie do oltarza.jak ojciec mojego dziecka poprosil mnie o reke, odmowilam. zawsze to mniej komplikacji w razie "w":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i to jest lipa
Pewnie że lepiej wygląda a po drugie ma szansę na założenie rodziny czego stara panna nie ma . Kobieta w wieku lat 36 z nieślubnym dzieckiem lub nigdy nie zamężna to nie jest super kąsek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wlasciwie dlaczego
nie zjem kupy. Ale naprawde zauwayzlam to wsrod moich kolezanek. Niektore od razy w opisach na gg maja " w koncu zareczona" taaa w koncu bo az!! rok albo 2 sie spotykali. Ostatnio na forum przeczytalam temat "spotykamy sie juz 2 lata jak zmusic go do zareczyn" najgorsze byly odpowiedzi kobiet...otoz uwazaly ze to najwyzsza pora i trzeba go zmusic bo ile mozna czekac, skoro do tej pory sie nie oswiadczyl to nie mysli o niej powaznie. Ja nie moge hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jakieś glupie masz koleżanki :o nie wiem co im tak śpieszno do mycia garów, prania skarpetek spoconego męża który się zapuści i już nie zaprosi na randkę ... :O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupetka co do pierwszej części Twojej wypowiedzi sie zgadzam...Co do drugiej niekoniecznie;) to po ślubie nie można wychodzić do kina lub knajpy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy co rozumiesz przez
szubko, bo jesli wyjscie za maz jeszcze w tzw wieku reprodukcyjnym, to sluszne dzialanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm...no wiesz;) zależy co rozumieć przez "mieć czas" po ślubie nie wiele się zmienia z ilością czasu( dopóki nie pojawiają się dzieci).Tzn.u nas niewiele się zmieniło poza obrączkami na placach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że powyżej
36 lat ot nie warto brać ślubu najlepiej między 22 -28 lat i ewentualnie dzidziuś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt, ja myslalam jednak juz o dzieciach, patrzac przez pryzmat wlsanych doswiadczen...wtedy to juz nie chce sie nigdzie wychodzic, kasy szkoda, najmilsza chwila dnia to wieczor z perspektywa wczesniejszego polozenia sie spac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem...wydaje mi się , że można wyskoczyć tylko jaki wtedy jest sens? mój chłopak powiedział "po co chodzić na randki z własną dziewczyną" :o no tak...na randki chodzi się z laską którą trzeba zdobyć, zaimponować...potem nie trzeba już się starać i lepiej leżeć na kanapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te gary i skarpetki mnie
rozwalja, gdzie wy zyjecie? przeciez pierze pralka a myje zmywarka. Ja nie wiem, czy jeszcza jakas zona pierze skarpetki męza albo swoje w łapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te gary i skarpetki mnie
kupetka widac,ze nie masz męza, a chlopak moze nie ten co trzeba? Normalny czlowiek zawsze sie stara, chocby dla siebie,zeby nie isc do tyłu i nie od stanu cywilnego to zalezy, tylko od charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie w ogóle na tym nie zależy. Wolałabym żyć bez ślubu, a przynajmniej bez kościelnego, jak już to tylko z cywilnym. Wg mnie obrączka i falszywe przysięgi przy ołtarzu i przed Bogiem nic nie znaczą dla ludzi, skoro wcześniej czy później zwykle któraś ze stron zdradzi:o To starszna hipokryzja z ich strony:o Poza tym zawsze trzeba mieć furtkę, aby móc się wycofać w odpowiednim momencie:classic_cool: A w kwestii ślubu kościelnego nie jest już tak łatwo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
męża nie mam na szczęście ;) i dziwię się dziewczynom którym na tym zależy żeby się ohajtać. przecież to strata życia!! lepiej poszaleć tak do 30-stki a mój chłopak powiedział że jak zamieszkamy razem to będę mu coś prać...ostatecznie stanęło na koszulkach...ale w końcu nie zamieszkamy razem. Zdecydowanie nie ten :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupetka no ok:) ale powiedz mi co to na miłość boska znaczy ta sławna maksyma "poszaleć" do 30-stki... Dzieci nie mamy,nie planujemy.Mimo wszystko ja z życia korzystam-chce zdobyć wymarzony zawód,mam mnóstwo pasji-żałuje ze doba ma 24godziny. A w czym przeszkadza mi mąż? Chyba tylko w bzykaniu sie z kim chce i kiedy chce ale spokojnie obchodzę się bez tego. To akurat mam w nadmiarze w domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupetka za maz ci nikt nie
kaze, ale dziwne masz teorie - dlaczego facet ma byc bardziej spocony jako maz niz nie mąz? nie widzialas zadbanych zonatych? A na randki - jesli ide np z mezem na sylwestra, do kina, potanczyc czy gdziekolwiek, to chyba do randki podobne? Nie mowie,ze nalezy wychodzic wczesnie, ale w samym malzenstwoie nie ma nic strasznego (jesli facet nie straszny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×