Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak tak moznaa

JAK MOŻNA WYRZUCIĆ PSA NA MRÓZ PRZED ŚWIĘTAMI??!!!

Polecane posty

Gość jak tak moznaa

JAK TAK MOŻNA???? A może ktoś z Was jest ze szczecina i zgubił/uciekł mu psa? Ludzie są okropni :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeechhchc
jkak w ogole mozna wywalic jakiekolwiek zwierze ? :o to dla mnie niepojete ludzie sa paskudni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak moznaa
a na dworze tak piździ i zimno. wzielabym do domu psinke na nos, ale ja mam juz psa, który nie toleruje innych samców i by się mogly zagryżć. Wiec nie moge wziac do domu. Bylam zanioslam mu jesc. Lezy na klatce schodwej w bloku obok. Byl bardzo głodny jednak jeszcze nie wychudzony... nie wiem co robic...schronisko nie dziala teraz...boje sie ze rano moze sobie wyjsc z tej klatki z pierwszym wychodzacym. zreszta tam jest tez nie najcieplej, ale zwierzak ma futro ..no i nie wieje ani nie pada tam :( serce mi sie kraja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w te mrozy
przygarnęłam młodego kociaka. Mam w domu psa i małe dziecko więc rozum podpowiadał mi, ze zabranie tego kotka nie jest dla mnie dobrym wyjściem, ale wygrało serce bo jak bym go zostawiła na mrozie -15 stopni to rano znalazłabym chyba kota w postaci sopla :( Kiciak jest śliczny, zawojował całą rodziną i nawet psem, który to wpuszcza kota do siebie na posłanie :) i całe szczęscie kicia po Nowym Roku jedzie do nowego kochającego domu do moich przyjaciół :) Też sie zastanawiam jak można wywalić zwierzaka na mróz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dskskkfkfldddd
ja tez myslalam ze moja sunia pogryzie przyblede ktora znalazlam ale sie zaprzyjaciolkowali i teraz spia razem:) myslalam ze nie obejdzie sie bez szwow u weta ale serce z rozumem wygralo a pieski sie pokochaly od 2 spojrzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i Bog mi swiadkiem
kocham i uwielbiam ludzi ktorzy kochaja, szanuja i pomagaja zwierzetom, dziekuje wam za to kochani ze jest w was dobro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak mozna
zadzwonilam do schroniska. z ciezkim sercem, bo wiem jakie tam sa warunki...poszlam tam jeszcze raz, bo musialam byc do czasu ich przyjazdu ( 3.30 w nocy pierwszy na drugi dzien swiat!)...dobrze ze w swieto mial ktos dyżur i przyjechali. :( mam nadzieje, ze bedzie mu tam lepiej niz blakajac sie w taka wihure po dworze...i prosę Boga by ktoś psinkę zaadoptował, albo mial czip i zwyczajnie sie zgubil - przyjechali by wtedy po niego wlasciciele...:( nie wiem czy dobrze zrobilam, ale to chyba lepiej niz zostawic do na dworze samego. a w tej klatce ( a wlasiciwie przedsionku przed domofonami ja sama zmarzlam bedac w kurtce- tak tam zimno!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz po nim chlip chlp
w shcornisku usypiaja male kotki i psy bo nie maja miejsca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak mozna
no to mnie pocieszyliscie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serce mi peka, szkoda ze ja z daleka:( jakby ktos mial podobny przypadek z warszawy, to dawajcie znac kochani. ja zawsze w mroz, chodz na jedna noc przygarne i poszukam nowego domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
Może komuś uciekł...mi też mój psiak kiedyś zwiał i po 3 dniach w schronisku go odnalazłam. Najlepiej przy tej klatce schodowej i sąsiednich zostaw kartkę, że znaleziony psiak czeka w schronisku. Nie bez powodu tam siedział...Jak właściciel zadzwoni do schroniska i zapyta czy jest taki i taki pies to nawet sie nie pofatygują sprawdzic (tak bylo w moim przypadku...moj pies byl w schornisku a te baby na recepcji mowily ze nie ma!) Dopiero po 3 dniach uczynny pan zobaczył plakaty, ktore wszedzie rozwiesilam i zadzwonil ze sam go odwozil do schroniska i na pewno tam jest....no i na szczescie okazalo sie że byl! Głupie babsztyle nawet zapisały moje zgłoszenie na tej samej kartce w zeszycie gdzie byla wczesnijesza adnotacja o przyjęciu mojego psa do schroniska jako bezpanskiego! W glowie się nie miesci jak moglo do tego dojsc! Gdyby nie ten pan to pewnie ze dwa razy bym jeszcze zadzwonila i dalej by mowily ze nie maja podobnego psa z ostanich kilku dni (kurwa a byl charakterystyczny i niewidomy!) (niestety już nie ma go:( na tym świecie). Dlatego warto by ktos kto bedzie psa szukał wiedział, że oddalas go do schroniska na 100% .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
Z tego co wiem usypiają psy chore, agresywne, niedopuszczone do obrotu i rasy wymagające pozwolenia. Czyli takie, które nie nadają się do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie sadze by mieszkal w tej klatce. Po tym jak go nakarmilam, wyszlam z nim na chwile...i szukał jakby dalej. Jejku, mam teraz wrazenie ze zle zrobilam z tym schroniskiem. Tam przeciez psy spia niemalze na dworzu..mzoe jednak cieplej mu w tej klatce bylo :( Ale bedzie mial jedzenie, moze znajdzie sie wlasciciel, albo ktos go zaadoptuje :( Jak można wyrzucić psa?! Tak mi zal psiaka, pewnie mu etraz zimno w tej schroniskowej budzie...i mial tak smutne oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zzrobilam mu zdjecie. jednak komorka i ciemno bylo. jednak troszke widac. ale moze internetowo roześle jutro wszytskim z okolicy, ktorych znam...i powiesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni dudzkich duszzz
ludzie jednak są okrutni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni ludzkich duszzz
podnosze bo chce by choc jedna osoba zastanowila sie nad swoim stosunkiem do wszelakich zwierzat. szczegolnie zima!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppoddnozee
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wklej tu zdjecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuję w schronisku dla zwierząt, ale opiekuję się kotami, mogę odpowiedzieć na pytania jak jest u nas, jeśli macie jakieś konkretne. Co do tego co się przydaje, to na pewno koce i inne ciuchy, wykładziny, materiały. Witaminy, czasem środki do pielęgnacji, dobra karma podnosząca odporność, z tym że najlepiej zapytać ludzi pracujących w biurze co naprawdę jest potrzebne np. karmy weterynaryjne dla alergików, cukrzyków, nerkowców, wątrobowców... Pewnie nie wszędzie tak się dba o zwierzaki jak u nas, na pewno nie... Ale w naszym schronisku przykłada się wielką wagę do karmienia zwierząt, od tego głównie zależy czy zwierzaki będą zdrowe. Te, które muszą dostają karmy weterynaryjne, a reszta rano gotowane w wielkim kotle mięsko z ryżem, makaronem itp. a później często jakąś dobrą suchą karmę. Budy są ocieplane, a najsłabsze psiaki są trzymane w ciepłym budynku. Często nie myśli się niestety zupełnie o kotach przebywających w schronisku (nie w każdym są oczywiście), u nas mają dobrze - ciepło, miło i mają nas, ale w wielu schroniskach mieszkają na dworze, na jakichś wybiegach, w tragicznych jak dla domowego, zestresowanego kota warunkach. Myślcie też o nich. Jeśli macie pytania, pytajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×