jestem bardzo długo bezrobotna

półtora roku mineło i ch****j :O byłam na wielu rozmowach kwalifikacyjnych i nic:O Potym jak półtora roku temu straciłam pracę, to olał mnie chłopak, umarła bliska mi osoba:O załamałam się i wpadłam w depreche, mam 27 lat, a za sobą tylko staż 6 miesięcy i 5 miesięcy pracy:O Przez ten rok jakoś próbowąłam zebrać się do kupy... poszłam na studium administracyjne, miała operacje odzyskania słuchu, zrobiłąm prawo jazdy:O tylko pracy nie ma:O nie potrafię znaleźć sobie celu w życiu:O szkoda że byłam tak głupia i ukończyłam beznadziejne studia humanistyczne:O mogłam iść na fryzjerkę:O Help!!! :O

Idź do Urzędu pracy. Na pewno coś Ci znajdą :)

jak mozemy Ci pomoc?

Jestem a wlasciwie to bylem w podobnej sytuacji jak Ty jeszcze w zeszlym roku i wyjechalem za granice po 2 rzeczy: troche pieniedzy i j. angielski. Za pol roku wracam i sprobuje jeszcze raz. Miedzyczasie chce zrobic kurs i odbyc praktyki tutaj na miejscu (tj. w Londynie). Duzo wyzeczen i nerwow to wszystko kosztuje no i zobaczymy czy bylo warto...Nie lam sie, dasz rade tylko musisz wiedziec czego chcesz

Dodam ze mam (prawie jak Ty) 26 lat i 5 miesiecy pracy w Polsce (nie w swojej branzy) i 10 miesiecy stazu. Wiec niemal identycznie jak Ty :)

jeszcze tydzien temu mialam ten sam problem... Nie wiem czy jestes zarejestrowana w Pupie jako osoba bezrobotna, ja z racji tego, ze przez (ponad) 1,5 roku bylam osoba bezrobotna zalapalam sie na staz pomimo tego, ze po studiach na jednym juz bylam. Popytaj w Pupie, powodzenia!

mialam identyczny problem... Nie wiem czy jestes zarejestrowana w Pupie, ja z racji tego ze bylam jakies (1,5 roku)bez pracy zalapalam sie na staz z mozliwoscia zatrudnienia pomimo tego, ze na jednym juz bylam (bezposrednio po studiach). Popytaj w Pupie, powodzenia!

Dodam, ze mam 26 lat, rowniez 5 miesiecy pracy w Polsce (nie w swojej branzy) i 10 miesiecy stazu, wiec niemalze tak jak Ty :)

operacja odzyskania słuchu? chyba za bardzo krytyczna wobec siebie jesteś, uwzględniając polskie realia szukaj dalej i nie poddawaj się

Dodam, ze mam 26 lat, rowniez 5 miesiecy pracy w Polsce (nie w swojej branzy) i 10 miesiecy stazu, wiec niemalze tak jak Ty :)

Doskonale Cię rozumiem, sam kiedy sbyłem bez pracy prawie dwa lata, skończyłem studia, a pracowałem na budowach z menelami, makabra. Doznałem wielu upokorzeń, o których wielu ludziom tutaj na forum nawet się nie śniło. Mam dla Ciebie kilka wyjść z tej sytacji, bo widze ze się zniechęciłaś, a niepotrzebnie. Choć to zabrzmi dziwnie to obecnie łatwiej być bezrobotnym niż wtedy gdy ja nim byłem (poczatek wieku), zero dotacji z UP, slabe sznase na wyjazd zagranicę. Zobaczysz, bedzie ok, i nie jet tak ze Cie pocieszam, bo twardo chodze po ziemi. Odezwij sie do mnie na maila prawnik.net@gmail.com pokllikamy na gg, zobaczysz,ze sie uda ;-)

Karel, mail związany z Twoją branżą?

aha, nie słuchaj ludzi na forum, wiekszosc z nich do idioci, będa ci współczuć (przytulam cie, trzymaj sie) dawac debilne i infantylne rady (idż do urzędu pracy) albo rady skłaniajace do samobojstwa (weź sie w garsć) a sami w wiekszosci z rozzmysłem i cynicznie żyją na koszt innych albo rodzice załatwili um prace w urzędzie za 1100 zł brutto

aha, nie słuchaj ludzi na forum, wiekszosc z nich do idioci, będa ci współczuć (przytulam cie, trzymaj sie) dawac debilne i infantylne rady (idż do urzędu pracy) albo rady skłaniajace do samobojstwa (weź sie w garsć) a sami w wiekszosci z rozzmysłem i cynicznie żyją na koszt innych albo rodzice załatwili um prace w urzędzie za 1100 zł brutto

Karel i jak z tego wybrnales ?:) Ja jestem na takim etapie na jakim Ty byles...Nie pracuje na budowie, niemniej codziennie musze sie zmagac z chamskimi szefami i wieloma upokorzeniami...czasami jest naprawde ciezko :)

aha, nie słuchaj ludzi na forum, wiekszosc z nich do idioci, będa ci współczuć (przytulam cie, trzymaj sie) dawac debilne i infantylne rady (idż do urzędu pracy) albo rady skłaniajace do samobojstwa (weź sie w garsć) a sami w wiekszosci z rozzmysłem i cynicznie żyją na koszt innych albo rodzice załatwili um prace w urzędzie za 1100 zł brutto

co masz na mysli

Karel i jak z tego wybrnales ?:) Ja jestem na takim etapie na jakim Ty byles...Nie pracuje na budowie, niemniej codziennie musze sie zmagac z chamskimi szefami i wieloma upokorzeniami...czasami jest naprawde ciezko :)

ja od 10 lat nie pracuje hahahaha to jest dopiero j.e.b w leb :D :D

ja jestem po studiach i nasz kochany PUP wyrejestrowal mnie bo nie zgodzilam sie na prace jakie mi proponowal, a bylo to: 1 raz - roznoszenie ulotek 2 raz - akwizycja ;/ 3 raz - telemarketing ;/ I po co kumu PUP, takie "prace dorywcze" to bez ich pomocy mozna znalezc ;/ a jak tu sie z czegos takiego utrzymac ;/ Ta instytucja jest zalosna. Obecnie znalazlam w prace w zawodzie, ale zawdzieczam to tylko sobie.

ja jestem po studiach i nasz kochany PUP wyrejestrowal mnie bo nie zgodzilam sie na prace jakie mi proponowal, a bylo to: 1 raz - roznoszenie ulotek 2 raz - akwizycja ;/ 3 raz - telemarketing ;/ I po co kumu PUP, takie "prace dorywcze" to bez ich pomocy mozna znalezc ;/ a jak tu sie z czegos takiego utrzymac ;/ Ta instytucja jest zalosna. Obecnie znalazlam w prace w zawodzie, ale zawdzieczam to tylko sobie.

ja od 10 lat nie pracuje hahahaha to jest dopiero j.e.b w leb :D :D

ja od 10 lat nie pracuje hahahaha to jest dopiero j.e.b w leb :D :D

ja od 10 lat nie pracuje hahahaha to jest dopiero j.e.b w leb :D :D

ja od 10 lat nie pracuje hahahaha to jest dopiero j.e.b w leb :D :D

ja od 10 lat nie pracuje hahahaha to jest dopiero j.e.b w leb :D :D

a sami w wiekszosci z rozzmysłem i cynicznie żyją na koszt innych albo rodzice załatwili um prace w urzędzie za 1100 zł brutto a pocaluj sie w dupe, nie kazdy jest oferma zyciowa i nie musial zapierdalac na budowie, co nie oznacza,ze zyje na czyjs koszt. ja po studiach po ponad miesiacu znalazlem prace w zawodzie, sam, bez znajomosci, bo nie mialem, tylko przez rozsylanie cv. i na studiach tez sobie dorabialem. albo sobie umiesz poradzic, alo nie.

Co wy macie z tym PUPem? Jak można wyżyć za 700 zł brutto? Ja nie mam bogatego faceta.