Nienawidze

Tez mi sie nie spieszy do garow, chociaz gotowac uwielbiam:D ale takiego pana co by mnie pokochal z calego serca to bym chciala:-o

Przecież piszę , umów się i daj szansę , a kuchnia to nie jedyne miejsce dla kobiety ;).

Wlasnie o to chodzi,ze takich randkowych propozycji to ja mam co i rusz:-o Problem w tym,ze nie moge natrafic na tego jedynego.Wlasnie nad tym najbardziej ubolewam:-o P.S-jak ja nienawidze niedziel:D

Mówię Ci jako facet , to Twój przywilej , wybierz sobie jednego znośnego i umów się . To że pójdziesz na randkę czy dwie do niczego Cie nie obliguje . Ja "zakochuje się " a raczej wpadam w zauroczenie momentalnie , ale baaaardzo rzadko i wcale się nie cieszę z tego powodu bo jestem sam a jestem starszy od Ciebie.

chillout -fajnie,ze jestes szczesliwa:):D

Wiem,ze to nie koniec swiata nie miec faceta.Daje sobie swietnie tu rade jako kobieta samotna , jestem niezalezna itd itp ale ilez mozna czekac??:)

Jak piszę umów się a potem marudź na ilu randkach byłaś w zeszłym miesiącu , tj w listopadzie ale tak szczerze ile propozycji przyjęłaś ?

listopad ze dwie, grudzien ,a tez bedzie ze dwie:-o coz z tego jak w wiekszocis okazywali sie jakimis alkoholikami, spijali sie do granic niemozliwosci, albo pletli jakies glupoty, nie majace ani sensu ani nie posiadaly nawet zadnej kupy:-o:D

Nie posiadały kupy... :D Spoko kupę to jeszcze jestem w stanie wyprodukować . Alkoholikiem zostać nie mogę , jestem facetem z Twoich snów :O Najważniejsze, że się starasz .

Staram sie ale jakos mi to nie wychodzi:D

Staraj się bardziej .... Ciesz się że możesz wybierać . Ja zawsze byłem drugi i wcale mnie to nie podnieca bo nie miałem wyboru .

Mnie wlasnie za bardzo juz nie bawia takie randki:-o chcialabym poprostu isc na jedna konkretna rande:) zobaczyc to cos w oczach, poczuc chemie ,zakochac sie i byc szczesliwa:D Juz mam dosyc, i wcale nie uwazam ,zeby takie czeste randkowanie sie bylo fajne...wrecz przeciwnie, zaczynasz juz tracic wszelkie nadzieje:-o

Lepszy nadmiar randek niż ich totalny brak poważnie . Kobiety rzadko wpadają w szał namiętności po jednej randce . Bo jak maja się zakochać w facecie śmierdzącym fajami i piwem , ew po 2 h opowiadania o jakiś pierdołach . Na wszystko potrzeba czasu .

Zeby nie bylo,ze jestem w goracej wodzie kapana, ale poprostu mam juz tego wszystkiego dosyc:-o I nie jestem zadna maruda:D Tylko mam slaby dzien i mam nadzieje,ze ten rok sie wkrotce zakonczy, zcznie sie nowy, lepszy:)

Drogi kolego ,a skad Ty wogole jestes??:D

warszawy