Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

viola1985

sex bez zobowiazan z kumpelm

Polecane posty

Gość nikt istotny
Viola a do jakiego miasta sie przeprowadzasz? bedziesz potrzebowała "świeżej krwi" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co zrobie jak zajde w ciaze? nic bo nie zajde. a jak zajde to mu o tym powiem. Urodze i wychowam bez ojca dziecka. a najwazniejsze jest to ze pokocham nad życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Wredniak a nie sadzisz ze on ją zdradza bo jest jakis powód/ powody?" Tak, on nie postępuje w porządku, ale to wcale nie znaczy, że y też możesz! S ą pewne zasady, których się nie przekracza! Naprawdę NIC Cię nie nauczyła sytuacja z tym Twoim byłym facetem? On też miał zapewne powód, dlaczego Cię okłamywał/zdradzał, ale czy to go usprawiedliwia? Jego oraz tę osobę, z którą Cię zdradził (jeśli zdradził). Robiąc to z kolegą AKCEPTUJESZ ZDRADĘ i dajesz PRZYZWOLENIE na nią. To potem się nie dziw, że faceci zdradzają! Z kimś to muszą robić. P.S. Jak zauważysz na stole leżące pieniądze i nikogo w pobliżu, to weźmiesz bez wahania? Bo trzeba być egoistą w życiu? Pamiętaj, że kiedyś fortuna (życiowa) może się odwrócić, i Ciebie może spotkać to samo, w czym teraz bierzesz udział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillla81
mam / miałam? takiego "kumpla"... Parę razy zgodziłam się iść z nim na kolację, do pubu - bardziej dlatego, że poznali nas znajomi, a ja.. no cóż - liczyłam na to, ze facet zorientuje się, że "jesteśmy z totalnie innej bajki". Stało się inaczej - złapalismy świetny kontakt, mieszkamy blisko siebie, on 35-latek bez zobowiązań, freelancer, ja - dobiegająca 30-stki singielka, wspólne wypady, znajomi, wieczory... któregoś razu wylądowalismy w łóżku dosłownie, to był naprawdę świetny sex za który niejedna/niejeden dałby sie pokroić. Teraz pozostał niesmak - on odebrał to jak moje potwierdzenie chęci bycia razem, a ja nie mam zamiaru jeszcze "zagniazdować". One-night-stand i przypadkowy sex mnie nie bawi, ale lubię wracać do swojego mieszkania, a na kolacje umawiać sie na mieście zamiast stac przy kuchni. Żałuję, że nie wyjasniliśmy tego wczesniej, wystarczyło powiedziec "bądźmy kumplami, którym zdarza się świetny sex". Teraz on milczy, unika mnie, podobno go zraniłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 123456
A nie pekła wam nigdy guma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredniak. mój facet mnie nie zdradził wiec nie mów ze robie cos co on wtedy a mowienie o tym ze to keidys do mnie wróci.. hmm moze masz racje, ale jelsi czytasz uważnie to juz wiesz ze ja zyje dniem dzisiejszym. nauczylam sie na wiele spraw patrzec z dystansem i wiem ze to w zyciu sie bardzo przydaje. ja nie mowie ze jestem swieta. bo wiem ze nie jestem ale kazdy zyje tak jak uwaza za słusze i jak mu sie podoba, wiem ze kiedys bede sie chciała ustatkowac nie wiem kiedy to bedzie, wiem ze jak "suka nie da to pies nie wieźmie" i ze jestem w połowie inna tej sytuacji. ale ja nikogo nie zdradzam ( bo jestem singielkom) a on ma soj rozum i wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredniak. mój facet mnie nie zdradził wiec nie mów ze robie cos co on wtedy a mowienie o tym ze to keidys do mnie wróci.. hmm moze masz racje, ale jelsi czytasz uważnie to juz wiesz ze ja zyje dniem dzisiejszym. nauczylam sie na wiele spraw patrzec z dystansem i wiem ze to w zyciu sie bardzo przydaje. ja nie mowie ze jestem swieta. bo wiem ze nie jestem ale kazdy zyje tak jak uwaza za słusze i jak mu sie podoba, wiem ze kiedys bede sie chciała ustatkowac nie wiem kiedy to bedzie, wiem ze jak "suka nie da to pies nie wieźmie" i ze jestem w połowie inna tej sytuacji. ale ja nikogo nie zdradzam ( bo jestem singielkom) a on ma soj rozum i wie co robi. PS. on 123456 - nie, nie pekła. nie jestem w ciazy bo mialam neidawno okres;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fermonna
mialam przyjaciela ktory byl zawsze obok wyszlam za maz urodzilam córke , ale nasza przyjazn przetrwala on mieszka w berliie ja w poznaniu powiedzmy ;) blisko granicy wiec czesto sie odwiedzaismy ma tez dom w miejscowosci w ktorej mieszkam... moj maz akceptowal jego nasze spotkania moje wyjazdy do niego.. 3 miesiące temu tak poprostu bez zadnych rozmów rozpoczeliśmy nasze spotkanie od pojscia do lozka.... teraz probujemy naprawic tą relacje,naprostowac ,,,tak jak bylo kiedys..tylko ja juz nie widze w nim kolegi..gdy tanczylam znim wczoraj na imprezce u znajomych swiateczno-rocznicowej przechodził mnie dreszcz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadam spac bo czeka mnie jutro cięzki dzien a jeszcze zaczelam wlasnie ogladac TVN24 narka ludziska. pozdrawiam tych na NIE, i tych na TAK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillla81
mam / miałam? takiego "kumpla"... Parę razy zgodziłam się iść z nim na kolację, do pubu - bardziej dlatego, że poznali nas znajomi, a ja.. no cóż - liczyłam na to, ze facet zorientuje się, że "jesteśmy z totalnie innej bajki". Stało się inaczej - złapalismy świetny kontakt, mieszkamy blisko siebie, on 35-latek bez zobowiązań, freelancer, ja - dobiegająca 30-stki singielka, wspólne wypady, znajomi, wieczory... któregoś razu wylądowalismy w łóżku dosłownie, to był naprawdę świetny sex za który niejedna/niejeden dałby sie pokroić. Teraz pozostał niesmak - on odebrał to jak moje potwierdzenie chęci bycia razem, a ja nie mam zamiaru jeszcze "zagniazdować". One-night-stand i przypadkowy sex mnie nie bawi, ale lubię wracać do swojego mieszkania, a na kolacje umawiać sie na mieście zamiast stac przy kuchni. Żałuję, że nie wyjasniliśmy tego wczesniej, wystarczyło powiedziec "bądźmy kumplami, którym zdarza się świetny sex". Teraz on milczy, unika mnie, podobno go zraniłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - znienawidziłaś facetów po tym, jak Cię skrzywdził były, ale to nie była zdrada. Wyobraź sobie, jak bardzo cierpi zdradzana dziewczyna, która jest zakochana w takim podłym chłopaku i się o takim czymś dowiaduje. Ty się przyczyniasz do cierpienia innej dziewczyny - w imię swoich, egoistycznych potrzeb. Nie dziw się zatem, że wielu facetów gardzi dziewczynami i traktuje jak szmatę - po części Ty i to Twoje zachowanie się do tego przyczyniło. Z tą suką to trafne zdanie jest... No cóż, gratuluję świetnego samopoczucia! :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vkvmof
up up up;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjghj
gdzie takie dziewczyny jak ty mozna poznac :( czemu ja trafiam na same parafianki jestes z wawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eh ja bedny....
tez bym chcial miec taka sasiadke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwtoszka
faceci standardowo "zaluja", a jak juz maja taka "sasiadke", kolezanke czy jak tam to nazwiecie to po wszystkim panikuja, tchorza i albo chca zaraz przed oltarz ciagnac i do garow zapedzic, albo zrywaja znajomosc i sladu po nich nie ma. zenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edzka
Do viola1985 ,nie wiem czy to przeczytasz ale dzięki Tobie jest s u p e r ! Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... .................
Pojdziesz do piekla dziewucha nieczysta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek na wydaniu lat 26
No tak a ja mam tylko 78 letnią sąsiadkę bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe33
Takie dno będzie kiedyś tworzyc nasze społeczeństwo... "PS. kazdy facet chciałby miec taki uklad" NIe, uwierz mi idiotko(bo tylko taka nazwa jest adekwatna do kogoś kto generalizuje), wcale nie każdy ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudziak
buahahaha! do tego powyzej: piszesz tak, bo zadna normalna kobieta nawet na ciebie nie spojrzy nie mowiac juz o "sexie bez zobowiazan". ale coz: NIE DLA PSA KIELBASA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe33
Typowy bezmózgi idiota. Nie kompromituj się przed ludźmi : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudziak
to może oswiecisz "wszystkich idiotów i idiotki" i wyjasnisz za co tak bardzo potepiasz wolnych ludzi, którzy mają STAŁYCH partnerów sexualnych, a jednak nie kochaja? Co złego robią Twoim zdaniem i kogo krzywdza swoim zachowaniem?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paskudziak - to było do mnie? Miałem kilka kobiet (z którymi byłem w związkach), a od 8 lat mam super żonkę. :P A Tobie życzę w takim razie "życzę", by Twoja wybranka kiedyś Ci się przyznała, że miała podobny "epizod" w życiu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe33
Wolnych? O ile mi wiadomo ten typ jest zajęty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilllla81
a ja lubie sex, jestem normalna kobieta, rozwijam sie zawodowo i czuje sie w tej kwestii spelniona, a ze od jakiegos czasu jestem sama i nie mam ochoty umawiac sie na randki, sluchac tanich komplementow, poznawac facetow, tracic czas i w rezultacie rozczarowywac - CZY TO SKAZUJE MNIE NA BRAK SEXU? jestem sama, moj znajomy jest sam, wiec co zlego jest w tym, ze czasem umowimy sie na kolacje i namietny sex w moim lub jego mieszkaniu? "sex bez milosci" to nie tylko one-night-stand przypadkowej pijanej dziuni z lysym koksem z klubu techno Panowie i Panie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×