Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moonLightDreamer

Związek z religijną dziewczyną?

Polecane posty

Gość znajdz sobie normalna dziewczy
ne a nie dewote. ciegnie cie do niej, bo byłą cie zdradziła, a ta wiadomo,ze nie da przed śłubem nikomu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdz sobie normalna dziewczy
lepiej zwiazac sie z jakąś ciotowatą dewotka i na dodatek neofitką, niz poszukac prawdziwej kobiety z krwi i kości, która czasem fuknie, czasem ma kaprys... tylko to pitolenie jaka ta niewiasta z oazy jest prawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALE TY FACET GŁUPI JESTEŚ!!! Jak możesz twierdzić że na nią nie zasługujesz, że pewnie ją zranisz?! Ona jest świadoma tego co może się wydarzyć i patrzy z nadzieją na to co rozwija się między Wami! nie schrzań tego! Jeśli Ci zależy będziesz dobrym partnerem i choć być może zdarzą się chwile w których będziecie oboje płakali, nikt nie mówi że nie będziecie w stanie poradzić sobie z problemami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonka
Chłopie, jeśli masz ociupinkę wiary - po prostu pomódl siuę i szukaj rozeznania. Może właśnie znalazłeś skarb w tej dziewczynie:) Nie bój się. Życzę Wam dużo dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonka
Chłpopie, a może właśnie znalazłeś skarb? Jesli masz ociupinę wiary to po prostu módl sie o rozeznanie:) Życzę Wam dużo dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonLightDreamer
herbatka - pamiętam :) Jak to sobie wyobrażam? Z Nią - wiem że będę Jej absolutnie pewny, ma taki "kodeks honorowy", jakiego nigdy u nikogo nie widziałem i wiem że u niej "tak" to "tak" a "nie" to "nie", więc w tej sprawie nie mam zmartwień. Tym bardziej że każdą chwilę oddaje Ona Bogu, więc pewnie taką miłość, związek, może małżeństwo - również i pewnie traktowałaby to jak największą świętość. Bez Niej? Hehe, pewnie będę szczęśliwy z jakąś inną, ale czy to będzie prawdziwe szczęście czy próba zatkania pustki połączona z chęcią "posiadania kogoś, by cały świat się odczepił że jestem samotny". Jednak wtedy nie będę już tak do końca pewien, bo skoro ze mną może robić takie i takie rzeczy (bo sam tego chcę i na to pozwalam) - nic nie stoi na przeszkodzie by robić to na boku. Pewność absolutna ale z pohamowaniem własnej "inności", czy wspólne szaleństwa ale zawsze z tą krążącą myślą czy dzisiaj jej myśli nie wędrują wokół kogoś innego? Anonimek - życzę Ci tego z całego serca, ale nie życzę Ci absolutnie takich rozterek. Czekoladko - dziękuję za tego emocjonalnego kopniaka :) znajdz sobie normalna dziewczyne - nie wiem w jaki sposób ale mogę wydać oświadczenie i sam się pod nim podpisać że akurat TA dziewczyna jest taka. Poza tym - poznałem już od tej strony o której piszesz związek z kobietą ("prawdziwej kobiety z krwi i kości, która czasem fuknie, czasem ma kaprys"), okazało się że w większości zatrzymywało się wszystko na sprawach łóżkowych. Czemu więc przekreślasz tę drugą opcję, przynajmniej wtedy nie trzeba przystawiać takiej dziewczyny do pionu bo sama umie się zachować i co najważniejsze - myśli rozsądnie mózgiem a nie innymi częściami ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z ks. cinkiem
mam wrazenie ze jestes z DA sdb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wody
Autorze duzo mi zgrzyta w tym wszystkim 1. Dziewczyna jest mocno religijna - czytaj o seksie nie bedzie mowy ale juz wyraznie daje znaki , ze widzi Wasz wspolny zwiazek... Logicznie juz Cie widzi jako kandydata na meza co ja bedzie utrzymywal podvzas kiedy ona bedzie sie realizowac wychowujac dzieci. A sadzac po tym co piszesz juz nawet wplynela na Ciebie na tyle, ze choc jej niczego nie obiecywales to juz boisz sie , ze ja zranisz... Jedno pytanie - jak sobie wyobrazasz zwiazek z osoba , przy ktorej juz dzis masz poczucie winy? 2. Pisales na pierwszej stronie , ze krytycznie patrzy na Twoje "odskoki". Czy w religijnych rodzinach ludzie nie powinni sie wzajemnie wspierac a nie tylko krytykowac? I czy religijny zwiazek pozwala na jakikolwiek luz, smiech , zabawe i rozrywke? /Pytam bo nie wiem/ Ale chyba trudno by bylo zyc w zwiazku z kims dla kogo radosc jest zakazana. 3. Pisales , ze dziewczyna juz wczesniej miala problemy bo za duzo sobie wyobrazala i osoby , ktore widziala jako swoich pozniejszych mezow nie widzialy siebie w zwiazku malzenskim z nia. Coz , to bardzo szlachetne poswiecac sie dla spelniania zachcianek innych ale czy takie poswiecenie nie powinno byc obopolne tzn ze strony dziewczyny tez cos powinno zostac poswiecone? Uwazaj zebys nie wpadl z deszczu pod rynne. Bedzie Ci na pewno bardzo przykro jesli kiedys dojdziesz do wniosku, ze ta poprzednia dziewczyna to byl aniol. Pisales, ze poprzednia dziewczyna Cie zdradzila. Mozesz napisac cos blizej? Jak ukladalo sie Wasze pozycie seksualne? W czym sie nie dogadywaliscie? Co ona robi teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonLightDreamer
herbatka - pamiętam :) Jak to sobie wyobrażam? Z Nią - wiem że będę Jej absolutnie pewny, ma taki "kodeks honorowy", jakiego nigdy u nikogo nie widziałem i wiem że u niej "tak" to "tak" a "nie" to "nie", więc w tej sprawie nie mam zmartwień. Tym bardziej że każdą chwilę oddaje Ona Bogu, więc pewnie taką miłość, związek, może małżeństwo - również i pewnie traktowałaby to jak największą świętość. Bez Niej? Hehe, pewnie będę szczęśliwy z jakąś inną, ale czy to będzie prawdziwe szczęście czy próba zatkania pustki połączona z chęcią "posiadania kogoś, by cały świat się odczepił że jestem samotny". Jednak wtedy nie będę już tak do końca pewien, bo skoro ze mną może robić takie i takie rzeczy (bo sam tego chcę i na to pozwalam) - nic nie stoi na przeszkodzie by robić to na boku. Pewność absolutna ale z pohamowaniem własnej "inności", czy wspólne szaleństwa ale zawsze z tą krążącą myślą czy dzisiaj jej myśli nie wędrują wokół kogoś innego? Anonimek - życzę Ci tego z całego serca, ale nie życzę Ci absolutnie takich rozterek. Czekoladko - dziękuję za tego emocjonalnego kopniaka :) znajdz sobie normalna dziewczyne - nie wiem w jaki sposób ale mogę wydać oświadczenie i sam się pod nim podpisać że akurat TA dziewczyna jest taka. Poza tym - poznałem już od tej strony o której piszesz związek z kobietą ("prawdziwej kobiety z krwi i kości, która czasem fuknie, czasem ma kaprys"), okazało się że w większości zatrzymywało się wszystko na sprawach łóżkowych. Czemu więc przekreślasz tę drugą opcję, przynajmniej wtedy nie trzeba przystawiać takiej dziewczyny do pionu bo sama umie się zachować i co najważniejsze - myśli rozsądnie mózgiem a nie innymi częściami ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wody
Poprzednia dziewczyna byla puszczalska a ta jest porzadna.....???? Uwazaj zebys nie wpadl z deszczu pod rynne. Ktoregos dnia dojdziesz do wniosku, ze ta puszczalska to byl aniol i moze to byc dla Ciebie bardzo przykry wniosek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wody
Poprzednia dziewczyna byla puszczalska a ta jest porzadna.....???? Uwazaj zebys nie wpadl z deszczu pod rynne. Ktoregos dnia dojdziesz do wniosku, ze ta puszczalska to byl aniol i moze to byc dla Ciebie bardzo przykry wniosek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wody
Poprzednia dziewczyna byla puszczalska a ta jest porzadna.....???? Uwazaj zebys nie wpadl z deszczu pod rynne. Ktoregos dnia dojdziesz do wniosku, ze ta puszczalska to byl aniol i moze to byc dla Ciebie bardzo przykry wniosek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonLightDreamer
pogadaj z ks. cinkiem - nie :) kubel zimnej wody - nie mam poczucia winy, bo nic złego (jeszcze nie zrobiłem) - mam problem z ugryzieniem tego, jak pogodzić te dwie wizje - kiedy ona widzi szczęśliwy dom, trójkę dzieci i uśmiechniętego męża, ja widzę rutynę i bierność, nawet kiedy ostatnio rozmawialiśmy i powiedziałem (z zamysłem - w żartach), że najlepiej to chyba sobie wyjadę gdzieś daleko w świat, na jakieś misje czy coś, to choć w 100% nie, ale w znacznej mierze jakby ją to zasmuciło i za wszelką cenę starała się mnie odwieźć od tego pomysłu. Tak, religijny związek - pewnie wydaje się być sztywny, ale wcale tak być nie musi. Uwierz mi, i inni którzy nie wierzą w tego typu wspólnoty, ludzi - choć może wydawać się że jesteśmy tylko rozmodlonymi, "wypranymi" istotami, to i tak jesteśmy ludźmi, jak ludzie mamy potrzeby, jak ludzie chcemy też manifestować swoją radość, np. poprzez imprezy, i uwierzcie, że choć nie ma na nich alkoholu, to w niczym praktycznie nie różnią się od tych z procentami - wszystko zależy od podejścia :) Radość absolutnie nie jest Jej obca ani zakazana, tylko może przejawiać ją w inny sposób, może tylko trochę mniej hucznie. Dzięki za pomysł o poświęceniach - przy następnym spotkaniu będę musiał wkręcić ten temat :) Chcesz dowód na Jej porządność? Organizowaliśmy pewną akcję i ona jej przewodniczyła. Był to dla niej bardzo duży bagaż emocjonalny i widziałem jak ciężko przez to przechodzi. W trakcie jednego ze spotkań, kiedy ludzie byli sobą zajęci, każdy coś szykował, rozmawiał, Ona na chwilę udała się na ubocze, myślała że nikt Jej nie widzi, i tak było, bo było tysiąc spraw na głowie, jednak ja widziałem i cicho słyszałem jak przez tą chwilę modliła się o siłę by sobie z tym poradzić - nie może być dla mnie innego dowodu "porządności" i zaufania w swoją wiarę. Aha - z tamtą dziewczyną juz od dwóch lat (chyba nawet dłużej) nie utrzymuję kompletnie żadnej znajomości (dosłownie spaliłem za nią mosty). Jak wyglądała zdrada? Była osiemnastka mojego brata, ja byłem wcześniej u niej w mieście na cały weekend, potem razem przyjechaliśmy do mnie. Była pijana (bo lubiła wypić), kiedy poszliśmy do mnie chciała się kochać, dosłownie zdejmowała mi spodnie a ja wtedy zobaczyłem ją, ale w takim świetle w jakim do tej pory widziałem te puste panienki z dyskotek którym zależy tylko na jednym, wbiłem sobie wtedy w pamięć że życie u boku kogoś kto, siebie nie szanuje nie będzie miało przyszłości. Nie myliłem się, bo jeszcze tej nocy, gdy zniknąłem na chwilę, wróciłem a ona obłapiała się we wspólnym znajomym (teraz nawet nie mam na niego słowa). Nie powiedziałem jej wtedy że ją widziałem ale co najgorzej mnie zabolało, to, gdy impreza się skończyła i leżała koło mnie, zmęczona i pijana - było jej niedobrze, to poszedłem po jakieś coś żeby jej się polepszyło, gdy wróciłem, widziałem jak z kimś smsuje, już nawet wtedy nie kontaktowała, a to co zobaczyłem na jej telefonie, to była rozmowa z tamtym, żeby za chwilę, kiedy ją odprowadzę do domu, spotkać się. Nnie interesuje mnie i nigdy nie będzie interesować co u niej, po to właśnie rozpocząłem nowe życie, studia, żeby też po części zapomnieć tamto wszystko i znaleźć wyzwolenie.. P.S: widzę że wszyscy macie problemy z wysyłaniem wiadomości - coś forum szwankuje bo za dużo ludzi chyba siedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wody
Absolutnie nie interesuje mnie dowod na "porzadnosc" "porzadnej" dziewczyny. W takich przypadkach interesuje mnie raczej udowodnienie, ze dla tej dziewczyny kiedykolwiek bedziesz pociagajacy seksualnie /O ile ma to dla Ciebie znaczenie w zyciu intymnym/ Tamta "puszczalska" - byla napalona i pewnie zareagowales na nia tak jak kobiety reaguja na mocno napalonych facetow , na ktorych nie maja ochoty. Czy w ogole mieliscie ze soba seks? Zaangazowanie w modlitwe fajna rzecz, tylko czy nie przysloni to kiedys obowiazkow wzgledem dzieci, meza i domu? I wroce do tematu wyobrazen - to bylo czesciej niz jeden raz. Czy nie uwazasz , ze to jednak ryzykowne wiazac sie z osoba, ktora ma problemy z odroznianiem realu od swoich marzen... Bo dla mnie to alarmujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonLightDreamer
Tak, w tamtej poprzedniej sytuacji żyłem całkiem inaczej - kto wie czy to właśnie przy tego typu dziewczynie nie obudziłem się w taki sposób, bo i był seks i przeróżne pieszczoty i chyba właśnie tamtej nocy zdałem sobie sprawę, że tylko na tym nie może się świat zamykać (czasem zdarzało się tak, że spotykaliśmy się tylko po to, żeby zrobić to na co się wcześniej umawialiśmy, oczywiście - w łożku). Hmm, oboje jesteśmy dorośli i jeśli już myślimy o związku (a w naszej sytuacji, kiedy wchodzimy w dorosłość) - to już jest raczej na poważnie, to wiadomo że w grę nie wchodzi tylko sama fizyczność ale też co ta druga osoba może dać z siebie. Jeśli pytasz jednak o zainteresowanie seksualnością - myślę że nie będzie z tym problemu, bo wiem że Ona w tej kwestii nie ma żadnych uchybień - czyli po prostu jest dla mnie bardzo atrakcyjna fizycznie, a i ze mną chyba nie jest tak do końca tragicznie, bo mówi mi że bardzo lubi ze mną przebywać, więc 1:1. "Zaangazowanie w modlitwe fajna rzecz, tylko czy nie przysloni to kiedys obowiazkow wzgledem dzieci, meza i domu?" - właśnie w tych zwykłych codziennych sprawach Ona dostrzega zamysł Boży, więc myślę że da się to pogodzić. "I wroce do tematu wyobrazen" - wiesz, tak do końca to nie znam jej jeszcze od tej strony, bo gdy o tym rozmawiamy jest jeszcze troszkę zamknięta w sobie, ale popracujemy nad tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaa
Powiem szczerze, że dawno nie czytałam tutaj tak ciekawego wątku. Po pierwsze to jestem zaskoczona, że takie dziewczyny jak ta o której piszesz jeszcze istnieją. Niestety nie znam takich ludzi. Powiedz, czy seks w związku naprawdę nie jest dla Ciebie ważny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie w temacie
Mowi, ze lubi z Toba przebywac- ale na czym to "przebywanie" polega? To mnie wlasnie niepokoi.Skoro wiesz juz jak wygladaja u kobiety reacje seksualnego pozadania partnera to czy zauwazyles aby ta "poezadna" jakiekolwiek takie reakcje w stosunku do Ciebie miala? Czy tez jej Bliskosc to tylko wyobrazenie o podpisaniu zobowiazania do itrzymywania jej i dzieci w formie zwiazku malzenskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie w temacie
Mowi, ze lubi z Toba przebywac- ale na czym to "przebywanie" polega? To mnie wlasnie niepokoi.Skoro wiesz juz jak wygladaja u kobiety reacje seksualnego pozadania partnera to czy zauwazyles aby ta "poezadna" jakiekolwiek takie reakcje w stosunku do Ciebie miala? Czy tez jej Bliskosc to tylko wyobrazenie o podpisaniu zobowiazania do itrzymywania jej i dzieci w formie zwiazku malzenskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonLightDreamer
Anitaaaaaa - W związku liczy się dla mnie tylko jedno - widzieć uśmiech na twarzy drugiej osoby. Jeśli seks ją uszczęśliwia - niech tak będzie. Pewnie zgromicie mnie za to, że jestem zaślepiony i nie umię walczyć o swoje, że powinienem być bardziej stanowczy i żądać również tego co się dla mnie powinno od tego należeć ale prawda jest taka, że zawsze zakładam, że jeśli druga osoba (nawet niekoniecznie w związku) widzi, że robię dla niej wszystko by tylko była szczęśliwa - ona również może zacząć myśleć podobnie (chyba dlatego tak wyglądał tamten związek). Czy dla mnie jest ważny? Był ważny wtedy, kiedy nie mogłem się doczekać kolejnego spotkania, bo wiedziałem czego można się spodziewać, teraz chyba pojawiło się po tym skrzywienie, a może tak naprawdę - odzywa się prawdziwa natura.. pytanie w temacie - przebywać - to znaczy spotykać się, rozmawiać, pocieszać i wspierać (a czasem wyciągamy takie szczegóły, że nawet spowiednikowi by się tego nie powiedziało). Wiem jak to wygląda, ale od tej strony, kiedy dziewczyna patrzy się na faceta jak na przepraszam "kawał mięsa", który może dać jej tylko przyjemność - czy pożądanie zmysłowe musi tak koniecznie wyglądać, nie może mieć innych objawów (to jest też pytanie do Was skierowane)? "Czy tez jej Bliskosc to tylko wyobrazenie o podpisaniu zobowiazania do itrzymywania jej i dzieci w formie zwiazku malzenskiego?" Wiesz, właśnie nad tym cały czas się zastanawiam, ale jak już wcześniej pisałem - tu jest wybór pomiędzy "pewniakiem" ale z pewnym poskromieniem, a pełnią życia tak jak mi się podoba ale zawsze z ryzykiem. Ech, life is brutal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie w temacie
Znasz powiedzenie - wymienil stryjek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie w temacie
zasadnicze pytanie - jak podchodzisz do zjawiska wystepowania u kobiet pozadania seksualnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaa
"zawsze zakładam, że jeśli druga osoba (nawet niekoniecznie w związku) widzi, że robię dla niej wszystko by tylko była szczęśliwa - ona również może zacząć myśleć podobnie (chyba dlatego tak wyglądał tamten związek) " To jest błędne założenie. Ja po prostu powiem tak - z tego co piszesz mogę stwierdzić, że jesteś rozgarniętym chłopakiem. Obawiam się, ze taka religijna dziewczyna może nie zaspokoić Twoich potrzeb, wciągnąć Cię w jakieś bagno świętoszkowatości, nudy i modlitwy. 0 seksu i ciągły żal za grzechy. Może to ja mam skrzywione spojrzenie, ale zastanów się. Czy naprawdę chcesz mieć dziewczynę/żonę, która najprawdopodobniej nigdy nie powie Ci jak bardzo ma na Ciebie ochotę? Czy będziesz szcześliwy zmieniając się dla niej? Poza tym to, ze Twoja była traktowala Cię jak kawałek mięsa nie znaczy, że musisz od razu popadac w druga skrajność, czyli wiązać się z superreligijną dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonLightDreamer
Ech, proszę nie ciągnij mnie za język, bo co nie powiem to i tak ktoś pojedzie po tym równo. Wiem tyle ile przeżyłem, wiem że w tych sprawach tak bardzo nie musimy różnić się od siebie, bo mimo że kobiety są bardziej uczuciowe i emocjonalne, to w sferze seksu (ale tu nie generalizuję, tylko daję przykład) potrafią zachować podobne instykty jak mężczyźni, ot co. Z kolei moje wyobrażenie jest takie że kobieta potrzebuje przede wszystkim bliskości i ciepla i tego poczucia, że przy tym mężczyźnie będzie czuła się bezpieczna - jeśli tak można zdefiniować pożądanie, to ja je tak zdefiniuję. Anitko - dziękuję, też właśnie to mnie przeraża, że trochę zdrowej pikanterii nie zaszkodzi związkowi a u nas to będzie najprawdopodobniej tak wyglądało, że inicjatorem takich akcji będę musiał być ja sam i do tego jeszcze się zastanawiać czy nie będą jakoś opacznie przyjęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaa
Aha no i jeszcze ważna kwestia - pożądanie zmysłowe to pożądanie zmysłowe. Wg mnie żeby związek był udany musi występowac w normalnej postaci czyli : "podobasz mi się, pragnę Cię - chodźmy się pokochać", a nie "pragnę Cię - poczytajmy razem ksiażkę". Nie wiem, czy wyrażam się zrozumiale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonLightDreamer
Jak najbardziej, myślę że z takim dosadnym wyrażaniem swoich myśli nie powinno być problemów, bo już teraz mówimy sobie co siedzi głęboko w sercu. Jest tylko jeden mały szczegół - wszystko ok, ale po ślubie :) Czekam na gromy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaa
No to moim zdaniem taki związek będzie ogromnym wyzwaniem, dla Ciebie pewnie większym. Wiesz... życzę powodzenia, jeżeli jesteś pewien, ze ta dziewczyna jest tego warta. Ja sobie wyobrażam to tak, ze nawet po ślubie ciągle będzie istniał jakiś problem pt "czy aby za bardzo nie świntuszymy?" i to może nie być komfortowe. Ale to już są jakieś wymyślone przeze mnie hipotetyczne sytuacje. Osobiście nigdy bym się nie zgodziła na to, na co ty zamierzasz się zgodzić, ale szanuję, ze ktoś tak chce i potrafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonLightDreamer
Ale wiesz co, od czasu gdy studiuję i zmieniam swoje życie, nauczyłem się przyjmować wyzwania, mierzyć się z nimi, bo dużo już razy żałowałem że w coś się nie zaangażowałem, więc dziękuję że tak to nazwałaś :) ""czy aby za bardzo nie świntuszymy?" i to może nie być komfortowe" - to jest właśnie cena tego wyzwania. Dziękuję przy okazji za Twoją aprobatę (hehe, po cichu liczę sobie głosy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie w temacie
Widzisz a u mnie to "po slubie" natychmiast uruchamia system alarmowy, ze po slubie bedzie dokladnie tak samo. Pozadanie to pozadanie. Jest kilka prac , ktore udowadniaja , ze jest dokladnie takie samo u kobiet jak u mezczyzn. Sa tez prace o ozieblosci seksualnej i dewiacjach powstajacych na tym tle zwlaszcza u osob o silnie rozwinietym fanatyzmie religijnym./oczywiscie nie sa to prace tlumaczone na polski/ Dløa mnie , niestesty, nie ma opcji posredniej. Albo ktoos jest pociagajacy seksualnie albo nie jest. Nie ma tak ze ktos stanie sie pociagajacy seksualnie dopiero po slubie. To hipokryzja. To przeczy z podstawowymi prawami seksuaologii. Stad moje pytanie - czy ta dziewczyna wykazuje jakies seksualne zainteresowanie Twoja osoba . TERAZ a nie po slubie. Dokladnie TERAZ. Bo jesli nie wykazuje to i nie wykaze.: Stad drugie pytanie : jak Ty sam zapatrujesz sie na takie przejawy seksualnego zainteresowania u kobiety. U poprzedniej zareagowales bardzo zle. Jesli ta reakcja przewaza to moze wlasnie potrzebna jest Ci dziewczyna , ktora bedzie udostepniac Ci swoje wdzieki z malzenskiego obowiazku w poczuciu spelniania brudnego seksu dla zaspokojenia Twojej chuci. Zapewniam Cie , ze jest wielu religiknych mezczyzn , ktorym taki wariant bardzo odpowiada. Wiec moze i Tobie sie spodoba, skoro wersja odwrotna tak Cie zrazila. Moze to jest wlasnie to co Ci jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×