Nie mam gdzie iść na sylwestra.../

Pierwszy raz w zyciu taka porażka. Będę siedzieć w domu, sama i przy zgaszonym świetle w dodatku, żeby sąsiedzi nie widzieli. Bu.

ja bede siedziec z rodzina isie martwie jak z tego wybrnac. mam 20 lat, znajomi mnie olali. w pokoju sie przeciez nie zamkne a siedziec ze starszymi i wujostwem tez glupio... moje zycie ssie....

tu bedzie takich pelno

W kazdym miescie organizuja Sylwestra na jakims placu...zamiast siedziec w domu idz miedzy ludzi

Popitka, mogę przyjść do Ciebie z flaszką. Wypijemy, obejrzymy fajerwerki, a potem możemy iśc do łózka.

tak spoko. pojade do wawy tam ma najblizej i co ? sama mam tam jechac? a pozniej wracac po ciemku z pijana hołotą zeby mnie napadli? nie, dziekuję, juz wole siedziec w domu. z reszta dla mnie sylwek to zadna impra, dzien jak codzien, tyle ze rodzina u mnie bedzie dlatego chcialabym sie wyrwac.

Ja tez bede sama w domu siedziala bo maz ma mnie w dupie!!!!!!!!!!!!

"W kazdym miescie organizuja Sylwestra na jakims placu...zamiast siedziec w domu idz miedzy ludzi" A jak się mieszka na wsi?? Sama przecież nie pojadę do miasta, bo nie mam nawet jak wrócić do rana. Mam parę koleżanek w podobnej sytuacji, ale jedyna opcja to spotkać się u mnie i balować nad kanapkami, ato gorsze dno niż przespać, zwłaszcza, żewszystkim już powiedziałam, że idę na imprezę, bo miałam iśc...;/

ja też dopiero dziś zaczynam plany, bo nie wiem gdzie. Wiem tylko mniej więcej z kim :) imprezy na ostatnią chwilę są najlepsze.

ja tez siedze sam w domku;(moze jakaś dziewczyna z okolic Wyszkowa znajdzie sie;)chetnie poznam i zaprosze na spacerek;))

ja tez siedze sam w domku;(moze jakaś dziewczyna z okolic Wyszkowa znajdzie sie;)chetnie poznam i zaprosze na spacerek;))

ja tez w tym roku nie mam zadnego pomysłu. Znajomi to raczej ida w parach a ja nie mam chlopaka. W najgorszym wypadku pojde na impreze plenerowa w wawie.

znając życie nachlejecie się w domu i pójdziecie szukać męskiej ofiary w plenerze aż was zaliczy

A ja chętnie bym spędził z kimś sylwestra. Nie jestem z warszawy, raczej na południe od WWA, 21 lat, chudy 182cm. x)

a powiedz mi, autorko wątku, czy potem masz zamiar znajomym powiedzieć prawdę o swoim sylwestrze czy też coś ściemniać że byłaś gdzieś na imprezie ze zmyślonymi znajomymi?

mozesz isc za mnie bo mi sie totalnie nie chce w tym roku nigdzie isc:)

NACIAGAM NA KASE

od 3 lat niechodze na sylwestra i ZYJE wow jak to mozliwe

zawsze spedzam sylwestra w domu.,... przyzwyczaj sie znajomi nie sa wieczni - skonczysz szkolem studia i okaze sie ze wszyscy powyjezdali lub pozakladali rodzine.... nie odbieraj telefonu a rodzicam kaz mowic ze wyjchalas np. w gory a pozniej wszystkim powiesz ze bylo super ;)

szkolem ? rodzicam ?:O:O

A czemu znajomi cię olali?

Ja też sama w sylwestra ;) ale to mój wybór. Jestem po rozstaniu z facetem . Mamy wspólnych znajomych. I jakoś nie mam ochoty go oglądać. Trochę przykro będzie ale zawsze musi być ten pierwszy raz ;p

Popipitka a skąd jesteś?

Jak ktoś niedaleko Góry Kalwarii to z checia spędze sylwestra

nigdy w zyciu nic w sylwestra nie robilem, nigdy w zyciu nikt mnie nie zaprosil wiec i w tym roku nie jest inaczej, z tyym, ze odpuszczam sobie postanowienie "znajde dziewczyne i w przyszlego sylwestra bedzie super", bo wiem, ze bedzie tak samo do dupy jak teraz, ja jestem abstynentem wiec w nachlewaniu sie przed kompem nie znajduje przyjemnosci (nie pije od pol roku niczego tak sobie postanowilem)

Wpadajcie do mnie... w domu nikogo nie będzie (prócz mnie i kolegi). W grupie raźniej się pije, więc zapraszam. :D

Wspolczuje ja mam 5 zaproszen i nie wiem gdzie iść!!!!!i to jest problem!!!

A ja nie mam ani kasy, ani zaproszeń, ani przyjaciół. Uczyć też już się nie mam czego, bojestem po studiach, a wypłata dopiero w przyszłym roku i to jest dopiero tragedia, a że mieszkam sam to juz wogóle totalna porażka...............

JA TEZ NIE MAM GDZI ISC I NIE PRZEZYWAM TEGO JAK MROWKA OKERS :P

po co iść gdziekolwiek co w tym ciekawego, zawsze można posiedzieć w necie