Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Popipitka

Nie mam gdzie iść na sylwestra.../

Polecane posty

Gość Blanka1100
Jak byłam w szkole średniej i na studiach to siedzenie w domu było dla mnie dramatem. Już od października myślałam gdzie by się tu wkręcić. Efekt był taki, że lądowałam na plenerowym koncercie, podtrzymywałam niedysponowana koleżankę, pijana hołota ocierała sie o mnie drąc ryja, że "Jest super", a ja miałam dość wszystkiego. Takie sylwestry na siłę, bo TRZEBA się pochwalić, że GDZIEKOLWIEK się było. Im jestem starsza tym bardziej zlewam sylwestra. Spędzam go z Ktosiem w domku jedząc samodzielnie przygotowane pyszności lub z grając w grę planszową z najbliższą przyjaciółką i dopiero teraz czuję, że jest super. Nie czuję się do niczzego przymuszana, nie mam kaca na drugi dzień i pustki w portfelu. wam też radzę wrzucić na luz, za parę lat tego typu dylematy przestaną mieć dla was znaczenie, docenicie domowe pielesze i kameralność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
bo wyjscia na miasto są do kitu. Jedzie się pół miasta, żeby spotkać gromadę schlanych osób, bo mimo ze nie mozna wnosic alko, to wszyscy je mają. Drą ryja, zderzają się, rok temu oblali moją kolezankę szampanem... w twarz rowniez. Przy -10 stopniach to trochę kiepska sprawa. Mówiąc krótko - w centrum panuje dzicz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczy prawiczek 28 ___
Jeżeli sąsiedzi będą widzieć to znaczy że teżsa w domu czyli tez nigdzie nie poszli. Nielogiczne to trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
oj nie rozumiesz kobiet - dla nich image jest dużo ważniejszy niż dla nas. Sąsiedzi nie mogą widzieć, że ona siedzi w domu, bo to ją teoretyznie pogrąża. Stąd woli udawać, że jej nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
robicie problem, najlepiej udac chorą na jakąś grypę żołądkową, czy inne cudo. Nikt nie będzie krzywo patrzył, że z grypą siedzice w domu, a i rodzina i wujostwo pozwolą wam w spokoju siedzieć w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczy prawiczek 28 ___
To nie lepiej puścić disco na cały regulator, włączyć światła i tupać? A potem krzyczeć do kaloryfera udając odgłosy kopulacyjne? Wtedy sąsiedzi pomyslą, że cool impreza była :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
hehe pomysł prawiczka 28 jest dobry :D kup szampana, petardy, manekiny, odłosy ludzi na mp3 i masz impreze. I twój image jest uratowany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
kurde, godziny mijają a ja nie opracowałem żadnej alternatywy. I tak musze do 22 siedzieć w domu, bo rodzina mnie wyrolowała i mi przypadl obowiazek wyprowadzenia psa wieczorem. co roku od kilku lat chodze regularnie na sylwestra i niby nic sie nie stanie jak zostane w tym roku, ale jednak jakos tak dziwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszczę
a ja mam ale mi się nie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiecie na taki dialog? Odnosnie dzisiejszego Sylwestra? On: O której do mnie wpadniesz? Ja: A o której mam? On: Obojętnie... Ja: Obojętnie? To może wcale? On: To możesz wcale k**wa nie przychodzić Odwrócił się i poszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
nadwrażliwy. nie mozna miec do niego o to pretensji. jeżeli nie wiedziałaś o jego nadwrażliwości, to to nie jest twoja wina. A jak wiedziałaś, to winnas była nieryzykowac takiej neisympatyczmnej odpowiedzi ;s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedzialam... To co, zadzwonic teraz do niego? Mimo że powiedzial mi ze "mam kurwa nie przychodzić"? Czy czekac az on zadzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadzwoń
i zapytaj czy chce się kłócić potem czy jednak chce byś do niego przyszła albo czy tzn. że nie ma was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
wczuj się w jego postać: chłopak ci składa propozycję byś przyszła do niego. liczył, że się ucieszysz czy cos, a dostał taką ironiczną odpowiedź. Nadwrazliwosc nie jest za dobra, no ale nie mozna miec o niądo kogos pretensji, bo ją cięzko "wyleczyc". Przynajmniej według mnie, myślę, że mogłabyś zadzwonić i powiedzieć "posłuchaj, ja chcę przyjsc tylk otak mi się powiedziało". On poczuje się lepiej, ze jego "starania" zostały docenione. Czekanie na telefon w tej sytuacji chyba nie za wiele da: jezeli jest nadwrazliwy, to po takim prztyku chyba nie zadzwoni. a jak ma honor, to tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany, ja też :) Wolę organizować imprezy w domu bo nie chce mi się dupy ruszać, a starsi i tak wyjechali do Szwajcarii :) Zorganizowałem kareoke :P Chociaż już dość mam tych wyjców mimo, że wiara dopiero zaczyna się schodzić :P W miarę udana impreza u siebie daje więcej satysfakcji niż najlepsze wyjście. Potem przez całe lata wszyscy będą opowiadać kto zasnął w wannie, a kto pożygał się przez okno :P Choć w sumie eliminuje z listy takie wynalazki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
bo jakby nie patrzec to nie była miła odpowiedź. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, tak zrobie. Jak tylko sie ywszykuje to zadzwonie, bo na pewno powie ze mam przyjsc :) Dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
wcale nie trzeba tanczyc. Chociaz to zalezy jaki jest rodzaj imprezy. Raz bylem na imprezie tanecznej, to rzeczywiscie,b ez tanczenia ciezko :P wtedy takie się po prostu omija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcesz się zgadywać
z ludźmi, których nie ma tu od roku :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilly11
ja sie dopisuje do listy ... wiec zostaje w domku i chetnie poznam dzentelmena ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi znajomi to są znajomymi
gdy czegoś potrzebują przez cały rok... ale jak przychodzi sylwek, to nawet smsa nie dostanę. na tym polega przyjaźń, nie? nawet jak ja kogoś oleję przez dłuższy czas - to różnicy nie ma. zwyczajnie, czy jestem czy nie - nie ma różnicy dla nich. ale ja przynajmniej mam więcej czasyu dla siebie..... dlatego wam wszystkim życze Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojtam, Sylwester to 'noc amatorów', jak powiedział Hugh Hefner, bawić się można każdego innego dnia lub innej nocy w roku. Denerwuje mnie wywieranie presji na megazabawę Sylwestrową, bo oczekuje się nie wiadomo jakiej imprezy i często nie dorównuje oczekiwaniom przez samo założenie 'to ma być najbardziej szalona noc w roku'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam z kim iść. Kto chce iść ze mną? Będę na sylwestra w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja 243423
nie lubię sylwestra, i chyba tak zostanie. myślenie od wakacji co tu robić i w tym rodku dupa... samotna, opuszczona w domciu, wszyscy sie wypieli i co tu swiętować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×