Niesmiałosc czy niedojrzalosc

Marnuje kazda okazje na to by zdobyc dziewczynie a mialem kilka naprawde pewnych szans. Nie naleze do ani najprzystojniejszych ani do najbrzydszych. Z chlopakami mam naprawde dobre kontakty zreszta to samo sie tyczy dziewczyn lecz kiedy przychodzi co do czego to albo wymiekam albo staje sie niemilosiernie niesmialy i wtedy nic mnie juz nie przekona abym powiedzial dziewczynie co o niej mysle. Od 2 miesiecy na okraglo pisze z jedna dziewczynom nawet po 5 godzin na dzien, podoba mi sie lecz nie mam pojecia czy chciala by pojsc krok dalej. W szkole nie wiem czemu ale staram się ja unikać a jak już ja widze to kończy się na cześć i cześć, jeśli już cos z nią pogadam to ona zaczyna rozmowę. Zauważyłem ostatnio ze nie tyle co boję lecz przejmuje się tym co powiedzą przyjaciółki tej dziewczyny ktorej wyznam moje uczucia wobec niej, a także to ze jestem dużo śmialszy pisząc smsy czy wiadomości aniżeli gdy gadam z nią w realu Jak mam na to poradzić a jak mam się stać śmialszy w takich sytuacjach, moze ktoś mial już podobne przeżycia i czy mógłby podzielić się jak rozwiązał ten problem... Proszę zeby nie nie zasmiecac i dodawać tylko krytyczne i przemyślane odpowiedzi.

Ale czy Ta dziewczyna moze tak jak ja oczekiwać tego samego Co ja. Przy najbliższym spotkaniu postaram się być śmialszy i potraktuje ja tym razem jak zwykła znajoma moze wtedy nie będę się czuł oniesmielony. Miło mi i razniej ze nie tylko ja tak mam, wiele razy sobie gadałem ze stawie temu czoło ale zawsze wychodzi tak jak zawsze lipa... Ta dziewczyna nie ma tego problemu zawsze jest dusza towarzystwa i właśnie dlatego boję się kompromitacji jeśli nie podzieli mojego uczucia, nie jeden ja podrywal przez te 2 miesiące, z żadna dziewczyna tak dobrze mi się nie gadalo jak z nią, potrafimy godzinami opowiadać sobie o byle Pierdolach nie wacha mi gadać swoich opinii o innych oraz często zwierza mi się.

Ale czy Ta dziewczyna moze tak jak ja oczekiwać tego samego Co ja. Przy najbliższym spotkaniu postaram się być śmialszy i potraktuje ja tym razem jak zwykła znajoma moze wtedy nie będę się czuł oniesmielony. Miło mi i razniej ze nie tylko ja tak mam, wiele razy sobie gadałem ze stawie temu czoło ale zawsze wychodzi tak jak zawsze lipa... Ta dziewczyna nie ma tego problemu zawsze jest dusza towarzystwa i właśnie dlatego boję się kompromitacji jeśli nie podzieli mojego uczucia, nie jeden ja podrywal przez te 2 miesiące, z żadna dziewczyna tak dobrze mi się nie gadalo jak z nią, potrafimy godzinami opowiadać sobie o byle Pierdolach nie wacha mi gadać swoich opinii o innych oraz często zwierza mi się.

Ale czy Ta dziewczyna moze tak jak ja oczekiwać tego samego Co ja. Przy najbliższym spotkaniu postaram się być śmialszy i potraktuje ja tym razem jak zwykła znajoma moze wtedy nie będę się czuł oniesmielony. Miło mi i razniej ze nie tylko ja tak mam, wiele razy sobie gadałem ze stawie temu czoło ale zawsze wychodzi tak jak zawsze lipa... Ta dziewczyna nie ma tego problemu zawsze jest dusza towarzystwa i właśnie dlatego boję się kompromitacji jeśli nie podzieli mojego uczucia, nie jeden ja podrywal przez te 2 miesiące, z żadna dziewczyna tak dobrze mi się nie gadalo jak z nią, potrafimy godzinami opowiadać sobie o byle Pierdolach nie wacha mi gadać swoich opinii o innych oraz często zwierza mi się.