Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotana..

i co ja teraz mam zrobić ?

Polecane posty

Gość zdruzgotana..

witam. od ponad roku mam kochającego mężczyznę. wcześniej jednak był ktoś kogo bardzo kochałam... dochodziło między nami do pieszczot (on pieścił mnie, ja jego nie). ludzie mowili mi ze on się mną bawi, ja bylam zla.. robiłam mu jazdy. -> wyprowadził się do Warszawy, skąd przyjechał na rok. Nie utrzmywalismy kontaktu - sporadycznie może... Pił, palił trawę, chodził na imprezy... dostał wyrok w zawieszeniu za kradzież pieniędzy, które ukradł dla kumpla.. Wierzyłam że uda mi się go tu ściągnąć i zmienić - kiedyś go kochałam. a teraz co... Przyjechał jak taki don juan.. przeprowadził się tu dla mnie specjalnie... i się rozczarował.. nigdy nie słyszałam w jego głosie tyle goryczy i rozczarowania.. jest mi z tym źle, wspomnienia wróciły.. nie odejdę od mojego chłopaka.. kocham Go nad życie ale wyrzuty sumienia i wspomnienia mnie męczą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm*
no ale w czym tkwi problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkategopostu
w tym, że on jest rozczarowany i ma złamane serce :( a mnie męczą wspomnienia, cudowne wspomnienia.. i wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka1tego1postu
w tym, że on jest rozczarowany i ma złamane serce :( a mnie męczą wspomnienia, cudowne wspomnienia.. i wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm*
no to wiesz wóz albo przewóz decyduj szybko tak zeby nikogo niepotrzebnie nie ranic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaegopostu
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tyam nie widzę problemu
ale dlaczego masz wyrzuty sumienia? Przecież tamten się wyniósł, nie byliście razem, więc co, miałaś siedzieć i czekać, aż łaskawca wróci? Sam sobie jest winien. A Ty żałosna jesteś z tym dylematem swoim trochę. Niby kochasz bardzo chłopaka, ale jednak chciałabyś dwie sroki za ogon złapać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×