I jak tu się nie wurzyć!? Normalnie siekiera się sama w ręce pcha!

W swojej niewielkiej firmie zatrudniałem 3 osoby. Swoją żonę i dwóch mężczyzn. Trochę dotknął nas kryzys którego w Polsce rzekomo nie było i byłem zmuszony zwolnić jednego z pracowników. Żony nie zwolnię, a ten jeden facet ma bezrobotną żonę i dwoje dzieci. Ten którego zwolniłem nie ma jeszcze swojej rodziny i dzieci więc logiczne że wybór padł na niego. I wiecie kurwa co!? Kurwa dziś się dowiedziałem że ten skurwysyn podał mnie do sądu że go zwolniłem za to że jest pedałem! Koleś owszem był trochę spedalony z zachowania i z wyglądu i można się było się tego spodziewać że jest pedałem, czasem się z niego podśmiewaliśmy nawet jak nie słyszał, ale kurwa oficjalnie nikt nie wiedział że on jest pedałem bo co ma to kurwa do pracy, był dobrym pracownikiem i nikogo nie obchodziło czy rucha się z facetami, psami, czy krowami. I weźcie się ludzie nie wkurwijcie. Zwalniacie gościa bo musicie kogoś zwolnić a ten skurwysyn, pedał jebany, podaje was do sądu że to prześladowanie ze względu na jego pierdoloną orientację seksualną! Kurwa mać! Powinno się wytępić tą pedalską zarazę!

POWIESZ ze nic nie wiedziales o orientacji (w koncu to prawda) zona potwierdzi drugi wspolpracownik tez i bedzie ok po co sie denerwujesz czlowieku?