Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może aukratttt

Jak to jest z wypożyczeniem SUKNI ŚLUBNEJ??

Polecane posty

Gość może aukratttt

Zastanawiałam sie nad wypożyczeniem suknie... Tylko powiedzcie jak to jest?? Czy w ogóle opłaca się (koszt takiej suknie) czy nieraz wypożyczenie nie kosztuje tyle ile czasem suknie?? nie mowie tu o tych za 5tys. Jak sie gdzieś zadrze suknie lub cos uszkodzi czy płacimy dodatkowo za to????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem czy się tak opłaca
Koszt to połowa wartości sukni najczęściej, coraz częściej słyszę że trzeba jeszcze wyprać chemicznie na własny koszt. Najczęściej to trzeba wpłacić całą sumę gotówką, mówię o całej sumie za kupno taką jaka jest jej cena właściwa a nie połowa. Jak suknia zostanie uszkodzona to mogą nam jej nie przyjąć i zainkasować całą kasę dlatego się zabezpieczają z tym opłaceniem całości. Moja znajoma sobie wypożyczyła to za bardzo nie poszalała na weselu bo patrzyła żeby sukienki nie uszkodzić, zależy też jak kto lubi się bawić, w sumie jakby jej nie przyjęli to by mogła na allegro sprzedać i też by było. Nie wiem czy nie lepiej u krawcowej uszyć coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaa
ja wypożyczałam suknie w dobrym salonie.I tak: płaciłam 70% wartości sukni (w kilku salonach w których byłam tyle należało zapłacić) plus 500 zł depozytu.Jeżeli bym ją zniszczyła nie oddaliby depozytu,zniszczenie jednak musiałoby być duże bo ja miałam na niej zrobione dziury-opadł mi tren i podpięłam go na agrafkę, kilka razy ktoś potem nadepnął na suknie ale agrafka nie puściła;) babka powiedziała że naszyją koronkową aplikację i nie będzie widać i pójdzie do sprzedania (suknie można wypożyczyć tylko 2 razy potem idzie do sprzedania za niewielkie pieniądze) Co więcej NIE musiałam czyścić sukni, oni to robią (m.in. z tego względu zdecydowałam się na wypożyczenie bo 2 dni po ślubie wyjeżdżałam za granicę i nie chciałam się bawić w czyszczenie i sprzedaż). I co najlepsze, podczas robienia zdjęć w plenerze wlazłam w tej sukni do rzeki! była cała mokra:) a powinna być czyszczona tylko chemicznie,powiesiłam potem na balkonie i wyschła podczas poprawin, nic nie było widać, suknie oddałam i z głowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azsx
nie rozumiem jak mozna w tym jedynym, niepowtarzalnym dniu ubrać używaną suknię? czy na codzień też pozyczasz ubrania od obcych? czy na studniówce miałaś cudzą kieckę, albo na sylwestra czy dyskotekach? Pewnie na każdą randkę kupowałaś nową bluzkę a na własny ślub pójdziesz w "byle czym". A jesli to ciebie nie przekonuje to pomyśl że całą uwagę podczas ślubu i wesela skupisz na tym aby tylko przypadkiem jej nie poplamić barszczem,albo w inny sposób nie zniszczyć. I całą zabawe szlag trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam piękną, bajeczną wręcz suknie za 500zł z Chin kupioną na ebay, była szyta na miare, trzeba tylko mieć konto na paypal. Trochę się obawiałam transakcji, ale byłam zachwycona. Na suknie czekałam ok. 3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaa
azsx- czy czytałaś moją poprzednią wypowiedź? ja w wypożyczonej sukni pływałam w rzece! i oddałam z dziurami:) oni znają sposoby aby ukryć takie usterki. A co do tego że ktoś ją miał na sobie raz (bo moje wypożyczenie było drugie,ostatnie) przez jeden dzień to zwisa mi to:) wyglądała jak nowa, no chyba że ty ciuchy niszczysz po jednym dniu?:) Poza tym mimo że mnie stać na nowe ciuchy zdarza mi się kupić coś ciekawego w używaku bo tu gdzie mieszkam (uk) można tam znaleźć naprawdę niepowtarzalnie ciuszki za grosze. A jak idziesz na kręgle to kupujesz sobie specjalnie buty na raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaa
azsx- czy czytałaś moją poprzednią wypowiedź? ja w wypożyczonej sukni pływałam w rzece! i oddałam z dziurami:) oni znają sposoby aby ukryć takie usterki. A co do tego że ktoś ją miał na sobie raz (bo moje wypożyczenie było drugie,ostatnie) przez jeden dzień to zwisa mi to:) wyglądała jak nowa, no chyba że ty ciuchy niszczysz po jednym dniu?:) Poza tym mimo że mnie stać na nowe ciuchy zdarza mi się kupić coś ciekawego w używaku bo tu gdzie mieszkam (uk) można tam znaleźć naprawdę niepowtarzalnie ciuszki za grosze. A jak idziesz na kręgle to kupujesz sobie specjalnie buty na raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisyde
ja wypozyczam sukienke- koszt wypoczyczenia 800 zl z dodatkami (welon i koronkowe bolerko) gdybym chciala ja kupic 1500 zl za sama sukienke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×