jestem piekna i nigdy nie znajde faceta.

mam juz 22 lata, odkad skonczylam 15 jedynym moim marzeniem bylo znalezienie chlopaka. od zawsze chlopcy i faceci sie mna interesowali. moge w nich przebierac, ale co z tego jesli podobaja mi sie tylko wyjatki? nie moge byc z nikim na sile, probowalam sie z kims na sile umawiac. czuje obrzydzenie. wszyscy zgodnie mowia ze jestem piekna. ja tak nie uwazam, jestem zakompleksiona. wiem, ze nigdy nie znajde chopaka (nigdy go zreszta nie mialam) bo jesi juz trafi sie jakis w ktorym sie zaurocze zawsze historia jest taka sama. chlopak jest bardzo zainteresowany a pozniej zainteresowanie traci. prawdopodobnie przyczyna jest moje zakompleksienie, ciagle uwazam, ze na niego nie zasuguje. kiedys jeszcze jak bylam bardzo mloda, nie bylam w ogole asertywna. teraz sie tego juz nauczylam. tak bardzo brakuje mi kogos bliskiego...