Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szarliz

Czy tak się zachowuje mężczyzna z honorem???

Polecane posty

Gość szarliz

Pytanie jak w temacie....dotyczy mojego byłego partnera...byliśmy razem 3 lata...co się stało to się stało...w każdym razie nikt nikogo nie zdradził...wina leży po obu stronach...dzisiaj jechałam odebrać swoje rzeczy i oddać jego(mieszkaliśmy osobno).oddałam rzeczy klucze, nie widziałam się z nim....a po powrocie dostaje sms że mam oddać reszte jego rzeczy i tych na które nie zasługuję!!!!!(?) domyślam się że chodzi o biżuterię.....nie wpadłam na to że oddaje się prezenty...to nie były zaręczynowe tylko normalne prezenty biżuteryjne....mam je oddać??????Skoro już zażądał??? Naprawdę faceci tak nisko upadają??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie,tak zachowuja się pajace i materialiści,boze jak tak mozna. ja raz poklocilam sie z moim kochanym i chcialam mu wszystko oddac,lacznie z jego rzeczami i nie bylo o tym mowy. co to za osioł? i jeszcze tekst,ze na nie nie zaslugujesz. Olej dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in my humble opinionsdcasdas
jesli cos chce to niech sam przyjedzie i to wtedy, kiedy ty bedziesz miala czas jeszcze czego!! zebys mu sama odwzila jego dupne podarki, niech sie udlawi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpisz mu sms
że niech po nie wpadnie, że chętnie wepchniesz mu je w dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ze sie rozstalas z tym dzieciakiem, calkiem niepoważny. idz tam i ciśnij mu w gębę tymi kolczykami i bransoletkami. Bedzie mu wstyd o ile potrafi cos takiego odczuwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
".ale nie wpadłam na pomysł żeby oddawać prezenty!!!!!!???? Dlatego tak mnie zatkało...ja oczywiście oddam,ale się czuje jak jakaś złodziejka" On jest moim zdaniem beznadziejny i żądać zwrotu prezentów nie powinien . Ale jeśli nie chcesz mu w tym względzie dorównać to mu zwróć ,oczywiście niech sam po nie się pofatyguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tajna Agentkaaa
Jak sie rozstawalam ze swoim tez chcialam oddac mu komorke ktora mi kupil, ubrania, perfum (to byly prezenty - okazja) no moze komorka bez okazji ale naprawde wypasna i dlugo sie z tym gryzlam chcialam sie uniesc honorem ale on kategorycznie odmowil przyjecia.. i zostalam z tym wszystkim do dzisiaj a od tego czasu minal ponad rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój były narzeczony też się nie zniżył. A dostałam od niego z okazji trzeciej rocznicy komputer :O Też chciałam oddać, ale nie przyjął. Gdyby mnie jakiś poprosił o zwrot rzeczy, które mi DAŁ (i nie mam tu na myśli komputera, tylko jakieś pierdółki, kolczyki czy książkę) chyba bym pękła ze śmiechu. Sprzedałabym na allegro i poszła wypić swoje zdrowie, że już z nim nie jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym mu właśnie nie oddała! I co jeszcze! Upomina się... Co za cham... Jak się upomniał, to napisz mu, że nie masz już tego, co Ci dał, bo napawało Cię to obrzydzeniem, bo wiązało się z nim i rozdałaś ludziom, którym się podobały te rzeczy. A jego ciuch też odwiozłaś, bo wolałaś na benzynę wydać, niż mieć z nim coś jeszcze wspólnego. No normalnie się zbulwersowałam... 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnaniezwyczajna
Skoro on jest beznadziejny to jak nazwiecie mojego co ????? Wyprowadziałam sie z domu(mieliśmy swój dom) Zabrałam tylko ciuchy i samochód który był spłacony do połowy czyli ok 40 000 drugą połowę już spłacałam sama. Nic więcej nie zabrałam, nie chciałam spłaty domu,żadnych mebli,NIC!!!!!!! Kiedyś powiedziałam mu żeby mi oddał mi moje pamiątki miedzy innymi prezent od koleżanek który dostałam jak odchodziłam z pracy, prezent na 18 urodziny od mojej babci-sztućce, prezent slubny od mojej cioci i wujka którzy już nie żyja- piękny serwis obiadowy, i prezent ślubny od mojej babci- garnki których nie używałam, leżały zapakowane. Ponieważ odwiedzała go już inna kobieta powiedziałam ze moja noga juz tam progu nie przekroczy wiec zadzwoniłam do niego żeby przywiózł mi MOJE rzeczy (miałam na myśli to co wyżej wymieniłam) Przywiózł mi wiecie co......MOJE ŁYŻWOROLKI!!!!! No i jak jego chcecie nazwać? Twój facet to super gość ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnaniezwyczajna
kilka razy mówiłam mu o tym że chce te rzeczy więc jak do niego zadzwoniłam to dobrze wiedział o co mi chodzi...powiedział ok przywioze.... No i przywiózł to co napisałam....widocznie uważał ze tyle tam było mojego. Więcej do niego nie dzwoniłam i nie upominałam sie o to. Dodam jeszcze ze ja oddałam mu wszystko, łącznie z czapką która poniewierała sie u moich rodziców, garniturami sprzed 8 lat itd...wszystko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnaniezwyczajna
wiecie co mój facet ogólnie był tak uroczy ze mogłabym cos o nim napisać w każdym temacie na kafe....ot taki był uniwersalny... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionka 40
Sama chcialam oddac ale powiedzial mi ze mam na koniec go nie obrazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnaniezwyczajna
wiesz co mam to gdzieś... moja duma nie pozwala na to żeby upominać sie o pare rzeczy...a to co on zrobił świadczy tylko o nim. Pewnie że mnie to bolało, jak zobaczyłam te łyżworolki to beczeć mi sie chciało...ale dziś mam ubaw po pachy z tego... Jakoś żyje bez tych rzeczy i jestem szczęsliwa a on pewnie nie za bardzo sie czuje kiedy bierze je do rąk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
"Skoro on jest beznadziejny to jak nazwiecie mojego co ????? Wyprowadziałam sie z domu(mieliśmy swój dom) Zabrałam tylko ciuchy i samochód który był spłacony do połowy czyli ok 40 000 drugą połowę już spłacałam sama. Nic więcej nie zabrałam, nie chciałam spłaty domu,żadnych mebli,NIC!!!!!!! Kiedyś powiedziałam mu żeby mi oddał mi moje pamiątki miedzy innymi prezent od koleżanek który dostałam jak odchodziłam z pracy, prezent na 18 urodziny od mojej babci-sztućce, prezent slubny od mojej cioci i wujka którzy już nie żyja- piękny serwis obiadowy, i prezent ślubny od mojej babci- garnki których nie używałam, leżały zapakowane. Ponieważ odwiedzała go już inna kobieta powiedziałam ze moja noga juz tam progu nie przekroczy wiec zadzwoniłam do niego żeby przywiózł mi MOJE rzeczy (miałam na myśli to co wyżej wymieniłam) Przywiózł mi wiecie co......MOJE ŁYŻWOROLKI!!!!! No i jak jego chcecie nazwać? Twój facet to super gość" 21:40 [zgłoś do usunięcia] Kotka Mruczurotka Postąpiłaś słusznie i zasadnie ponieważ to Ty dostałaś te rzeczy dla siebie \ chyba ,że nie ,lecz były przeznaczone dla obojga --prezent ślubny \ od osób trzecich .. W tym przypadku to nawet on powinien je Tobie przywieźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pomysła
Mam pomysł - wyślij mu w takim razie rachunek za seks. Niech będzie, że hurt, to powiedzmy po 50 zł za numerek, przez trzy lata... Trochę się ustuka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnaniezwyczajna
to że powinien to wiem. Ja bym nie mogła odejść zostawiając drugą osobe bez niczego. Sama bym zadzwoniła zeby sobie przyjechał i podzielimy sie rzeczami...ale może to ja mam złe podejście...może właśnie trzeba robić tak jak mój mąż???? Może to ja jestem nienormalna. Musze dodać ze mieliśmy piękny dom,ze on jest wykształcony,dobrze zarabia...nie jakiś biedak któremu zależy na tych rzeczach. No ale jak sie ma miękkie serce to trzeba mieć twardą dupe...i ja mam to i to...:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwencjonalna
autorko wątku, jak czytam o Twoim byłym, to jak bym czytała o moim, który też mi napisał w mailu, że na nie nie zasługuję (na prezenty) i mam mu je oddać. Cham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
"mam pomysła Mam pomysł - wyślij mu w takim razie rachunek za seks. Niech będzie, że hurt, to powiedzmy po 50 zł za numerek, przez trzy lata... Trochę się ustuka " A co będzie jak on sobie za to policzy??? Ta odpowiedź jest co najmniej dziwna. To w takim razie za kogo kobieta się uważa no i za kogo uważa mężczyznę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
ale się egzemplarze wam trafiły Właśnie się zastanawiam, czy odpuściłabym jakieś ważne dla mnie pamiątki Chyba bym nie potragfiła, jakby jeszcze miała mi je macać jakaś inna baba to by mnie szlag chyba trafił :) cóż szmaty z facetów i tyle Uszy do góry dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodowe szmaragdy
zawsze są do zwrotu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xanadu17
To jeszcze nic! Chodziłam z facetem 4 miesiące. Raz strasznie się pokłóciliśmy i chciałam oddac mu wszystkie prezenty,które mi kupił(łańcuszek,bluzkę,korale,buty,pierścionek),ale on odmówił. Niedawno dostałam smsa,że,cytuję 'masz mi oddać wszystkie rzeczy,należą do mnie,a ty nie zasługujesz na nie". Tutaj pragnę nadmienić,ze rozstaliśmy się w październiku. Poza tym,on ciągle mnie nachodzi od tego czasu. Dzwoni po kilkanaście razy dziennie(oczywiście,z zastrzeżonego),pisze do mnie esemesy,wystaje pod moim domem,wypytuje sąsiadów o mnie. Dzwoni też do mojej przyjaciółki. Raz też zagroził mi,że jeśli sobie kogoś znajdę,to lepiej,żeby on się o tym nie dowiedział. Stwierdził również,że ''będę jego,czy tego chcę,czy nie". Nie dociera do niego,że nasz związek skończył się już dawno temu. Wielokrotnie mówiłam mu,że nie życzę sobie,aby się ze mną kontaktował w jakikolwiek sposób,ale mnie wyśmiał. Powiedział,że może sobie robić co chce,a mi nic do tego. Kompletnie nie wiem,co robić. Może ktoś wie,jak mi pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xanadu17
Aha,i od razu mówię,że oddałam mu wszystkie rzeczy,które mi kupił,oprócz łańcuszka(zgubiłam go). Ale on mimo to twierdzi,że mam mu zwrócić ten łańcuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia1976
w nawiazaniu do tematu to ja mam taki dziwny przypadek poznalam faceta przez neta spotykalismy sie on mieszkal ponad 100km odemnie zaproponowal abym zamieszkala u niego z dziecmi dlugo sie zastanawialam wkoncu uleglam i zaczelo sie jego panowanie nad nami klutnie itp itd...wytrzymalam do stycznia poprostu wyszlam z tamtad z dziecmi i pojechalam do domu zabralam tylko pare rzeczy reszta zostala i zaczelo sie nie moge reszty odebrac od stycznia dzieci ksiazek do szkoly ubran kosmetykow stwierdzil ze jesli mu oddam za sylwestra na ktorym bylismy razem to moze mi odda rzeczy kilka razy mi grozil ze jesli zapuka do niego policja to on mi pokaze na co go stac nie wiem juz co mam robic pomalu kupuje rzeczy dzieciom i sobie jednak co tam zostalo to wszystko co mialam ...dobrze ze mam swoje mieszkanie i mialam gdzie wrocic jedak chcialabym odzyskac swoje rzeczy i nie wiem co robic dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Ciężka sprawa.. Możesz tylko z nim rozmawiać. By zrozumieć jego motywy zastanów się jak do tego wszystkiego doszło. Przecież ten człowiek ma chyba jakieś zalety skoro się z nim związałaś???? Wtedy też będziesz wiedzieć jak z nim rozmawiać. Prawnie nic nie uzyskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsjaninka1112
Mój ex też się wykazał przy rozstaniu brakiem klasy. Gdy dowiedziałam się, że ma kochankę wyprowadziłam się z domu jego rodziców zabierając wyłącznie snajpotrzebniejsze ubrania i kosmetyki. Resztę rzeczy myślałam, że podzielimy po rozwodzie ale on kosztował mnie tyle nerwów, że ze wspólnych rzeczy nie chciałam już nic - zostawiłam mu samochód, prezenty ślubne, wyposażenie domu itp. Zależało mi na moich albumach ze zdjęciami ze szkolnych lat, pamiętnikach i listach - czyli osobistych rzeczach, nie mających dla niego zadnej sentymentalnej ani materialnej wartości. Niestety nie zobaczyłam ich już nigdy więcej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×