Nazwała mnie kurwą i złodziejką

Witam, mam 18 lat i taki problem. Poznałam na imprezie faceta - 31 lat. Porozmawialiśmy, wymieniliśmy numery i obiecaliśmy sobie jeszcze się spotkać. Rozwój sytuacji klasyczny: spotkanie, kolejne, kino, kolacja i po kilku randkach seks. Ja mam poważniejsze sprawy na głowie ( ukończenie szkoły i zdanie egzaminów na studia) niż związki i od początku to podkreślałam. Nie wiem czy on to co mówiłam traktował poważnie ale chyba po cichu liczył że będziemy razem. Wczoraj dzwoni do mnie obca kobieta i mnie oświeca że P. ma dwoje dzieci i żonę, z którą właśnie mam przyjemność rozmawiać . . . Dowiedziałam się że on chce ją dla mnie zostawić i że jestem kurwą i złodziejką mężów . . . Kurcze jestem pełnoletnia, mam dowód w kieszeni i jestem SAMA ( nikogo nie zdradzam i nikogo nie krzywdzę) więc mogę spotykać się z kim chce zwłaszcza jak facet mówi że nie jest w związku. Dziewczyny dlaczego ona robi z niego niewiniątko a ze mnie dziwkę - przecież mnie też oszukał mówiąc że jest sam? Przelewa na mnie całą winę a przecież to nie ja zdradziłam i nie ja chcę zostawić własne dzieci. rozumiecie coś z tego? Jak Wy byście postąpiły?

he nie wiadomo co on jej naopowiadał. może całą sytuacje przedstawił na swoja korzyść

odejdz z tego trójkąta, bo najgorzej wlasnei Ty na tym wyjdziesz. Tez poznalam kiedys faceta który wydawalo sie ze byl ok. Az do momentu kiedy moja kolezanka spotkala go przed jubilerem... ogladal ze swoja narzeczona obraczki na wystawie :D dzisiaj sie smieje z tego pacan i calej sytuacji, ale wtedy bylo nieciekawie. Poinformowalam oczywiscie jego ukochana i tak zostal na lodzie. Wspolczuje tylko tej kobiecie co do Ciebie dzwonila...

na niezłego pajaca trafiłaś

Chciałam do niego zadzwonić i powiedziec mu co o tym myslę ale odbiera jego żona i mnie wyzywa, że pewnie dzwonie żeby się spotkać z nim za jej plecami . . . Zachował sie jak gnój - nawywijał i teraz pod kiecke żony się chowa. Uwierzcie, że gdybym wiedziała że kogos ma nawet bym mu nr nie dała bo sama jestem z rozbitej rodziny i żadnym dzieciom bym tego nie zrobiła. Poprostu miał dobrą gadanę i dałam się złapać

I MIAŁA RACJĘ

Myśle że jej naopowiadał jej,że to ja go uwiodłam a on dał się namówić małolacie i teraz obiecuje żonie poprawe i błaga o przebaczenie :( Szkoda że tylko ja wyszłam na tym na małoletnią dziwkę . . .

pierdolisz sie z pierwszym lepszym to jak cie miała nazwać?

Ona sie czuje skrzywdzona i upokorzona, dlatego chce na Tobie odreagować i dowartościować się Twoim kosztem. Moim zdaniem kobieta ośmieszyła się!!!! Przecież to nie Twoja wina, że facet ją olał, ale ona nie dopuszcza do siebie takiej mysli, że to właśnie jego wina, że zrobił to świadomie, tylko na siłe chce wierzyć, że to Ty go zmusiłaś i w ten sposób go usprawiedliwia.

nie z pierwszym lepszym. A poza tym nawet jeśłi to mi wolno bo ja nie mam mąża ani dzieci

pewnie ze ci wolno , co nie oznacza ze nie jestes dziwką.im tez wolno , nie?

cux ------> wiem. Martwi mnie tylko że ja napewno nie byłam jego pierwszą kochanką ani ostatnią. Załagodzi sytuacje i oszuka kolejną niewinna dziewczynę i dalej będzie się śmiał w twarz swojej niedowidzącej jego zdrad żonie . . . dzieciaków szkoda

pomyslał by kto ze sie martwisz...

Ty napewno nie pomyślisz bo nie masz czym

zrób sobie testy na HIV,HPV i kiłe

nie zwykłam myslec tym co ty , wiec masz absolutna racje

niestety na takich typków się nic nie poradzi. Niektórzy faceci tacy już są- potrafią z zimną krwią zdradzić swoją ciężarną żonę, później robić jeszcze inne świństwa. Jego żona jest z pewnością bardzo zakompleksiona, bo trzyma się go na siłę i boi się odejść, a w dodatku jest zrozpaczona swoją sytuacją, za którą Ciebie obwinia. Dzieciaczków szkoda, ale nic na to nie poradzisz...:(

postaw sie na miejscu zony - tez by Cie trafialo. A jak ciagle do niego wydzwaniasz to zona interpretuje to po swojemu. Olej tego faceta bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Piszesz, ze masz na glowie szkole wiec sie nia zajmij a do niego juz nie dzwon.

Wiesz nie miej za złe tej kobiecie co cie wywywała.... ona teraz ma mętkik w głowie. Jednak na twoim miejscu odczekałabym troche aż emocje ochłoną zadzwoniła do niej i opowiedziała jak było. nie dlatego żeby dochodzić "sprawiedliwości" ale dlatego żeby wiedziała kogo ma w domu

Dawno temu... I wiesz co zrobilam??? Tak sie wkurzylam ze spotkalam sie z ta zona, opowiedzialam jej dokladnie wszystkie sciemy jakie wciskal mi jej maz o tym jaki jest biedny, nieszczesliwy i samotny i jak mnie kocha. Powiedzialam ze spotylakalismy sie od dluzszego czasu a on nawet nie pisnal slowa o swojej rodzinie. Ona na poczatku byla bardzo smutna, potem wsciekla i tez nazwala mnie kurwa, potem bezsilna... bylo mi jej naprawde zal. Ale jak jej wszystko powiedzialam to mnie zapytala czy bede zeznawac na jej korzysc w sadzie w czasie rozwodu. Zgodzilam sie z ochota. Pomoglam jej i ona bez problemu uzyskala rozwod i prawo do opieki nad 2 corkami. I w ten sposob obie utarlysmy huj..owi nosa.

NIEKTÓRZY faceci sa tak beznadziejni, że ręce opadaja :-(

nie wydzwaniam to raczej on wydzwaniał, ja zadzwoniłam wczoraj żeby się rozmówić i go wyzwać a nie sie na seks umawiać. Akurat pech że odebrała i sobie dorobiła teorię. A żona się go trzyma bo ona nie pracuje i boi się o byt. Ona kompletnie mnie nie chciała słuchać - on chyba jej bardzo przekonywująca bajkę opowiedział

jestem 30stokilkulatką, męzatką i mam dziecko.faceci w tym wieku chca byc dowartościowani i szukaja na boku przygód i zostawiają. Oczywiście oszukują ze sa samotni albo ze zona go nie rozumie i takie tam. ma wyprane, ugotowane, spokój, bezpieczeństwo ai naboku chce bez zobowiązań czegoś poszukać. Tutak chyba cos się wymkneło spod kontroli wam. On chce nie pobawic się ale chce zostawic swoją rodzinę. Byc moze im sie nie układało i facet szukał nowej zony by stara sotawic. dziwne ze stara zona jednak robi wszystko by nie dopuscic by mąz odszedł. Moze ona nie wie o tym ze on chce odejsc.? generalnie skoro cos sie nieukłada to kazdy z partnerówo tym wie i układa sobie zycie na nowo. pogadaj z facetem i zapytaj o co chodzi... nie ma sensu wiązac sie z rozwodnikiem, dzieciatym czy zonatym. jestes łoda szalej i doswiadczaj zycia. na slub masz wiele czasu. ja jestem szczęsliwa stara zoną:)

Chętnie bym mu dała nauczkę bo nie lubie być oszukiwana ale chyba dam sobie spokój i bedę mądrzejsza w przyszlości

kawał z nigo chuja ale żonie sie nie dziw

na Twoim miejscu napisałabym do niej list,bo z czystej ciekawości i tak go przeczyta,a przez telefon nie da Ci dojść do słowa. Powinna się dowiedzieć,że jej mężuś przedstawia się jako człowiek wolny,bez zobowiązań.I tyle.

maz i zona siebie warci: on- slaby tchorzliwy klamca ktory lubi podoopic na boku, zona- zalosna tchorzliwa kretynka bojaca sie spojrzec prawdzie w oczy. zenujace malzenstwo zenujacych ludzi doskonale siebie wartych.

ja bym zadzwoniła do niej i powiedziała tak posłuchaj durna kobieto prosze mnie nie obrazać twój facet jak widac jest idota i nie raczył mnie poinformowac i twoim i dzieci istnieniu dlatego tez nie zycze sobie abys mnie obrazała skoro ja tu nic nie winna weź sie lepiej za swojego głupiego faceta żegnam kolejne wyzwiska bede nagrywac i podam panią na policję !

baba chora na głowe a mężuś to gnój a nie facet. ubrać go w krótkie majtki dać łopatke i do piaskownicy z innymi dziećmi wsadzić

a swoją droga to mało masz rówieśników ze za starymi chłopami sie oglądasz?