Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez pseudonimu 31

komu szykuje się w tym roku koniec związku

Polecane posty

Gość bez pseudonimu 31

albo skok w bok i z jakiego powodu/powodów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie też się szykuje
pobraliśmy się w lipcu, już ubiegłego roku... Na szczęście dzieci nie mamy, ale i tak przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfhjjk
mnie sie skonczyl w sylwestra wczoraj sie wyprowadzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ewa33
tak latwo wnioskujesz po czyichs wypowiedziach,a ty sama chyba jestes wielka pomylka, az zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzzznadziejaaaaa
ja jestem z nim 19 lat... i nie wiem jak sie uwolnić.... wielka magma !!!!! :( Zycze siły i odwagi.... ja ich nie mam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewuniuuuuuuuuuu
a twoj mąż to gdzie jest? Nie o kochasia pytam,. tylko legalnego meza. nie zapewnij " w życiu" - bo ty słowo już wiele razy złamałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój po latach i od lat były mąż? nie mam pojęcia może nie żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znaczy ewuniu bylaś
pomyłką w życiu tego człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego nie wiem wiem, że ludzie się zmieniają - przez lata :) a nie przez pół roku od ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mój nowy rok tez zaczal sie fatalnie...nawet bardzo i jakos nie widac konca tego niezczescia przed sylwestrem w poniedzialek poklocilam sie zmoim narzeczonym, z ktorym bylam 5 i pol roku a od roku bylismy zareczeni...poklocilismy sie o bzdure i chcialam to jakos wyjasnic....jednak on nie chcial za bardzo ze mna rozmawiac bo jak twierdzil nie mial czasu bo obiecal koledze naprawe jego auta...wiec powiedzialam ze skkoro nie moze ze mna porozmawiac o naszym zwiazku to nie powinnismy byc razem...to on powiedzial ze mam 2 dni zeby to przemyslec i zebym dala znac jak cos wymysle... przez caly okres swiateczny bylo wspaniale spedzalismy czas z jego rodzina i z moja na zmiane...nawet w boze narodzenie powiedzial rodzicom i wujkom gdzie bedziemy miec wesele... tak wyszlo ze do sylwestra sie nie pogodzilismy i on poszedl na sylwestra do naszych znajomych sam a potem w trakcie pojechali po nasza kolezanke...dodam ze ona byla dziewczyna najlepszego przyjaciela mojego narzeczonego...ten przyjaciel zginal w wypadu rok temu... spedzili razem sylwestra z moimi znajomymi a pote jeszcze sie spotykali duzo i teraz okalazo sie ze sa para od kilku dni...chcialam wszystko naprawic pisalam dzownilam chcialam sie spotkac a on nie i nie i nie...chcialam spotkac sie z nim na rozmowe zanim sie dowiedzialam ze on juz kogos ma...niestety wczoraj wyjechali juz razem jako para za granice na weekend rowniez do naszych wspolnych znajomych.......... boli jak cholera kiedy pomysle ze 5i pol letni zwiazek dla niego po 3 dniach przestaje miec znaczenie...powiedzial ze nie mamy juz o czym rozmawiac bo mialam na to dwa dni a teraz juz za pozno na rozmowe bo dla niego sprawa jest jasna :(:(:(:( ona tez nie ma wstydu i sumienia ze juz od razu sie z nim zwiazala pomimo ze mnie zna i wiedziala ze bylismy zareczeni....zaluje bardzo i mocno tesknie za nim bo nie jedna burze juz przetrwalismy a tu takie cos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×