Ktoś jeszcze mieszka na Węgrzech? Czy jestem sama..

oj to wspolczuj...to dziwni ludzie.

dziwni to malo powiedziane.. Ale nic, jestem tu ze wzgledu na prace, jeszcze rok, dwa lata.. Przynajmniej wino dobre i tanie :D

czemy wegrzy sa dziwni? sporo osob mowi wlasnie ze sa jacys inni....ja mieszkam w anglii i znam tylko jednegow egra..no jest z lekka wlaniety i srasznie klamie..

dlaczego dziwni? Ja znam dwoch Wegrow i sa calkiem normalni, nawet powiedzialabym ze ich mentalnosc jest troche do naszej podobna.

Znasz wegierski? Marze o nauce tego jezyka, ale jest on masakrycznie trudny. Czy to tylko takie wrazenie czy jednak prawda?

ja znam kilku wegrow no i ....po prostu sa dziwni...niewiem jak to wytlumaczyc ,ale maja cos z glowa....

a moze na wegrzech maja jakies dziwne dragi i dlatego ci wegrzy maja cos w bance pomieszane? ja tez nam taka wegierke...no zwalona jest na maksa! ale ona duzo ziola tez pali...

wegierski jezyk to kosmos nigdy sie go nie naucze! no to prawda z tymi Wegrami, ze to troche inny narod.. tacy zamknieci w sobie, ciezko sie z nimi zaprzyjaznic. i z kultura i manierami u nich tez cienko, a wczesniej narzekalam na Polakow! jednak Polska jest duzo bardziej rozwinietym i europejskim krajem niz Wegry

wegierski to jeden z najtrudniesjzych jezykow na swiecie...mi by sie nie chcialo, bo nikt oporcz wegrow go nie uzywa,lpeij naucz sie hiszpoanskiego ;-)

Ja spotykalam sie przez 3 miesiace z Wegrem, niby podobna kultura, ale musze przyznac, ze byl dziwny. Straszny sknera, raz zaproponowal wyjscie do restauracji i zabral mnie do Mc Donalda..hahahhaha przez 2 tyg potrafil chodzic w jednej bluzie .....ciuchow tez mial z 5 na krzyz bo mu szkoda bylo kasy na ubrania..ale za to lubil sie napic....na to mu nigdy nie bylo szkoda! Co za typek

hahahhaha dobre z tym McDonaldem. ja tez znam kilku Wegrow, ogolnie to juz chyba wole Polakow... sa jakies 3x bardziej zasciankowi niz my

poznalam pare wegrow w grecji, brodaski i pioki a jezyk brzydki i trodny

HMM.. dziwia mnie takie opinie. Ja tez znam wielu Wegrow, ale albo mialam szczescie, albo wy wszyscy mieliscie pecha, ale wedlug mnie sa spoko :) sa troche szaleni - fakt. Maja w sobie cos na ksztalt patriotyzmu i dumy z tego, ze sa Wegrami.. ale nie uwazam, zeby to bylo zle. Ogolnie mi bardzo przypominalaj wlasnie Polakow :) Ja tam lubie Wegrow i Wegry, a zwlaszcza ich wino, muzyke i tance. Autorko, a gdzie konkretnie mieszkasz? :) Ja mialam taki epizod zyciowy w Shekezfehervar ok 60 km od Budapesztu.

ateistko - to oni chyuba cie oklamali ,ze sa wegrami- to jest technicznie niemozlie ,ze byli wegrami i mozna ich polubic....no po protu tak sie nie da .... ;-)

a poza tym to do was tez wyejzdzaja z tekstami na temat cyganow ???? tak wiecie, niz tego nic z oewgo , nagle: Nienawidze cyganow, to najbrudniejszi ludzie na swiecie itd....''???

ja do tej pory mialam zle wyobrazenia o rumunach i bulgarach, myslalam ze wiekszosc z nich to wlasnie tacy cyganie co kradna i zebraja, jednak bardzo sie "roczarowalam" haha pracuje teraz z bulgarka (wszyscy mysla, ze to polka bo blonyna o niebieskich oczach) i dwoma rumunami (tez blondyni) swietni ludzie, dobrze wyksztalceni, kuluralni, oni sami mowia, ze wlasnie w ich krajach najgorsi sa ci cyganie i psuja im opinie na calym swiecie ( tak jam nam te lyse lby polksie pijace na skwerkach i kurwujace albo rozowe tipsiary w bialych kozaczkach puszczajace sie z czarnymi i bezowymi) , wegrow nie znam, ale moja wspolokatorka kiedys pracowala z takim i byl zlodziejem....

co do Rumunów zgadzam sie w 100% - znam tez dwoch i to tez blondyni, w dodatku mowia po polsku (nie wiem jak to mozliwe) i sa bardzo fajni. Tez zawsze wyobrazalam sobie ze Rumuni to wlasciwie Cyganie, a tu taka niespodzianka. a wracajac do Wegrow, to jeszcze napisze pare slow: sa niedostepni dla np. Polakow bo uwazaja sie za lepszych od nas, ale beda milutcy dla np. Anglikow bo widocznie mysla ze to im jakies korzysci przyniesie. Lubia pic dziwne napoje alkoholowe, w dziwny sposob- zajadajac papryczka lub cos w tym stylu. Ogolnie to widac, ze chca byc cool i tacy zachodni ale troche zalatuja wsia i narazie im nic nie pomoze (jednak uwazam, ze sa gorsze narody i wcale nie sa to Rosjanie czy Niemcy, ale inny najblizsi sasiedzi - Slowacy, a wydaja sie byc tacy nieszkodliwi i mili...)

no u mnie w pacy jest taki jeden wegier to papryczka wszystko zagryza....

ja mieszkam w Budapeszcie. To prawda, ze sa patriotami i uwazaja, ze Wegry to kraj na rowni z Francja, Holandia itp. Moze to i dobrze, ze sie dobrze czuja we wlasnym kraju ale czasami jest to az komiczne wystarczy przejsc sie po Budapeszcie : taki ''wschod' to my mielismy w Polsce 20 lat temu! komunistyczne sklepiki z komunistyczna obsluga brud i pelno meneli w okolicach zamku czy parlamentu jest jeszcze w miare ale i tak wszystko jest zapuszczone, do autobusu radze nie wsiadac, a jak juz to nie siadac bo sie mozna czyms zarazic ! a Wegrzy maja bardzo slabe poczucie humoru i malo rozmowni sa nawet miedzy soba, jak jade metrem to widze tylko zaniedbanych, smutnych ludzi , to samo na ulicach, sytuacje ratuja turysci bo to jedyne rozesmiane twarze jakie moge tu spotkac oczywiscie sa wyjatki, ja mowie o ogolnym wrazeniu , jaki robi ten kraj wino wino wino mnie ratuje :D no i papryka , wszedzie widze papryke ! ;)

ja wam jeszcze jutro cos napisze o Wegrach, ciekawy topik sie nam zrobil :) mam nadzieje, ze nie uciekniecie wszyscy :) zwlaszcza autorka :)

ja pracuję z kilkoma Węgrami, są różni (jak ludzie innych narodowości) jeden jest skąpy ale z dużym poczuciem humoru i koleżeński,druga baardzo milutka,cukiereczek ale fałszywa, a trzecia..jest tu moją najlepszą kumpelą, konie można z nią kraść. Także nie ma co uogólniać.A tego patriotyzmu raczej u nich nie zauważyłam.

ok - powiem wam cos ciekawego o Wegrach; otoz moim daniem sa bardzo bezpruderyjni jezeli chodzi o sprawy lozkowe... mowia wprost nawet na pierwszej randce, ze chca tego i tego :D w lozku nie wiem, jacy sa, bo z zadnym nie spalam :) ale z gadki wygladaja na dosc bezpruderyjnych :) poza tym jak caluja, to wrecz gryza... co mnie osobiscie nie zacheca do niczego wiecej :) sprawiaja wrazenie dosc szorstkich, ale to mili ludzie. nie spotkalam sie z falszywoscia - co w duszy to i na jezyku, nawet jak wyglaszajac rozne opinie narazaja sie na brak sympatii czy zrozumienia. nie sa taktowni - wala prosto z mostu. maja w sobie mnustwo energii, ciezko ich zmeczyc. jak cos robia - wkladaja w to duzo serca i profesjonalizmu. ciezko ich zniechecic. sa dosc uparci i konsekwetni w dzialaniu. to wnioskuje z ponad rocznego mieszkania wlasnie tam na Wegrzech. ja ich osobiscie lubie, znam ten kraj od wewnatrz, znam ludzi, ktorzy sa Wegrami i mieszkaja na Wegrzech, a nie na emigracji... nie mowie, ze emigracja nie reprezentuje dobrze spoleczenstwa, ale na pewno w jakis sposob determinuje postrzeganie calej nacji. po mieszkaniu rok na Wegrzech mam takie spostrzezenia :) ogolnie mili ludzie, da sie z nimi naprawde zaprzyjaznic, ale jest bariera jezykowa - dla mnie osobiscie nie do pokonania. na szczescie kupa wegrow zna jezyki obce, zwlaszcza niemiecki i francuski (starsi - rosyjski)... no i jest tez masa ludzi mlodych z bardzo dobra znajomoscia ang, wiec mozna sie dogadac. teraz mieszkam we Wloszech i powiem wam, ze tesknie za Wegrami :)

co do facetow, to powiem tak: Wegrzy wg mnie sa wysocy i przystojni tylko ze bardzo zaniedbani.. malo ktory dba o swoj wyglad, ale jak juz to wygladaja swietnie ! nie wiem jacy sa w zwiazkach mesko-damskich, ale ktos mi mowil, ze nie ma tutaj tych katolickich nalecialosci, ze seks jest be z czego ponoc wszyscy chetnie korzystaja ;) i raczej nie pchaja sie za granice tak bardzo jak Polacy.. dobrze im tam,gdzie sa! dziwny kraj.. jestem tutaj ponad pol roku i nie moge rozgryzc tego wszystkiego Szia ! (czyt sija = czesc :) )

Wybaczcie moja ciekawosc, ale czym sie zajmujecie, ze mieszkacie na Wegrzech nie znajac wegierskiego? Sama bym chetnie tam wyjechala, ale polski przy wegierskim to latwizna:D I czy Budapeszt naprawde nie jest ladnym miastem?

Ja mieszkalam na Wegrzech, teraz juz tam nie mieszkam. Jestem instruktorka tanca, zajmuje sie warsztatami tanecznymi z tanca brzucha na przyklad :) na Wegrzech dodatkowo pomagalam przy organizacji festiwali tanecznych. Do wykonywania pewnych zawodow nie jest potrzebna znajomosc jezyka ojczystego, ale np. angielskiego. Mnie osobiscie Budapeszt sie podoba, ale uwazam, ze np. nasz polski Wroclaw jest znacznie i nieporownywalnie piekniejszy :)

ja pracuje w amerykanskiej firmie i wystarczy mi j. angielski moj polski akurat do niczego mi sie tu nie przydaje ale zdziwilibyscie sie ile jest ogloszen o prace, w ktorych wymagana jest znajomosc j.polskiego! (i przy tym nie wymagaja zazwyczaj wegierskiego..) Budapeszt jest ladnym miastem jezeli chodzi o architekture i zabytki.. niestety jest tak brudny i zaniedbany, ze w ogole sie tego nie zauwaza.. Brakuje zieleni, swiezosci, kolorow! Krakow ma moze 1/3 potencjalu Budapesztu, a atmosfera nieporownywalnie inna, miasto dba o siebie, slyszalam ze nad Wisla ma nawet powstac plaza pod Wawelem :) Nad Dunajem zamiast rzedu kafejek i tras spacerowych sa po prostu dwa pasy dla samochodow i szybki tramwaj. Piekne widoki, romantyczne przechadzki nad rzeka? Zapomnij i patrz, zeby cie cos nie rozjechalo przypadkiem Sytuacje ratuje jedynie Wyspa sw.Malgorzaty na srodku Dunaju, gdzie mozna isc np. pobiegac Acha jeszcze jest duzy park z zamkiem , basenami i mala rzeczka.. przez ktorego srodek biegnie ruchliwa ulica (nawet skrzyzowanie jest) - w srodku parku!! wychodzisz z alejki z klombami wprost w spaliny i huk silnikow po czym znowu wchodzisz w zielona alejke.. ot, taki przerywnik :D no czy oni maja dobrze w glowach?

podnoszę temat - czy jest ktoś, kto mieszka na węgrzech i miałby ochotę się spotkać czasem?

ale tylko na dziobanie

wegrzy satroszecze 5 lat za nami tak jest prawda, cudowne , jedzenie, krajsama w soie nic ciekawego. rozsmieszyło mnie tu , ze ktos myslał ze rumu i to tacy cyganie, hahhah rumunki to piekne blondyny, ładniejsze od naszych, mezczyzni przystoini, bida tam taka jak i u nas.