Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie lubie czekolady

dziewczyna muzyka jest z gory skazana na przegraną

Polecane posty

Gość nie lubie czekolady

tak mnie naszla taka refelksja, jestem z facetem od 3 lat i wiecznie sie czuje na 2-gim miejscu, i jak tu kurcze budowac rodzine czy chocby zwiazek jak sie wie ze kiedy w ruch pojda nuty moglabym wypasc przez okno pociagu a on by nawet nie zauwazyl. POnoc sa fecic muzycy ktorzy maja dosc pragmatyczne podejscie do zycia, niestety moj taki nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak dobreże jeteś
Ja tak mam od 5 lat i coraz bardziej mnie to boli. Na czym gra twój? Co dokładnie odwala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla każdego maniaka jego mania jest na pierwszym miejscu :D Albo się z tym pogodzisz, albo... szukaj filatelisty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie czekolady
gra na gitarze elektrycznej i spiewa, nie wiem czy tak zyc czy moze dac sobie spokoj, kocham go, ale nie pasuje mi bycie ta druga po muzyce, jestem po dwoch powaznych zwiazkach ktore rozpadly sie z roznych powodow ale jestesmy przyjaciolmi i porownujac widze ze tamci faceci byli jednak znacznie bardziej zaangazoani wiec jesli tamte relacje sie rozpadkly ta chyba nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie czekolady
do: Jak dobreże jeteś.... tak generlanie nie mam mu nic do zarzucenia, jest dobry przychodzi do domku, myje naczynia, sprzata itede, ale widze ze traktuje mnie jak pewnik, ze oczekuje ze poswiece cale swoje zycie jemu i jego pasji to znaczy na przyklad : stwierdzi lze nie mozemy wziac slubu poniewaz on GRA wiec musi najpierw wszysko w zyciu osobistym swoim poukladac zanim sie zdeklaruje, ponnadto kiedy pojawiaja sie jego znajomi - przyjaceiel zespolu ja jestem na szarym koncu zdarza sie ze on w pubie siedzi z nimi a ja zupelnie gdzie indziej z kolezanka jakos mnie to dotyka mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy np 27 latek może się przyjaźnić z 34 latką? i o co co w ogóle chodzi :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z facetem od 3 lat i wiecznie sie czuje na 2-gim miejscu," to miało byc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdrgfrfgrtrtyrtyry
Ja chciałabym być z muzykiem, bo sama nim jestem i też muzyka jest na pierwszym miejscu u mnie, więc byśmy się rozumieli i dogadywali :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dobrzeże jeteś
Mój też. Od rana do 3 nad ranem muza,muza,muza... Przegiął kiedy raz w czasie seksu(zawsze puszczamy muzę podczas bo mieszkamy z jego rodzicami) przestał,pobiegł do kompa i widząc moją zszokowaną minę powiedział "sory ale zajebista solówka,muszę się nauczyć ją grać" i zaczął szukać na necie tabulatury do tego kawałka. Nigdy nie czułam się tak poniżona,głupia,naiwna i cholera wie co jeszcze:( Od 4 lat zastanawiam się jak ty czy warto i czy w końcu nie wybuchnę. Zawsze jednak myślę sobie,że on przecież to kocha,to jego pasja i nie chce dawać mu wyboru "ja albo muzyka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no proszę..
Pewnie nic już tym się nie da zrobić. chyba musisz znaleźć sobie jakieś czasochłonne hobby:). Ja tak zrobiłam i już mnie to nie rusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dobrzeże jeteś
"stwierdzi lze nie mozemy wziac slubu poniewaz on GRA wiec musi najpierw wszysko w zyciu osobistym swoim poukladac zanim sie zdeklaruje" Skąd ja to znam? Najpierw muszę zrobić karierę..bla,bla,bla. No cóż. Jeśli nie gra się czegoś la mas to w Polsce raczej nie ma na to szans. A on komercji nie trawi więc nie wiem na co liczy. Kiedy go wspierałam mimo wszytko. Mówiłam wyjedźmy do Skandynawii,będzie Ci łatwiej coś osiągnąć. Tym bardziej,że mam tam chrzestną która proponowała nam pracę w swojej firmie i mieszkanie u niej w domu dopóki nie dorobimy się swojego. Nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Przegiął kiedy raz w czasie seksu(zawsze puszczamy muzę podczas bo mieszkamy z jego rodzicami) przestał,pobiegł do kompa i widząc moją zszokowaną minę powiedział "sory ale zaj**ista solówka,muszę się nauczyć ją grać" i zaczął szukać na necie tabulatury do tego kawałka" - oj, gdyby mnie to spotkało, dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo musiałby mnie przekonywać, bym po tym wszystkim wpuściła go do swojego łóżka. Powiedziałabym jedynie, że jeśli chce sexu, to niech zgłosi się do swojej gitary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dobrzeże jeteś
La firynda Ja go nie wpuszczałam baaaaaaaaaaaaaardzo długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlafsjkfyhs
kolega też tak mówił swojej dziewczynie i byli ze sobą dość długo. do czasu aż poznał inna i ślub wzięli. chodzi mi o to, że takie gadanie to tylko wymówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brrr... Podziwiam Twoją siłę i życzę jej jeszcze więcej :) Mam fioła na punkcie muzyki (gram na fortepianie, śpiewam), ale nigdy, PRZENIGDY nie dopuściłabym do sytuacji, by mój partner poczuł się zepchnięty na dalszy plan. Muzyka jest moją duszą ale osoba, którą kocham, moją przyszłością, życiem i natchnieniem. Podziwiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dobrzeże jeteś
dlafsjkfyhs Dla mojego to raczej nie wymówki. Ciągle się stara,zbiera kasę,wysyła dema po wytwórniach,stara się wkręcić gdzie się da. Powtarza,że musi być kimś,żeby utrzymać mnie i nasze dzieci na wysokim poziomie. Boję się,że w końcu się w tym pogubi,a mi nie zależy na kasie. Chcę go,biednego czy bogatego,nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh... Wygląda mi to raczej na chęć samorealizacji, niż na myślenie o waszej wspólnej przyszłości. Zastanów się i pomyśl na chłodno: czy on naprawdę poświęci dla Ciebie swój sukces, który osiągnie w takim trudzie? Szczerze wątpię. To egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dobrzeże jeteś
La firynda Ja też mam ogromną pasję. Kiedy tylko mam czas czytam książki,wszystkie jakie wpadną mi w ręce,od kiedy nauczyłam się czytać. Jestem stanie przeczytać 2,3 dziennie. Zapominam się wtedy,zapominam o jedzeniu. Ale nigdy nie miałam problemu odłożyć jej na bok dla niego:( A on? Nawet jak mamy jechać na zakupy po jedzenie,ja toję ubrana i czekam aż odłoży gitarę,zawsze min 15 min i tak jest z każdą sprawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlafsjkfyhs
no to w takim razie musisz być cierpliwa. z resztą czy ślub jest tak ważny? a jeśli tak to "dorabiać się kariery" może z Tobą jako żona, ale żeby to zrozumieć potrzeba czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdrgfrfgrtrtyrtyry
Wszyscy artyści to egoiści. Ale z tego co piszecie to wy również jesteście egoistkami, bo nie myślicie o jego potrzebach tylko o waszych planach na przyszłość, dzieci bla bla. Ja tam nie mam zamiaru nigdy zakładać rodziny, chcę swoje życie poświęcić muzyce, więc wiedzcie, że jeśli wasi partnerzy mają takie samo podejście jak ja do tego, to tego nie zmienicie, choćbyście się nie wiadomo jak starały. Albo to zaakceptujecie, albo over.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna ateistka
dziewczyny, ja tez mam na koncie zwiazek z muzykiem - masakra i porazka.. dodatkowo jeszcze inny zwiazek z aktorem.. dla mnie obaj byli zapatrzonymi w siebie egocentrykami, ktorzy mysleli, ze swiat sie kreci wylacznie wokol nich i ich pasji. oni nie potrzebowali kobiety, potrzebowali poklasku i swojej pasji. tacy ludzie. i z jednym i zdrugim sie przyjaznie do dzisiaj, ale mam teraz innego faceta, calkiem normalnego. tez ma swoje pasje - pilka nozna, treningi, ale czuje, ze to ja jestem na pierwszym miejscu i tak ma byc w zwiazku! artystow nie da sie zmienic, wiec albo ich zaakceptujecie jakimi sa, a jak nie potraficie, to pozostaje wam zmienic faceta. lepiej teraz, niz po slubie, jak beda juz dzieci, a oni nawet sie nie zaintersuja tym, jak sie czujesz w ciazy i czy np. isc z toba na usg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zębiareczka
lafirynda ladnie napisane P My oboje lubimy muzyke P Ale tez inne rzeczy..ja pisanie,malowanie P on granie P muzyka to najlatwiejszy fach P wychodzisz i spiewasz. W innych dziedzinach trzeba sie nameczyc P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dobrzeże jeteś
Nie powiem,że mój facet jest egoistą. Dba o mnie,kiedy jestem chora podaje herbatki z miodem,leki. Kiedy mam okres biegnie po tampony,bo po ca ja mam się męczyć obolała. Ale ma dni kiedy mnie w ogóle nie widzi. Jest świetnym facetem ale często muza przesłania mu wszytko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja tam nie mam zamiaru nigdy zakładać rodziny, chcę swoje życie poświęcić muzyce" - a na starość zaopiekuje się tobą doktor Klucz Wiolinowy i siostra Półnuta :-o Gratuluję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdrgfrfgrtrtyrtyry
Nie mam zamiaru dożywać starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdrgfrfgrtrtyrtyry
Wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubieczekolady
zdolowalyscie mnie niesamowicie, sama rozwarzam rozstanie z nim, niby nic takiego nie zrobil - nic duzego- ale te ciagle pokazywanie mi co jest dla niego najwazniejsze to takie male szpileczki ktore kiedys dzielnie przelykalam ale po tych wielu akcjach (lacznie z zawartymi a pozneij zerwanymi zareczynami) mam wrazenie ze sie w tym naszym zwiazku zrobilo gesto jak w jakims bagnie. robi mi sie po porstu wszystko jedno kocham go to wrazliwy facet z wyobraznia, ja nie jestem jakas nudziara kobieta bluszczem ktora by osaczyla go , mam swoje pasje swoje zycie udzielam sie spolecznie, przykro mi tylko ze kiedy ja pedze do domu zeby go zoabczyc on robi wszystko zeby w tym domu nie byc. Ostatnio mi powiedzial ze jesli bedziemy mieli dziecko (co go przeraza ze wzgledu na koniecznosc zmian) to bede musiala zostawic prace (ktora uwielbiam) bo on przeciez nie bedzie mogl tego zrobic, na pytanie "jak mam ja sie spelniac, kiedy on bedzie sie spelnial swoja muzyka " odpowiedzial mi " jak to jak ? bedziesz sie spelniac w macierzynstwie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
fdrgfrfgrtrtyrtyry - wszystko fajnie i rozumiem ze ktos moze miec pasje, ale po co w takim razie sie wiazac i komplikowac drugiej osobie zycie, tacy faceci jak w temacie, zamiast sie pakowac w zwiazki to niech sobie szukaja panienek na jedna noc i poswiecaja swoje zycie muzyce, nikt im nie broni, a oni sa strasznymi egoistami, bo bedac w takich zwiazkach odbieraja drugiej osobie mozliwosc poznania kogos, kto bedzie chcial jednakzalozyc rodzine uwazam ze to jednak my powinnysmy madrze wybierac - dla kobiet czas biegnie szybciej, co ztego jak on sie w wieku 50 lat obudzi nagle, ze chce byc tatusiem, jak dla niej to dawno bedzie za pozno? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×