wykiełkował pomidor

;)

:P

A ja mam pytanie odnośnie auksyn i wpisu zaczynającego się: "Za tę nienormalność odpowiedzialny jest syntetyczny enzym AUKSYNA (pochodna kwasu masłowego). " Trochę nie rozumiem, bo przecież auksyny to normalne, zwyczajne hormony roślinne, dzięki którym wszystkie rośliny w ogóle rosną. Używa się ich w uprawie m.in. do tworzenia owoców bez zapylenia, czyli takich bez nasion. Skoro pomidor wykiełkował, to znaczy, że miał nasiona... No i skad stwierdzenie, że są szkodliwe..? Gdyby ktoś się ich opił, to pewnie tak, ale ogólnie to bez przesady... Nigdzie nic takiego nie stwierdzono. I musielibyśmy zrezygnować z jedzenia wszystkiego, co roślinne, jeśli auksyny byłyby takie straszliwie groźne. Mam nadzieję, że ktoś zorientowany się wypowie jeszcze i rozwieje moje watpliwości :)

myślę, że chodzi o ILOSĆ tych auksyn jak np. z hormonami wzrostu dla kurczaków kazdy organizm te hormony ma, bo dzięki nim rośnie ale jak się ich dowali wiaderkiem do kurnika, to się roślnie 5 x szybciej :)

słyszeliście coś na temat choroby szalonych korzeni pomidora? :/ znajomy mi wspominał, ale nie wiem czy się zgrywa czy jak...

HAHA...brzmi nieprawdopodobnie, prawda? Jest coś takiego....

ale o co w tym chodzi???

EHH... rozrastają się korzenie, a skutkiem tego jest obniżenie plonowania... rośliny wymagają wtedy większych nakładów pracy na pielęgnację. Zdecydowanie większych, a ich owoce i tak są gorsze jakościowo

w życiu nie spotkałem się z takim przypadkiem i dlatego myślałem, że mnie wkręcają

No bo póki co ta choroba dotyczy plantacji w Holandii...w Polsce chyba nie było jeszcze takiego przypadku

aha, w Holandii?? to trochę zmienia postać rzeczy...no, ale nie mogę i tak nic znaleźć na ten temat w prasie

Z tego co pamiętam to ostatnio czytałam na ten temat artykuł na stronie podoslonami.pl

Nawet go odnalazłam: http://www.podoslonami.pl/choroba-szalonych-korzeni-pomidora/

dzięki ogromne!

Piszę pracę na temat odmian pomidorów oraz ich uprawy. Może orientujecie się na co zwrócić uwagę w czasie nawożenia?

Ważny jest nawóz + to jaką odmianę chcesz uprawiać

yyy, no tak...ale to jaka jest różnica?

No, np. masz trzy odmiany Torero F1, Foronti F1 i Tomimaru Muchoo F1 i w ochronie każdej na co innego zwracasz uwagę.

W przypadku Torero F1 powinno się pilnować by nie nastąpiło zbytnie osłabienie wierzchołków i utrzymywać rośliny w równowadze wegetatywno-generatywnej. Dlatego w nawożeniu tej odmiany duże znaczenie ma Pioner Żółty, o dużej zawartości azotu,. Nie można tek odmiany prowadzić np. na pożywce o dużej zawartości potasu, bo może to doprowadzić do osłabienia wzrostu roślin, zwłaszcza w czasie letnich upałów.

Z kolei w przypadku Foronti F1 zalecane są inne pożywki, niż dla poprzedniej odmiany – pomidorom o silnych tendencjach wegetatywnych nie można podawać zbyt dużo azotu.

Z kolei w przypadku pomidorów malinowych, uchodzących za bardziej podatne na występowanie suchej zgnilizny wierzchołków owoców, zwykle dużo uwagi poświęca się nawożeniu wapniowemu

Zresztą zajrzyj sobie na tą stronę, którą wcześniej ktoś wstawił na forum. Na tym portalu PodOsłonami jest dużo ciekawy informacji na interesujący cię temat.

bardzo dziękuję! a gdzie link do tej strony?

http://www.podoslonami.pl/

Ja jestem za promocją Polskich Pomidorów i polskiej produkcji zaprasza na stronkę o polskich pomidorach bardzo fajne prowadzona https://www.facebook.com/PolskiPomidor

Same profesory , a nikt nie napisał czy zjeść można. Takiego samego mam i mam ochotę go zjeść! I po to tu zajrzałem!

Przeczytałem całą rozmowę, mam jednak dodatkowe pytanie. Czy znacie może Państwo odmiany pomidorów które wykiełkują i zdążą zaowocować jeśli nasiona wysieję dopiero teraz? mam na myśli wysiew w połowie czerwca? Czy możecie polecić jakąś odmianę z tego linku http://sklep.swiatkwiatow.pl/nasiona-pomidorow/ Oczywiście proszę brać pod uwagę tylko pozycje dostępne :) Dodam, że uprawę planuję na balkonie w dużych donicach 40 litrowych w ziemi uniwersalnej. Z góry dziękuję za pomoc.

Dobre pytanie jeść czy nie jeść?

Nie jesc jest niesmaczny i trujacy. Nasiona psiankowatych wytwarzaja toksyny podczas kielkowania. Pewnie dostal za duzo azotu do wzrostu i byl zzle przechowywany.

P__dole..... wrzucam:/... eseje niektórzy pisza tylko nie na temat.... Wole wyrzucic niz umrzec wolnąi bolesna smiercia :P