Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Verona1234

Czy to jest zdrada??? Prosze o opinie.

Polecane posty

Gość Verona1234

Witam wszystkich, Mam problem i nie bardzo umiem sobie z tym poradzic. Pomyslalam, ze w skrocie opisze cale zdarzenie i moze znajdzie sie ktos, kto mi pomoze, a mianowicie: Od trzech lat spotykam sie z pewnym chlopakiem. Nasz zwiazek od poczatku nie nalezal do najlatwiejszych, poniewaz On byl zonaty. Chcialabym zaznaczyc, ze to On mnie nagabywal i przez ponad pol roku namiawial abym z nim sie umowila. W koncu zmieklam i zaczelismy sie spotykac. Teraz wszystko juz sie ulozylo, On jest po rozwodzie, a jego exmalzonka wyszla ponownie za maz. Jednak jest jedna kwestia - mniej wiecej po roku spotykania sie doszlo miedzy nami do klotni i rozstalismy sie. Myslalam, ze to juz koniec na amen ale jednak po miesiacu zeszlismy sie znowu. I wszystko bylo by okey, gdyby nie fakt, ze kilka dni temu znalazlam u niego w komuterze zdjecia (delikatnie mowiac niecenzuralne) z inna dziewczyna. Zamurowalo mnie i nie wiedzialam co robic. Oczywiscie pokazalam mu te fotki, na co On zaczal mnie przepraszac i mowic, ze to bylo w czasie kiedy wlasnie nie bylismy razem. Z poczatku w to nie wierzylam, jednak wszystkie znaki i dowody wskazuja na to, ze faktycznie tak bylo. Ja jednak nie moge pogodzic sie z faktem, ze nie spotykalismy sie raptem miesiac, a On musial sie juz przespac z inna dziewczyna, a co gorsza, robic sobie z nia podczas seksu zdjecia! Czy mam mu to wybaczyc, bo tak naprawde nic sie nie stalo i przeciez nie bylismy wtedy razem, wiec mogl robic co chce? Czy lepiej przemyslec to i rozstac sie, bo widocznie zdrada jest w jego naturze i nie wiadomo czy w przyszlosci to sie znowu nie powtorzu nawet, kiedy bedziemy razem? Jesli komus chcialo sie przeczytac moja historie, to bardzo prosze o opinie. Moze ktos naswietli mi te sytuacje inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszechwszystkowiedząca
tak to zdrada. masz 3 mozliwosci A.zabij sie B. zabij go C. utop rybki Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkhkkhkkh
kłótnia jako powód rozstania - hehe zdjęcia z inną gdy z nim nie byłaś - czy to zdrada ? - hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowooo
chyba tak..a to rozstanie to tylko oczyszczenie sumienia...pewnie planowal to wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Verona1234
No wlasnie tez juz o tym myslalam i nawet mu to powiedzialam, ze powinien mi sam o tym powiedziec wczesniej (tym bardziej, ze czulam ze nie byl fair). Ale On odparl, ze gdyby mi o tym powiedzial, to napewno ja bym sie wkurzyla i nie chciala juz z nim byc, dlatego wolal to zataic i mial nadzieje, ze nigdy sie nie dowiem. Fakt faktem, gdyby sam mi o tym powiedzial wczesniej, rzeczywiscie nie chcialabym Go znac, wiec dobrze mnie wyczul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewneogmezczyzny
utop rybki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowooo
dlatego uwazam ze o zdradzie trzeba mowic, tak jak to pisalam w jakims moim temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrada to duże słowo - skoro sex miał miejsce w czasie kiedy nie byliście razem, to nie można tego nazwać zdradą. Ale pozostają inne pytania - kiedy on poznał tamta dziewczynę - może faktycznie rozstanie miało być tylko przykrywką, a wrócił, bo z tamta się nie ułożyło. Kiedy i jak się z nią rozstał?- może już w trakcie waszego odnowionego związku...? gdyby się okazało, że to jednorazowy sex bez konsekwencji, to mówienie Ci o tym faktycznie przyniosłoby więcej straty niż pożytku, chociaż ja stoję na stanowisku, że szczerość powinna być na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Verona1234
Jesli chodzi o ta dziewczyne, to Oni nigdy nie byli para jednak znali sie juz bardzo dlugo (okolo 8 lat). On w tym czasie mial zone, a ona spotykala sie z roznymi chlopakami. Do czasu, kiedy rozstal sie ze mna, a ona mniej wiecej tez w tym czasie rozstala sie ze swoim chlopakiem, no i tak wyszlo. Topili razem smutki, zeby odreagowac i zapomniec o bylych partnerach:/ Jednak moj chlopak twierdzi, ze to nie mialo dla niego zupelnie znaczenia - poprostu tak wyszlo, jednak nie mial zamiaru ukladac sobie z nia zycia, tym bardziej, ze caly czas myslal o mnie i chcial zebysmy znow byli razem. Moze faktycznie, jako facet mial slabosc i myslal, ze tak bedzie mu latwiej pogodzic sie z naszym rozstaniem i nie potrzebnie szukam dziury w calym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×