KUZWA!zjadlam pol splenialej bulki!teraz boje sie zatrucia....

zjadl ktos z was splesniale pieczywo i zyje? serio!naczytalam sie az mi slabo probowalam zwymiotowac ale lipa:(

nie poczulam bo mam katar:( zwariuje!!!!!!!! pomozcie!!

przeżyjesz bez paniki a dlaczego zjadłaś tą spleśniałą bułe? :D

kuzwa obudzilam sie w nocy glodna jak wilk i zezarlam...po ciemku.......pod koniec cos mnie tkneło a tam plecha!

to skąd wiesz, ż była spleśniała, wzrok tez straciłaś ? :D

zarłam po ciemku :Opod koniec zapalilam lampke:O.......jakos tak mnie tknelo....

jeśli to były ta pleśń z której robi się penicylinę, to chyba dobrze, a w najgorszym przypadku będzie to chyba klasyczna sraczka z efektami naśladowania trąbki, bądź puzonu, do opanowania Stoperanem....

nie panikuj ja zjadlam spleśniale maslo bo myslalam ze są w nim okruszki chleba razowego :-p i żyję. Zresztą jak zjadłaś ją w nocy i do tej pory nic ci nie jest to nie panikuj.

PODNOSZE! zyje ale dalej sie martwie :(ze mi wątroba wysiadzie.. no napiszcie cos!nikt nie zjadl plechy na chlebie:O??

ja wlasnie zjadłem pleśń z placka... bo został kawałek po świętach xD nie martw się, najwyżej nas szlag trafi, a przypadek zostanie nagłośniony w Teleexpressie ;) póki co mam problemy z widzeniem, lewe oko co jakiś czas zamienia się z prawym i coś mnie napierdala w małym palcu u nogi... chyba jest coraz gorzej :(

Ej dobra, nie nabijaj się z Niej. Słuchaj, Dziewczyno. Bez paniki. Jeśli poczujesz się nie za dobrze, to leć (albo jedź) do najbliższej przychodni, powiedz o co kaman, skonsultuj się z lekarzem, napewno da Ci jakiś lek, czy co.

Też chciałam postraszyć, ale nie mogę :D:D Spokojnie, też kiedyś zjadłam tak bułkę, prawie identyczna sytuacja, tylko popijałam herbatą i nic mi nie było. Nic a nic.

jak się obawiasz o zdrowie to zjedź węgiel leczniczy

he he zjedz*

o!:)temat nie zaginął-he! zyje ale wczoraj mnie mdlilo :Oto wszystko nic ........martwie sie ,ze szlag trafi mi wątrobe

Postanowilam wrocic do tego tematu piszac jak sie plesniowe obrzarstwo skonczylo.nie ma za wiele w necie na ten temat wiec moze inny przerazony jak ja skorzysta z tego co tu jest. minelo 5 dni .nic mi nie jest i nie bylo(no dobra mdlilo mnie troche:P). zazylam po zjedzeniu tego syfu 5 tabletek wegla.moze to pomoglo nie zdechnąc-buuuuu pozdr.

Więcej tego nie próbuj. Pleśń jest silnie rakotwórcza.

ja zjadłem siwą plesn i mi nic nie jest :P

Ja zjadlam raz wieczorem, tez bylam glodna, ale to bylo ciastko..a ja myslalam ze cukier puder..:P strasznie zle sie czulam...ale jakos przezylam..:(

Musisz wypic z 2l benzyny albo ropy, smoły nie polecam albo zjedz 3 kg mała

plesn nie powoduje typowego zatrucia. Natomiast jest bardzo szkodliwa i rakotworcza. Juz nie nie zrobisz. Po prostu nie rob tego wiecej ;]

nic ci nie będzie. ja się przyznam, że niedawno wrąbałem paczke spleśniałych ciastek i żyję. (paczka miała 30cm) i nawet nie rzygałem, ani biegunka po prostu nic

ja dzis zjadlem plesn, zostalem poczestowany ciastkiem koreanskim i nie wiadomo bylo czy plesn jest jego elementem, ale poniewaz obdarowujacy zjadl a byl to prof. wiec mi nie wypadalo nie jesc, aczkolwiek wydaje mi sie ze ta plesn nie byla zaplanowana przez tworce czescia ciatka;/ bo ciastko smakowalo bardzo kiepsko i ledwo je przelknelem, potem kupilem sobie wegiel leczniczy i wrabalem 10 tabsow po jakims czasie sie zzygalem okrutnie a potem zjadlem jeszcze 6 tabsow i juz minelo niecale 6 h od tego, generalnie lipa

do aaaf fujj ty żygałeś blee fujj blee ja miałam takie coś że zatrułam się chrupkami w nocy wymiotowałam ale do rana przeszło :) z tym będzie i jak z bułka spleśniałą idz do lekarza ja poszłam

przejsra cie i tyle