Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Daniel_1982

żona mnie juz zaczuna wkur*****

Polecane posty

Gość Daniel_1982

jakis czas temu straciła mamę. Rozumie ze to dla niej zbyt bolesne bo to wkoncu MAMA. Ale mogła by juz przystopowac! od 2 miesiecy nonstop sprzata, wlócze sie z kata do kata, gotuje obiadki (juz zapas chyba jest na kolejne 2 miechy) zaczyna mnie olewac! nie caluje mnie nie przytula a nie wspomne juz o intymnosci. Przeciez zycia jej matce nikt juz nie wroci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbdjsn d
przeżywa kobieta w ten sposób stratę po bliskiej i kochanej osobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość entrelka
Jeste egoista. Jak widac myslisz tylko o sobie. Moze ciebie tez to kiedys spotka to zobaczysz jak to jest. Kazdy inaczej przezywa strate bliskiej osoby, a Ty zamiast jej pomoc narzekasz ze cie nie przytula itp. To zrob cos dla niej zabierz ja gdzies na kolacje. A jesli nie bedzie chiala isc to po prostu zostaw ja w spokoju. Musi sama sobie z tym poradzic. Pomagaj jej jak mozesz i nie czepiaj sie. Jesli sytuacja ta bedzie trwala jeszcze dluzej zaproponuj pomoc psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze o jeszcze roche za wczesnie na wkurwianie sie, dwa miesiace to niedlugo, zalobe po bliskiej rodzinie nosi sie przeciez przez rok! wiec o normalne ze po dwoch miesiacach zona jest nadal zalamana. Proponuje zebys powolutku probowal ja zainteresowac jakimis innymi zajeciami, np jakis spacer razem, moze wyjscie na kawe, kino (a nie od razu seks). Niech rozmawia z toba o tym co czuje, moze niech sie wyplacze w twoj rekaw. Zaloba o prawie jak stan chorobowy duszy. I nie zmienie sie to jesli zona bedzie odpychac swoje uczycia i uciekac w gotowanie i sprzatanie. Ona teraz potrzebuje twojej pomocy, musicie rozmawiac o jej mamie, nawet jesli to bedzie dla ciebie uciazliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 206-74
żona nie ma w Tobie oparcia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daniel_1982
nie bierzcie mnie za egoiste ja ja bardzo dobrze rozumie i ani przez mysl mi nie przyszlo zeby uprawiac seks. Od pogrzebu jej matki poszedlem na drugi plan i mi tez ztym ciezko, potrzebuje jej i potrzebuje milosci a czuje sie jakbym nie byl juz jej na nic potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daniel_1982
nie chce jej porzucic bo ja kocham! chce tylko zeby o mnie nie zapominała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego musisz po malu wrocic do jej zycia, bo szkoda zeby sie zwiazek rozpieprzyl przez to. Uwazam ze "zostawic zene zeby sama sie z ym uporala" to nie najlepszy pomysl. Musisz dazyc do tego zebyscie na nowo sie do siebie zblizyli, nawet jesli ma to oznaczac ze przez kilka tygodni bedziesz wysluchiwal jej zalow po stracie matki. Ona musi wiedziec ze ma w tobie oparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbaj o nia.dobrze ktos dorad
zil zebys ja zabral na kolacje porozmawial z nia,zajal jak czyms...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhdh
Zgwałć ją to jej przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbaj o nia.dobrze ktos dorad
pseudodonim ma absolutna racje a hdhdh niech schowa sie ze swoimi radami pod stol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daniel_1982
może tak zrobie, ale jak sie nie zgodzi to mam ja zostawic? niech sama wroci do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpliwość i wsparcie
oto droga do sukcesu,a strata kogoś tak bliskiego będzie bolała nawet dłużej niż rok... Zaproponuj wspólne spędzanie czasu, zacznij od spaceru, pomóż jej w domu, zabierz na zakupy, kup drobnostke, pokaż, że ją kochasz,a nie narzekaj, bo wierze jak bardzo jest jej ciężko i rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj....Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daniel_1982
okk tak zrobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak samo postępował mój dzięki Bogu już ex. W ciągu roku straciłam wpierw ojczyma, a później ojca. Ból więc był wielki, a ten skurczybyk tylko chodził i gadał że ciągle płaczę. Jak można być tak wypranym z uczuć?? :O Tak jak ktoś tu napisał, Twoja żona nie ma w Tobie oparcia. Jesteś egoistą, myślisz tylko żeby Ciebie nie odtrącała, ale jej bólem w ogóle się nie przejmujesz. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×