Ponzałam faceta.Jest super, wczoraj byłam na spotkaniu, jutro następne, on miesz

Ponzałam faceta.Jest super, wczoraj byłam na spotkaniu, jutro następne, on mieszka w Warszawie, a ja...pod Warszawą, na wsi. A problem? Moi rodzice mają gospodarstwo rolne, syf, konie, krowy, śiwnie....stajnie i stodoły, a on...mieszka w bloku, rodzice uczą w szkole, moi są bezrobotni, ja też...tylko się uczę...On chce do mnie przyjechać, a ja juz nei wiem co mam wymyślić. Wstydzę się go przyprowadzić do domu, po prostu boje się ze będzie się śmiał ze mnie, że powie kolegom że jego dzeiwczyna ma krowę...ja juz nie wiem co zrobić? Skończyć to od razu?My ze sobą jeszcze nie jesteśmy, na razie jedno spotakanie za nami, ale ja nie chce go zaproszać, bo wiem że on wtedy da sobie spokój...ma 25 lat, ja nie wiem co mam robić?

Ciebie przyjechać, znakiem tego chce zobaczyć, jak mieszkasz

heh my mamy podobna sytuacje moja ukochana tez ma krowe i swinie a ja jestem z blokow i mi to nie przeszkadza bo wazna jest osoba jesli twoj facet tego nie zrozumie to znaczy ze jest debilem i lepiej daj sobie z nim spokoj

"ale ja nie chce go zaproszać, bo wiem że on wtedy da sobie spokój..." to po co ci facet, który wstydziłby się ciebie tylko dlatego, że jestes ze wsi i masz krowy? :O

no jak on ma 25 lat i madrych rodzicow, ktorzy go dobrze wychowali to sie z ciebie smiac nie bedzie - chyba ze przeczyta to co teraz napisalas :D:D:D I w czym wstyd? ze rodzice sa rolnikami? Ze macie gospodarstwo? A rodzice twoi sa uczciwi ludzie? Sa goscinni? Czy wolalabys byc corka mieszkajacych w jakims bloku ale bezrobotnych cpunow, alkoholikow?

ja jestem mieszczuchem, ale nie wstydzę sie wywalać gnoju czy pracować na polu. Uwielbiam zwierzeta, sam nigdy nie moglem miec wiekszego zwierzaka bo rodzice twierdzili ze w mieszkanku bedzie sie meczyl. Wieś to pewnie bedzie dla niego nowy świat, ale nie wszyscy sa tacy sztywni :)

zaproś go bez problemu jak Cię uwielbia to nie dostrzeże wad A jak ucieknie to nie był Ciebie wart Nie warto udawać kogoś innego niż się jest

mój ojciec chodzi w filcakach i waciaku, niejednokrotnie brudnym(jak to na roli) smierdzo od niego tymi swiniami i krowami, matka podbnie w kuchni siedzi i gotuje rózne rzecz oraz parzy dla swin obierki itp w domu smród jest ogólnie nie wspominając o podwórku

zadbane, dobrze utrzymane zwierzeta gospodarskie to powod do dumy a nie wstydu :) n chyba ze te wasze krowy to brudasy, z przerosnietymi racicami, bokami zaklejonymi od gnoju, to owszem, to wstyd :O

ale sie usmialam :) Po pierwsze Twoi rodzice sa rolnikami wiec nie sa bezrobotni. Po drugie jak mozesz sie wstydzic tego, ze macie gospodarstwo? Gdyby chlopak nie chcial sie spotykac z Toba dlatego, ze macie gospodarstwo to niech spada, ale na pewno nie jest taki pusty i glupi...a Ty coz? Nie zachowuj sie jak smarkula :) Nie powiedzialas mu ze mieszkasz na wsi i macie gospodarstwo? Jezeli nie to go o tym uprzedz i bedzie oki, zobaczysz :)

i cóz mam począć, boje sie ze kolazanki sie dowiedza i cała rteszta a on z nimi bedzie sie smiał

boje sie że jak mój chłopak zobaczy świnie to sie podnieci i ją zarucha w chlewie :(