Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamuninkaaaa

Czy wy też tak przesadnie zdrabniacie mówiąc do dzieci??

Polecane posty

Gość japo prostu głos w sprawie.
chyba miała racje ....bo twoj ton "dziecko drogie" do osoby tobie obcej świadczy jednak,ze masz manię wielkosci,to takie skrzywienie osobowosci,skolioza duszy jak mawia mój profesor ;-) i ci powiem ze pewnie twoja babcia,mimo niereformowalnosci, ma prostszy kregosłup ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten świat schodzi na psy
o niereformowalnosci babci napisałam z przymrużeniem oka, no cóż OKULISTA się niektórym kłania. Niektórzy są tak chorobliwie dosłowni, ze jakby mogli to by przez net innych zabili :P spoko, o mój ton i manię wielkości koleżanko (moge tak, nie urażę? ) się nie martw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do studentki psychologii
uczyli was nie zdrabniac wyrazów?! Chyba sie przeslyszalas. W zdrabnianiu nie ma nic złego ( jesli nie zdrabnia sie np w urzedach czy w oficjalnych wystapieniach). Chyba chodzilo o uzywanie wyrazów typu cici, papu , amciu czy cio zamiast co itd - a to nie jest zdrabnianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu
nie zmiekczam wyrazow gdy zwracam sie do dzieci,ale zdrabnianie czesto mi sie zdarza i nie uwazam tego za blad wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja ciotka
ma prawie 70 lat i tak rozmawia ze soimi 3ma kotami jak autorka opisala.Dokladnie tak. I jeszcze im ubranka zaklada, pampery i wstazeczki wiza..No i coooooo z tego????? wy takie pseudo-perfekcyjne mamuski. przesada zupelna.Nie doszly do kariery i teraz mauski zrywaja. jak male to latwo kchac a jak podrosna to ciekawa jestem jak bedziecie sie odnosic.Ciekawie czy dalej tak elokwentnie i czulo....czy moze nie bedziecie na dzieciaka morde pruc i wyzywac od najgorszych...widocznie wiekszych problemow nie macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzywalam zdrobnien mówiąc
do dzieci, kiedy były male, uzywam, kiedy sa duze, takze do męza , psa i wszystkich, ktorych kocham - po to są zdrobnienia ( nie mylic ze zmiekczeniami i dziwnymi wyrazami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anneettta
Belle morele- nikt nie mówi że ktoś kto ciumka do dziecka jest gorszy. Ale każdy może wyrazić swoją opinię prawda? No więc rączki i nóżki to zupełnie co innego niż amciu i nyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zyciu nie seplenilam mowiac do mojego synka, ale zdrabniam i u mnie na porzadku dziennym sa: nozki, raczki, nosek, buziaczek, mleczko, kolderka, lozeczko...i tak moglabym mnozyc i mnozyc. Mowie np. "Choc synus, teraz napijemy sie mleczka" :) i nie widze w tym nic dziwnego :) W koncu to jest malenstwo, ktore jakby nie bylo ma "raczki i nozki" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bndrghrhr
Ja kiedyś popełniłam ten błąd, że nie reagowałam na te seplenienie w wykonaniu mojej mamy... Ja pracowałam, ona zajmowała się dzieckiem. Do dziecka starałam się mówić normalnie, tak jak kazda rzecz się nazywa, natomiast moja mama świergotała i wymyslała nowy język. W wyniku tego dziecko majac 3 lata nadal nie mogło połapać co to jest pies, książka czy telewizor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice mojej mlodszej kuzynki
ktora ma w tej chwili 37 lat tak ciumkali do niej kiedy byla malutka ze teraz kobieta ma powazna wade wymowy i az przykro jej sluchac wiec kobietki uwazajcie jak mowicie do waszych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuninkaaaa
Witam. Dziewczyny jak jaknajbardziej nie chciałam obrażać mojej znajomej po prostu byłam ciekawa czy wszyscy mówią w taki sposób jak ona. Ja również jestem za zdrabnianiem. Nie mam nic do kotka, pieska, rączek, nózek czy spacerku. Ale troche mnie dziwi jak można tworzyć całkiem inne słowa: pećki - plecki nóśki- nóżki mećko - mleczko hajsi hajsi - iść na dwór, na spacerek paciś - patrzysz cieeeś - cześć bziusiek - brzuszek kocik - kocyk i wiele innych. To chyba nie są zdrobnienia tylko całkiem inne wyrazy. Fajnie jeśli teraz dziecko jest małe, ale jeśli ona będzie tak do niej mówiła cały czas? Ma już starsze dziecko 2 letniego synka i mówi całkiem podobnie. Troche dziwnie jak przychodzi do niej i mówi: "mama ciem hajsi hajsi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuninkaaaa Witam. Dziewczyny jak jaknajbardziej nie chciałam obrażać mojej znajomej po prostu byłam ciekawa czy wszyscy mówią w taki sposób jak ona. Ja również jestem za zdrabnianiem. Nie mam nic do kotka, pieska, rączek, nózek czy spacerku. Ale troche mnie dziwi jak można tworzyć całkiem inne słowa: pećki - plecki nóśki- nóżki mećko - mleczko hajsi hajsi - iść na dwór, na spacerek paciś - patrzysz cieeeś - cześć bziusiek - brzuszek kocik - kocyk i wiele innych. To chyba nie są zdrobnienia tylko całkiem inne wyrazy. Fajnie jeśli teraz dziecko jest małe, ale jeśli ona będzie tak do niej mówiła cały czas? Ma już starsze dziecko 2 letniego synka i mówi całkiem podobnie. Troche dziwnie jak przychodzi do niej i mówi: "mama ciem hajsi hajsi" Tu cie popieram. Tez uwazam, ze akurat tak nie powinno sie mowic do dziecka z powodow, ktore juz tu dziewczyny wymienily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×