Mam taki odchył, że podświadomie szukam sobie takiego faceta jakim jest mój brat

To jest chore:O Kogo nie spotkam to automatycznie porównuje go do mojego brata. A bo ma podobne zainteresowania, tok myślenia, zespoły, A bo podobnie wygląda.. Gdyby nie był moim bratem to bym się koło niego zakręciła. Mój ideał to mój brat. Chciałabym znaleźć takiego drugiego..

Ma ktoś tak jeszcze?:O:( toż to strasznie męczące jest

aż takie to dziwne?:( Tożto nie kazirodztwo, nic nie robie..

ach... ta cisza mnie przygnębia..

zrob sobie palcowe, bo sie zakochalas we wlasnym bracie

RÓŻNICA Wieku między nim Tobą bo mniemam iż on jest Starszy ?

A czy Miałaś już jakiegoś faceta?

A czy Twój brat ma partnerkę życiową i czy dobrze wasze relacje się układają?

A czemu uważasz że to odchyl. Szukasz kogoś podobnego do brata czy to on cię pociąga?

Jest między nami 14 lat różnicy. On ma partnerkę, z którą jest ponad 5 lat. Dobrze się między nami układa, mimo tego, że mieszka godzinę stąd i widzę go raz na miesiąc, jak nie rzadziej. Dzwonimy czasem do siebie. Jeżdżę do niego na 3 dni. Mamy podobny humor, podobne zainteresowania, poglądy, słuchamy podobnej muzyki... Z wyglądu też mi się podoba. No mam chłopaka, nie jest taki jak mój brat. Ale cholerka, czasem się łapie na tym, że próbuje go zmieniać. Męczy to, bo chciałabym nie porównywać facetów do niego. A zmienianie ich pod niego, to też na pewno boli. Mogą pomyśleć, że nie akceptuje ich takimi jakim są. A jak poznają brata bliżej, to mogą czasem skojarzyć fakty, że chciałabym, żeby mieli takie same cechy jak mój brat. Albo po prostu przesadzam.... Miał tak ktoś?

A czasem nie wiem czy kogoś podobnego czy sam on mnie pociąga. . . Ale zazwyczaj to sobie tłumaczę tak, że chciałabym mieć takiego brata i faceta podobnego do niego, żeby się z bratem dogadywał tak samo jak ja.

Cóż, cóż..?

zdarzaja sie takie rzeczy --- to naturalne ---- tylko ludzie sie do tego nie przyznaja --- tak juz jest

się przyznała że się nawet z nim przespała. Taka chała!

jak sie napija to potem robia glupoty albo spia z bratem przyrodnim , sa tacy ,

Ja bym się z bratem nie przespała... Nie pocałowała w usta.. Dla mnie by to było wręcz .. nie wiem.. No takie dziwne, że aż dziwne:P Inaczej nie wytłumaczę. A no i nie jesteśmy tak 100% rodzeństwem bo on miał innego(R.I.P)Tatę.. Co nie zmienia faktu, że nie chciałabym stracić mojego brata. Ech.. i jak znajduję sobie chłopaka, to w pierwszej kolejności czekam na opinie brata. Jak przyjeżdża to hop do baru z moim i z bratem i jego laską. W tym teraźniejszym się dogadują dobrze, fajnie nam czas leci jak jesteśmy w czworo i jest zabawnie..:D

Ty.. Ale widać brata też do niej ciągnęło bo wiecie.. Nie przykuła go do wyrka i nie zgwałciła(chyba?)... Albo słyszałam o takim czymś, że pewne rodzeństwo było rozłączone w dzieciństwie i nie widziało się w cale. Potem jak już dorośli przez przypadek się spotkali(ale nie wiedzieli nadal, że są rodzeństwem). Stwierdzili, że się dopełniają 100%-towo i zostali razem. Czuli, że jakaś magiczna więź jest między nimi i teraz mają dzieci i są razem. Dowiedzieli się po kilku latach dopiero, że są rodzeństwem przy przedstawianiu się "teściom" .. i cóż? nadal są razem( z tego co słyszałam)

W sumie nie wiem czy to tak samo ale mam podobnie. Mój starszy brat zawsze był dla mnie autorytetem. W sumie zastępował mi ojca i matkę. Moje poglądy się kształtowały na jego wzorze itd. Kiedy poznaję faceta, również poszukuje w nim cech jakie posiada mój brat, ponieważ wiem, że było by mi wtedy z nim dobrze.

a ciekawa jestem czy bylabym caly czas szczesliwa majac takiego kogos jak moj brat.. czy by mi sie znudzilo bo 2 takich samych

autorytet... no tak, u mnie też tak jest. Często się łapię na tym, że robie to samo co brat jak był w moim wieku i dalej chcę robić podobne rzeczy. Nie wiem czy podświadomie robie tak jak mój brat czy po prostu to taki zbieg... hmm.. decyzji? charakteru? Że jakby jego nie było to również bym miała takie decyzje..?

Mam dobre wieści jestem w ciąży z kuzynem.

ja z kolei szukam przeciwienstwa bo mnie moj braciszek mocno wkurza delikatnie mowiac