Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mogę tego zapomnieć

Zniszczył mnie całkowicie

Polecane posty

Gość nie mogę tego zapomnieć

Wczoraj facet na którym mi bardzo zależy powiedział,że jestem śliczna.Często słyszę komplementy,ale z jego ust powinien być dla mnie wyjątkowy.A mnie to nie obchodzi,bo ciągle mam w glowie to,co wydarzyło się już prawie 4 lata temu.Byłam nieprzytomnie zakochana po raz pierwszy,a on mnie zwodził i ciągle porzucał dla totalnych paszczurów,chyba ze 3 razy.Nie jestem zarozumiała,rozumiem,że mogły być ode mnie mądrzejsze,sympatyczniejsze itd,ale faktem jest,że to strasznie podkopało moją samoocenę,tak że do dziś nie moge się z tego otrząsnąć.Chyba juz nic mi nie pomoże..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara zolza
na wlasne zyczenie autorko Cie zniszczyl.Po co tkwic w toksycznym zwiazku?Zostawial Cie a Ty ciagle zawracasz sobie takim facetem.Jestes kobieta bez ambicji.Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retreretretretet
co to za pierdolenie ?! to było 4 lata temu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanta fox12
też chodziłam z takim typem, po którym musiałam się leczyć ok. 1 1/2 roku, w dodatku farmakologicznie. i tak naprawdę dopiero antydepresanty pomogły mi zrozumieć, że chodziłam z totalnym kretynem, który pograżał moje poczucie wartości z każdym nowym dniem. dziś sama z siebie się śmieję, że w ogóle zwróciłam na niego uwagę :-) 4 lata to bardzo długo, powinnaś poszukać pomocy, a przede wszystkim znależć sobie hobby i wychodzić do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
Ja z nim tak naprawde nie byłam,tylko sie mną bawił,dawał nadzieję,a potem olewał dla kolejnych dziewczyn. Mi już dawno na nim nie zależy,wiem,że byłam głupia,ale po prostu wdeptał w ziemię moją samoocenę i nie umiem się z tego otrząsnąć.Poza tym wszystko ze mną ok,nie mam depresji ani nic z tych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
Wydaje mi sie,że jedynym sposobem na to,żebym odzyskała siebie byłoby uwiedzenie go,żebym jednak sie dowartościowała,że jednak mu się podobam,a potem potraktowanie dokładnie tak jak on mnie.Ale on jest poza moim zasięgiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przem
Zadne wyjscie jak dla mnie.] Gorzej jak pomyslisz ze go uwiedziesz a bedzie na odwrot. Sorry za szcerosc ale tak mi sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przem
Pokaz sobie ze jestes warta wiecej. uwiedz innego i obnos sie z nim tak zeby pomyslal ze to on jest tym co stracil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
On mi sie już nawet nie podoba.Ciągle sie zastanawiam jakim cudem mogło mnie tak trafić na tyle czasu i to od pierwszego wejrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przem
to czemu chcesz go uwodzic??? Strata czasu moja droga. Daj se spokoj. Jak cie nie obchodzi to o nim zapomnij. znajdz takiego co bedzie o niebo lepszy. Po co chcesz wchodzic do bagna??? Żeby sie ubrudzic??? Dla niego byla bys tylko kolejna zaliczona... Sorry... jestem facetem i tak to uwazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
Bo mam wrażenie,że ta sprawa jest niedokończona.Wyznał mi miłość,spotkaliśmy sie jeszcze raz,a potem nagle zniknął z mojego życia.Chciałabym też wywrócić jego świat do góry nogami i zostawic go takiego zdezorientowanego.Ale nie mam na myśli seksu,raczej zagranie na jego uczucach,o ile je ma.Wydaje mi się,że tylko to mogłoby mi pomóc zamknąć ten rozdział,innego chyba nie ma skoro nie znalazłam go przez prawie 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powtorze ten sam post co wczesniej. PO CO CI TO???????? Szanuj siebie. Daj se spokoj. jest 500.000 facetow w tym kraju i co najmniej z 5 zajebistych dla ciebie. Na hoooy sie przejmujesz jakims plackiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bylo 4 lata temu. Sorry znowu za szczerosc. Ale 4 lata temu to on mial cie gleboko w miejscu gdzie klocki lego nurkuja w wodospadzie. I co?? Zmienilas sie?? Zladnialaś? wyjebalo ci umysl dogoy nogami??? I DOPIERO teraz jestes atrakcyjna??? ZASTANOW SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
Tak,mysle,że zmieniłam sie na tyle,że teraz mogłabym go uwieść,nie tylko jeśli chodzi o wygląd.Wiem co wtedy robiłam źle. To nie jest takie proste jak piszesz,ja to wszystko wiem,to że miał mnie w dupie i w ogóle,ale co innego wiedzieć,a co innego myśleć.Nie da sie ot tak pstryknąć palcami i zmienić myślenie.Często spotykaja mnie sytuacje,które powinny mnie dowartosciować,jak pisałam,facet z którym obecnie się spotykam uważa że jestem śliczna.Ale ja w to nie wierzę,bo tamten wybrał totalną brzydulę zamiast mnie,więc to nie może być prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ty jedna nie ostatnia
Ja tez chodzilam z takim babiarzem, co gorsza zdradzal mnie na prawo i lewo z kim popadnie. Paszczury, rozne, byle bylo ruchanko. W lozku bylo dobrze, ale on powiedzial ze taki juz jest i musi miec kilka bab naraz. Przeszlo mi zupelnie jak zobaczylam go na ulicy z baba z ktora jest bo ona go sponsoruje i robi wszystko czego on pragnie, on nie musi pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu... tobie chyba jednak na nim zalezy. Podkreslam na nim a nie na zemscie. Co takiego robilas zle????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ty jedna nie ostatnia napewno babiarz... czy jak to kobiety mowia SAMIEC. (oczywiscie omylnie :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksndakDNKEANFDJKEWNFKJEWFD
hmmm..moze teraz zobaczył, ze faktycznie tylko Ty się liczysz? Skoro nadal Ci na nim zalezy i on to dowzajemnia to może warto być ze sobą? Też kiedyś odrzuciłam faceta dla innego i on miał uraz, a póżniej zrozumiałam, że chce do tamtego wrocic i czy tzn ze on mi nigdy nie wybaczy? no przeciez czas elczy rany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
Temu "mojemu"nigdy nie chodziło o seks,ja byłam tak zakochana,ze byłam gotowa mu dać wszystko,marzyłam,że będziemy kiedyś małżeństwem (on nie wiedział o tych marzeniach,więc go nie wystraszyłam),tylko,że on nigdy nie chciał.Jedni uważają,że jestem śliczna,a on nawet nie miał ochoty mnie całować,czułam sie jakbym była najgorszym oblechem.I chyba nadal to poczucie we mnie tkwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
Nie,nie,ani mi już dawno na nim nie zależy,ani jemu na mnie,mijamy sie na ulicy jak obcy.Tylko teraz pojawił sie ktos w moim życiu i doszłam do wniosku,że tamto zatruwa mi szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewny pienknego donka
oczywiscie woj facet byl gejem i nie dbał o wizerunek tak jak ja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ty jedna nie ostatnia
Ale ja w to nie wierzę,bo tamten wybrał totalną brzydulę zamiast mnie,więc to nie może być prawda " Wiesz dlaczego? bo z taka ma WYGODNIE, wiem co pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcd1234321
czy oby na pewno nie masz już do niego nic i chcesz się tylko odegrać? czy to tylko podświadoma wymówka? czemu tak ci na tym zależy? uważaj, bo skoro zależy, to potem może jeszcze bardziej boleć. zastanów się 10 razy czy wiesz co robisz... ze względu na siebie, nie na niego. ..może miałam coś innego, a może podobnego, ale okazało się że niepodobanie i dziwienie się jak mogłam się kimś takim zainteresować zamieniło się, po spotkaniu, po 3 letnim niewidzeniu, spotkaniu zainicjowanym przeze mnie bo "coś jest niedopowiedzianego", wszystko zamieniło się w jeszcze większe uczucie niż poprzednio.. i to dopiero boli, bo nie mogę do niego wrócić, a zresztą - on to dupek. i to jest dopiero upokarzające. wycofuję się teraz, póki jeszcze nie zniszczył do reszty tego co udało mi się przez te 3 lata odbudować.. ale wychodzę z tego jako przegrana.. .. chociaż ...nie żałuję. nie wiem co ze mną nie tak. może to jakiś rodzaj masochizmu;/.... do tej pory nie wiem czy to był błąd czy nie.. eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kooowa ale ja juz cie chyba nie jestem w stanie zrozumiec... nie zalezy mi.. ale zatruwa mi szczescie... No kurwa jak dla mnie to jakis belkot. sorry. bez urazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
Domyślam sie co masz na mysli,ale nie musiał przecież od razy sie ze mną wiązać,mógł mnie tylko wykorzystać.Niby faceci polecą na każdą chętna laskę,a on nigdy nawet nie próbował....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
Przem,i nie zrozumiesz,bo nigdy nie byłeś zakochaną kobietą i nie wiesz jak my wtedy wszystko bardzo przezywamy.Ale dzieki,że próbowałeś :) Może to nie jest dobry pomysł,żeby do tego wracać,zreszta nawet chyba nie byłoby to możliwe,bo nie mamy żadnego kontaktu,ale nic innego nie przychodzi mi do głowy,a nie chcę ciagle sie tym dręczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcd1234321
"mijamy sie na ulicy jak obcy", "nie zalezy mi.. ale zatruwa mi szczescie...", kurrrrrrde miałam bardzo podobnie, i skończyło się tym że po spotkaniu z dawnym zdałam sobie sprawę że to jego kochałam cały czas a z tym nowym nie potrafię być. Zresztą ten dawny dupek twierdzi że zrozumiał to samo, i też kocha strasznie. Tylko co z tego jak jest już żonaty z kim innym (kogo podobno nie kocha;/).. zonk ale może w twoim przypadku potoczyłoby się lepiej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
Jestem pewna na 100% że nic do niego nie czuję i nie chce z nim być,on jest brzydki i niesympatyczny,miłość przesłaniała mi jego prawdziwą twarz.Tu chodzi tylko o zranioną dumę,wjechał mi na ambicję,a ja jestem bardzo czuła na tym punkcie.Teraz mam wypaczone myslenie,K. mówi:Jesteś śliczna,straciłem dla ciebie głowę,a w mojej głowie pojawia sie myśl:Akurat,T. nawet nie chciał mnie pocałować,przecieżto dowód,że jestem straszna. Tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry autorko. ale jestem po 6 latach malzenstwa. i 3 zdradach (o ktorych wiem ze strony zony) z dwojka dzieci i w toksycznym dla mnie zwiazku, i patzrye na zycie troszke bardziej sceptycznie.... sorry ale na twoje akurat problemy znam rozwiazanie (DAJ SE SPOKOJ). Bez urazy, nie chce cie obrazac...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego zapomnieć
Dałam sobie spokój jakieś 2 lata temu.Nie siedzę w domu,nie rozpamiętuję tego,mam pracę,studia,znajomych,nawet wielbicieli...ale to cały czas we mnie jest,moja samoocena jest zerowa i nie umiem sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×