wiecznie bulgotanie w żołądku, to normalne jest?

odkąd tylko pamiętam słyszę bulgotanie w żołądku po dosłownie każdym posiłku. to nie jest typowe trawienie czy tam ruchy jelit tylko burczenie, warczenie, wszystko słychać w całym pokoju, więc tak tylko zmieniam pozycję co trzy minuty, bo jak się ruszam to coś tam się na moment ucisza. właśnie zjadłam kanapkę, popiłam herbatą i żołądek daje taki koncert, że aż się współlokatorka obudziła, czasem to burczenie to ja na plecach czuję :o boję się jeść na uczelni, bo na wykładzie kiedy gada jedynie wykładowca byłaby apokalipsa, boję się jeść w domu, bo wszystko słychać, już nie wiem co mam ze sobą zrobić. to są wzdęcia czy co? czy to nie oznacza jakiejś choroby? i jak można temu zaradzić?

trawisz ..

zjedz tłustej ryby (makrelka, brzuszki łososia lub śledzie). zapij wszystko piwem karmi albo redds! bulgotanie w kichach ustanie.

trawienia. Można temu zaradzić, ale trzeba iść do lekarza, najlepiej do gastrologa, przepisze odpowiednie tabletki , skoro jest to dla ciebie bardzo uciążliwe

to jest problem z pasozytami. U mnie po przeleczeniu sie zentelem400 problem bulgotania zginal w 90 % !!! Ot tak z dnia na dzien. Polecam pojsc do lekarza, ktory zapisze leki na recepte, bierzemy 3 tabletki, po jednej dziennie, po 2-3 tyg powtorka. Prosze sie nie bac lekow, one dzialaja tylko jelitowo i zabijaja pasozyty. Niestety pasozty wystepuja u 90 % ludzi.(tasiemce, owsiki, glisty i inne) Spora wiekszosc jest jelitowa. Badanie kalu jest bez sensu bo nic nie wykrywa.